Witam
Męczę się z tym już miesiąc i jestem już głupi. Silnik m30b30 Kupiłem ja na gazie 2 gen i stożku

zaczęła przerywać i były problemy z obrotami. Wymieniłem przewody sentech, świece ngk, kopułkę bremi, palec cewke bosch i dalej to samo. Olej mobila i filtry nowe. Mam stary aparat zapłonowy z podciśnienie które było zaślepione. Wiec podciśnienie zrobiłem i chyba dobrze. zlikwidowałem stożek i założyłem normalny oryginalny filtr. Byłem na regulacji gazu. Jak na zimnym odpale to troche faluje i jak mocniej wcisnę gaz to go jakby przydławia. Jak się nagrzeje to nie faluje ale dalej dławi tylko do 2 tyś obr. Na razie chodzi tylko na gazie ponieważ mam do wymiany pompe paliwa ale na benzynie dobrze chodziła. Powyżej 2 tyś obr jest idealnie. Wkręca się pięknie i do końca. nic nie szarpi i przerywa. Ale często sie zawiesi na 1100obr i wystarczy że musnę gaz i schodzi na 750obr spalanie mam w normie. Ustawiałem zapłon i przepływke i nic nie dało. Luzy zaworowe też ok. Ciśnienie na garach po 12,13bar wiec bardzo fajne. Silniczek krokowy czyściłem. Sonde zmieniłem i działa. Parownik czyściłem ale jest trochę za mały. Pisze na nim 140hp i sądze że troche za słaby ale wcześniej jeździł na nim na stożku i było super. Wszystkie węże ciśnieniowe są ok. Przepustnice też przeczyściłem ale nie tykałem czujnika położenia przepustnicy. Czy to może byś jakiś czujnik? Aha katalizatora nie ma. Proszę o jakieś rady bo już szału dostaje z tym autem. Na kompie byłem i nic ciekawego nie wykazało.