BMW Sport

a to nie były TABEXY? właśnie o nich kiedyś słyszałem, ale nie sprawdzałem ich skuteczności.
A może warto?

Nic gorszego a czemu?

Jak jestesmy w miejscu gdzie nie mozemy palic palimy e-fajki jak jestesmy w innym neutralnym miejscu palimy normalne lub tez e-fajki wiec e-fajami mozna sobie tylko pogorszyć

Jakoś w szkole kolega wyciągnął tą e-fajke. Na przerwie popaliliśmy, ale i tak zaraz wyszliśmy na dwór na "normalnego" papierosa, więc nic on nie daje

E... grunt, zeby palic tylko e-peta.
Mi tam nie pomoglo, ale kilka moich znajomych osob dalo rade

pzdr
GreenEvil

Silna wola + champix http://www.domzdrowia.pl/59169,champix- ... -szt-.html u mnie dalo rade od stycznia nie pale

Paliłem 8 lat, paczka do dwóch na dzień,lubię (?) lubiłem zapach palonych papierosów, rzuciłem z dnia na dzień, pewnej niedzieli wracając od kobietki widząc ostatni papieros w paczce postanowiłem! Sierpień jest miesiącem jak nie palę 2 lata, najgorszy jest pierwszy rok, ale wiem że jak teraz zapalę jednego papierosa to już zacznę więcej

Spośród moich znajomych, rodziny, kolegów z pracy nie znam osoby której udało się rzucić palenie, a mieli dużo prób różnymi sposobami e-pety, tabletki, plastry i inne kuracje, jestem pierwszy do tego z dnia na dzień i to mnie podniosło na duchu.

Silna wola i trochę oleju w Trzymam kciuki

Najgorsze są przyzwyczajenia. Tabletki, plastry e-fajki zaspokajają jedynie niedobór nikotyny. Najwięcej zależy od Ciebie.

Bzdura

Najgorszy to jest nie niedobor nikotyny, ale niedobor jakis tam powtarzalnych zachowan
Wez czlowieku nagle przestan co poltorej godziny wstawac od kompa i wychodzic palic

pzdr
GreenEvil

ja nie wychodziłem/ siedze na balkonie z lapkiem

twardys.. zima przy -20 tez?

pzdr
GreenEvil

nie, no zimą w kotłowni sie fajczy

W kotłowni, to bateria Li-ion dostaje w dupe.

idę wtedy bez lapka, bo wifi mi w kotłowni nie łapie

A jak tam z wagą? Przybraliście po odstawieniu papierosów?

Ja przybrałem jeszcze przed odstawieniem

Hm tak ale w moim wypadku to dobrze, bo za chudy byłem

U mnie to samo, przybrałem na wadze ale do normy , teraz to nawet spadam z kg

No ja paliłem od 5. klasy do końca 1. liceum, rzuciłem razem z dziewczyną, z dnia na dzień, potem ona mnie rzuciła, ja nie palę, a ona chyba tak - przynajmniej wtedy wróciła do nałogu. Innego sposobu rzucania jak z dnia na dzień sobie nie wyobrażam.

Ps. Na wadze nie przybrałem. Chociaż w sumie...

Mój sposób to "Tabex" niby głupie pastylki ale gwarantuję, że piątego dnia zbrzydnie Ci palenie.
W połączeniu z paluszkami lub pestkami słonecznika na bank rzucisz (przy odrobinie samozaparcia)
Dzięki temu rzuciłem palenie i przez 2 lata nie myślałem nawet o papierosie.
Niestety ostatnio mam sporo stresu i z własnej głupoty znowu zacząłem
Niebawem kolejna kuracja się szykuje