BMW Sport

Witam! Jestem tutaj nowy. Jakiś miesiąc temu kupiłem BMW e39 530d. Wszystko było ok do czasu ostatnich intensywnych opadów deszczu. Auto stało cały czas na zewnątrz i zauważyłem że z tył za przednimi fotelami wykładzina jest mokra. Nie ma tej wody jakoś bardzo dużo ale wykładzina i dywaniki zupełnie mokre. Podłoga od spodu wygląda na całą nie widać żadnych dziur, uszczelki wyglądają w porządku jednak jeśli auto postało np dzień lub dwa na deszczu to przy otwarciu tylnych drzwi z ich spodu skapywała w jednym momencie większa ilość wody. Nie wiem w ogóle do kogo udać się po pomoc i którędy woda się dostaje. Ja się na tym nie znam. Mój zdrowy rozsądek podpowiada mi że to zapewne uszczelki albo zatkany jakiś otwór spustowy. Choć te listwy ozdobne na progach przy tylnych drzwiach (te z napisem "BMW") wyglądają jakby nie były oryginalnie zamontowane bo na jednym jest pęknięcie a przy drugim jedna krawedz delikatnie odstaje. Może to poprostu wpływ czasu choc auto jest z konca 2001 roku wiec jeszcze nie takie stare. Proszę o jakieś wskazówki gdzie ewentualnie szukać przyczyny. Z góry dziękuje i Pozdrawiam wszystkich!

otwory do spuszczania wody masz pod podłogą, aby ją wyjąć musisz zdjąć kanapę oraz część konsoli środkowej - generalnie dużo zabawy.
Można "wypchnąć" ten dekielek od spodu samochodu, ale to nie o to tutaj chodzi.
Generalnie szukanie gdzie cieknie woda to bardzo ch... zadanie.
Ja kiedyś radziłem sobie w ten sposób, że dodałem do wody kontrastu do klimy i z lampą UV szukałem źródła przecieku, ale jak mówisz, że auto musi tak długo stać tzn, że otwór jest minimalny.
Stawiam na uszczelkę drzwi, prześledź je dobrze i podociskaj ręką.

Widzę, że to jednak nie będzie takie proste. Zastosuje się do tych wskazówek i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Mam jeszcze pytanie: ten dekielek od który można "wypchnąć" od spodu samochodu to rozumiem, że auto należy podnieść do góry i gdzieś w podłodze znajduję się ten dekielek? Dziękuje za radę i pozdrawiam!

nie trzeba podnosić, możesz sobie "wjechać" pod auto jak stoi na kołach (chyba, że taki z Ciebie smakosz piwa, że nie dasz rady ;p).
Będziesz widział dziurę w podłodze i plastikowe kółko - to jest ten odpływ.
Jest ich bodajże osiem.

stawiam na odklejoną matę wewnątrz drzwi. sprawdź.

No jednak będę musiał podnieść piwo lubię ale brzucha się jeszcze nie dorobiłem mimo wszystko pod auto na kołach się nie zmieszczę ale dziękuję bardzo za pomoc. Sprawdzałem dziś uszczelki (wizualnie i dotykowo) nie są w najlepszym stanie, jest kilka przetarć a nawet dwie małe dziurki (nie chodzi mi o uszczelki na drzwiach tylko te przy karoserii) i już myślałem że znalazłem powód "zalania" ale obejrzałem dla porównania auto kumpla które też stało na deszczu w tym samym czasie co moje i w jego wozie uszczelki wizualnie były w o wiele gorszym stanie (widoczna duża dziura długia na ok5-7cm) a mimo to w aucie sucho. Dlaczego?

Tego nie sprawdzałem. Dziękuje za podpowiedź i pozdrawiam!

bierute ja tych mat nie mam i nie zalewa mi środka więc chyba nie to?
Rozbierz jednak drzwi (boczek odchodzi po podważeniu, są tam kołki na wcisk) i sprawdź czy od środka na dole drzwi są drożne kanaliki do odprowadzania wody.

Spoko. Zaglądnę tam. Aha, wjechałem na kanał i "wypchnąłem" po dwa dekielki (dwa z prawej i dwa z lewej) w tylnej części podłogi (w najnizej połozonych miejscach moim zdaniem) wylało sie troszke wody, postało chwile, przejechałęm nawet z 20km, nastenie sprawdzałem wieczorem i po nacisnieciu wykładziny w miejscu gdzie wchodzą te mocowania dywaników pojawia sie woda, co to moze oznaczac?

no pojawiła się woda po naciśnięciu bo tam była, to że wylałeś jej trochę nie znaczy, że nagle podłoga się osuszyła.
Po za tym jeżeli zrobiłeś te 20km w wypchniętymi dekielkami no to się nie dziw

przeczytaj jeszcze raz mojego poprzedniego posta. przyklej matę.

a masz klimatyzację? co parę lat mogą zatykać sie przewody , wtedy woda wydostaje się właśnie na dywaniki... czyszczenie przewodów kosztuje 100 zł warto sprawdzić zanim rozbierzesz samochód na części...

czy te dekielki nie maja czasem działać w ten sposób że wodę wypuszczają z auta a nie pozwalają się jej z powrotem do niego dostawać wydaje mi się że są one na sprężynkach u mnie jak kiedyś wciskałem któryś po chwili wracał na miejsce ale nie przylega idealnie czy przez to może dostawać się woda do środka.

no oczywiście, że może - daj je na silikon albo porządnie wepchnij. Jeżeli zbierze się woda to je od dołu wyciśniesz.

A że by je wepchnąć od wewnątrz auta i dać je na silikon konieczne jest ściąganie podłogi? Nie ma na to innego sposobu.

nie tle podłogi co foteli i kanapy plus tunel środkowy i wtedy podłogę z tyłu, a przednią wystarczy unieść.

BMW e39
Może temat się trochę przeterminował, ale ostatnio temat bardzo mocno dotyczyłi mnie. Po ostaniej wyprawie jechałem ponad 100 km w oberwaniu chmury. Po kilku dniach przy okazji wymiany przendiego łądnika podniosłem przód auta. Po chwili patrzę a za przednim fotelem jest kałuża wody!!!!
Masakra! Wielka strzykawka wypomopwalem ponad litr wody i wkoncu zdeydowalem sie wypchnac korki pod autam. Wylecialo sporo wody. Zalana byla tylko strona od kierowcy.
Rozpoczołem posdzukiwania źródła i podążając za najwyższym korym punktem dotarłem do otworów między komorą silnika a wnętrzem auta (przejście kolumnyu kierowniczej czy serwa hamulców. Z wewnętrznej strony nie byłem w stanie juz nic wiecej zobaczyc bo byla tam platanina kabli blach i innych cudact. Zabrałem się więc za ogłędziny z drugiej strony - komora silnika. Wyjalem filtr kabinowy, a następnie jego obudowę. Pod obudową ukazał się zbiorniczek wyrównawczy hamulców oraz do połowy podtopione serwo!!! OKazało się że pod obudową filtra w zbiorniku, ktory pewnie chroni serwo i zbiorniczek jest wody na ok 20cm!! nie zastanawiając się włożyłem tam rękę i szukałem jakiegoś zapchanego otworu - znalazłem, udrożniłem i oczyściłem. Mam nadzieje że to była jedyna przyczyna.
Proponuje sprawdzać te miejsca od czasu do czasu żęby uniknąć bałaganu. Jutro zabieram się za puszkę pod drugim filterm już zawczasu.

Co do suszenia, łudziłem się że obejdzie się bez zdejmowania tapicerki, ale po dwóch dniach jeżdżenia co nadusiłem na wykładine za sobą to wyciekały jeszcze resztki wody. Zdecydowałem się wywalić fotel kierowcy i tylna kanapew po czym odchyliłem wykładziny. Powiem tak - JAK ZALAŁO WAM AUTO TO NIE ŁUDŹCIE SIĘ ZE SAMO WYSCHNIE!!!!!!! Gąbki są bardzo gęste i jak nasiąkły wodą to trzymały ją baaaaardzo długi czas. Pozostawiłem u siebie gąbki odchylone wystawione na bezpośrednie słońce i podłączyłem dwa dość duże wiatraki z nawiewem. Co jakis czas podchodziłem i wyrzymałem gąbki u dołu. Było tam od cholery wody.
NIe polecam więc suszenia auta bez odchylania wykłądzin, no chyba ze wylało się 1,5 wody mineralnej:).

Korki wyczyściłem, blachę wokół korków pomalowałem podkładem i wcisnałem korki o całość od góy zalałem farbą antykoroz. Na dniach jak będe na kanale to zapsikam otwory gumą. żeby mieć pewność że są szczelne.

Pozdrawiam!

hmmm moje auto w lecie często stoi pod sosnami i igieł na podszybiu zawsze sporo się nazbiera.

Muszę też tam luknąć zanim będzie bieda

dzięki za radę

Na 100% odklejona mata jak pisał kolega powyżej - szkoda Twojego czasu na bawienie się koreczkami itd. Mata jest nie doklejona, uwierz mi, przerabiałem dokładnie ten sam problem 2 tygodnie temu - od teraz auto może pływać a w środku jest sucho;) Powodzenia!