BMW Sport

jednym słowem złodzieje chcieli na pewno zwrócić sobie koszty obniżenia ceny towaru,żenujące.

Ile razy tutaj zagladne to jestem pod coraz większym wrażeniem

szacunek!

Szacunek za włożoną prace w autko

Inur, a co z tym białym e36 coupe ?

Białe E36 Coupe się na razie ogarnia tak żeby mogło jeździć po drogach (choćby to, że teraz ma już zderzak i niedługo będzie miało kierunki). A pod koniec roku buda idzie na sprzedaż a reszta trafi do kombi.

Dzisiaj czeka mnie dużo roboty:


Po zakupie poduszek zauważyłem, jak to POWINNO wyglądać Po prostu kocham robić przy tym aucie, nawet taka głupia wymiana poduszki zauważalnie zmienia je na lepsze. Trzeba by się jeszcze zainteresować jednym z przednich wahaczy ale chyba zrobię wyjątek i nowe koła będą miały pierwszeństwo przed mechaniką.

Można śmiało powiedzieć że tylne zawieszenie za wyjątkiem amortyzatorów, które są na razie ok, jest całkowicie nowiutkie i działa rewelacyjnie Co mnie również cieszy to fakt, że tył wcale nie usiadł po włożeniu sprężyn obniżających. Jest w sumie wyższy co świadczy o tym, że stare sprężyny były już trupami.

Fotek tylko kilka a to dlatego że karta się zapełniła. Żeby zdemontować amortyzatory trzeba było naturalnie zdjąć tylną kanapę, tylne słupki i tylną półkę z roletą. Nastepnie żeby same amortyzatory dało się wyjąć, konieczne było odkręcenie jednego z wahaczy i wygięcie go tak żeby amortyzator miał więcej miejsca.








Następnie trzeba było rozbroić owe kolumny, tutaj przedstawiam metodę zgodną z zasadami BHP czyli chwyć za wkrętarkę, zamknij oczy, odwróć się i naciśnij guzik.




Po rozebraniu pierwszej kolumny moim oczom ukazał się taki widok:


A po rozebraniu drugiej jeszcze gorszy:



To jest powód tego klekotania które nagrałem stronę czy dwie wcześniej.

Następnie misja pt. jak tu ścisnąć spręzynę bez ścisków. Mieliśmy tylko łyżki żeby utrzymać ją w pozycji ściśniętej ale brak urządzenia do kompresji:



Na szczęście/niestety ten pomysł nie wypalił i udałem się do pobliskiego warsztatu po ściski. Po godzinie sprężyny były na kolumnach a wkrótce potem już na aucie:






Teraz jazda to po prostu bajka, został tylko jeden klekot czyli któryś z przednich prawych wahaczy
Być może jutro zamontuję przednie sprężyny i wtedy wrzucę jakieś fotki auta na glebie. Powolnymi krokami ten samochód zaczyna mieć ręce i nogi jeszcze troche i będzie można modzić

I takie podejscie i kolej rzeczy lubie !

Gratuluje i zazdroszcze umiejetnosci

Dobrze sie nia zaopiekowales!
Czy te poduszki amorow da sie zdjac bez odkrecania dolnego mocowania amortyzatora i wahacza?
Ew. czy wyjda one jezeli sie odkreci tylko amortyzatora wraz ze scisnieta sprezyna?

Jak mocno scisniesz sprezyny to powinno sie dac.

Co do pierwszego pytania to nie, jak amortyzator jest założony na zwrotnicę to nawet w pozycji wiszącej jest już pod napięciem. Żeby założyć amortyzator na zwrotnicę trzeba go ścisnąć jakieś 4cm dość długą dźwignią.

Co do drugiego pytania to nie wiem czy dobrze rozumiem. Poduszki trzymają amortyzatory w jednym kawałku ze sprężyną, żeby je ściągnąć trzeba napiąć sprężyny. A żeby je napiąć to trzeba ściągnąć amortyzator. Przynajmniej tak mi się wydaje, nie widzę innej opcji.

Odsunięcie wahacza to kilka minut roboty. Luzujesz dużą nakrętkę a potem używasz 10tki na grzechotce żeby kręcić sworzniem podczas gdy dużym kluczem trzymasz nakrętkę.



Dziś zrobiłem przedni zawias i się trochę wkurzyłem na te sprężyny.

Zanim to jednak nastąpiło kolejne fotostory.

Po pierwsze na wszystko WD40. No i zaczynamy od drążka stabilizatora - bez klucza udarowego ciężko. Jak już się troche poluzuje nakrętkę to można sworzeń chwycić od drugiej strony kluczem płaskim 16mm, inaczej wszystko po prostu kręci się w kółko.




I tym samym zostaje tylko jedna śruba 18mm za kolumną oraz 3 przy kielichach. Kiedy to się odkręci można kolumnę przecisnąć pod błotnikiem. Nie wiem czemu ale pół roku temu jak robiłem to w starej E38 to się nie dało i musiałem ściągać wahacz przedni przez co całość trwała jakieś 6 godzin. Tym razem obydwie strony udało się zrobić w półtorej.



Stary spring:


I nowy:


I spowrotem na miejscu:



Oraz EFEKT PRACY CZYLI JAK NIBY WYGLĄDA GLEBA 35MM W POLSKIM WYDANIU:


Jest tak samo jak było albo wyżej

Nie wiem jaki model E38 to ma obniżać o 35mm, chyba to 5.4 V12 z seryjną krową na masce co wychodziło tylko w 99 roku.
Auto może i siądzie z przodu ale co z tego kiedy tył jest tak nisko. Założe te 19stki które są dużo większe niż koła które mam teraz (realna średnica koła, nie tylko same felgi) i będzie to wyglądało komicznie. Poza tym te sprężyny są miękkie więc auto dalej wydaje się podobnie tapczanowate co wcześniej. Jutro dzwonię do sprzedawcy i zobaczę co się da zrobić. Śmiech na sali. Znalazłem fotki innej E38 na tych samych sprężynach i wygląda to tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/568032a4b534c446.html

Jeśli to są MTSy to się nie dziw

Kiedyś do e36 kupiłem sobie komplet tego shitu za 350zł przód i tył. Po założeniu stał jeszcze wyżej niż na nowych seryjnych

Oddaj, opie**ol sprzedawce i kup jakieś markowe

To są Jamexy / podróby Jamexów. Powód dla którego nie kupowałem firmowych jest prosty - jesienią w planach jest Bilstein B12 który sprzedawany jest w komplecie ze sprężynami H&R za 3800zł. Nie mogę kupić tych amortyzatorów bez sprężyn więc postanowiłem tymczasowo postawić go na budżetowej glebie zamiast płacić dwa razy za to samo. A sprężyny musiałem zmienić bo z tyłu już padały a z przodu jedna była pęknięta.

Obniżenie to -35mm, są jeszcze -45. W poniedziałek będę molestował sprzedawce żeby wysłał mi te drugie bo może to coś da. Niech chociaż przód będzie tak nisko jak tył to się do jesieni zadowolę.

Oto dwie fotki (przed i po) nałożone na siebie, widać że na nowych sprężynach jest wyżej z przodu a z tyłu dokładnie tak samo. Bardziej widoczne na zdjęciu jest auto po obniżeniu. Czerwona kreska ilustruje gdzie się znajdowało nadkole przed zmianą sprężyn.


I z czystej ciekawości - tym felgom dziękujemy Ale lakier się ładnie prezentuje w słońcu

Autko wróciło dziś od prania tapicerek. Przy okazji zostało ładnie umyte i nawoskowane. Może nie jest to detailing ale robi różnicę

















Jak widać z tyłu wpadły lampy z białym kierunkiem.

Co do sprężyn to jestem dogadany że jak auto nie usiądzie po 1000km to zwracam i wymienia mi na inne/niższe. Więc ogólnie git

Pierwsze fotki ''krowa sie pasie'' hehe wyglada jak by z fabryki wyjechala.

Inur, z czystej ciekawosci, to Twoja posesja?

Szacunek za prace nad autem

Zmiany na plus tylko ten hak kompletnie do e38 nie pasuje

Wygląda coraz piękniej

kolega zawitał pare dni temu do mnie więc pewnie niedługo będą mody wewnątrz

Posesja jest rodzinna

Zrobiłem sobie ponad miesięczną przerwę od grzebania przy aucie, niestety znajomość z nowym kolegą powyżej ten fakt prędko zmieniła Tak więc niedługo będą spore zmiany w środku.

Przede wszystkim wreszcie działa tempomat, okazało się że silniczek się popsuł. Objaw był taki że kontrolkę dało się załączyć ale tempomat w ogóle nie działał i wyłączał się około 10 sekund po próbie ustawienia prędkości. Kiedy już się wyłączył, gasła zielona kontrolka i nie dało się go spowrotem włączyć.

Wczoraj zająłem się czyszczeniem żółtego nalotu z lamp. Nadal są żółte ale jest olbrzymia poprawa względem tego jak wyglądały pierwotnie:


Przez noc moczyły się w wybielaczu Ace, chyba nic to nie dało.
Przy okazji demontażu lamp wymieniłem uszkodzony spryskiwacz prawego reflektora.

I kilka miesięcy temu, jeszcze przed malowaniem: