BMW Sport

Kumpel w zakupionej Hondzie Civic znalazł między siedzeniami torbę z białym proszkiem, po spożyciu którego drętwiała szczęka.

Ja znalazłem klucz od awaryjnego otwierania dachu, puste miejsce po reszcie kluczy, puste miejsce po trójkącie, kartę gwarancyjna na akumulator i brak płyty do navi

ja w swoim znalazlem tylko zarowke h7 i zauwazylem napis na tylnich wycieraczkach ktory mnie poprostu zniszczyl "lanos sport" dobrze ze juz ta Bunia jest moja a nie tego od lanosa ;p

W środku złotówkę, w bagażniku, nóż, gaz piepszowy, stary czujnik położenia wału, żarówki ksenonowe, i płyn Ajax

ja znalazłem taki pierścionek dla małych dzieci jak wyciągnąłem tylną kanapę i jakiś cukierek też tam się znalazł
kilka chorwackich kun (monety) pod siedzeniem znalazło się jak robiłem po zakupie porządne odkurzanie i pranie

jak kiedyś miałem golfa IV, to przy kupnie miało nie być radia, sprzedający mówił, że sprzedaje bez radia, ale zapomniał je wyciągnąć i było od tej pory moje, a radyjko całkiem fajne, JVC, było w samochodzie od nowości, jak oglądem to w momencie kupna radia w 2002 roku poprzedni właściciel zapłacił za nie po przeliczeniu na zł około 1800zł, teraz jest warte używane 200-300zł, leży w kartonie w garażu, może się jeszcze przyda

Długopis, plastikowe pudełeczko po orbitkach i kawałek suchara pod siedzeniem
aa i jeszcze paragon od akumulatora

pendriva 4gb w schowku, w bagażniku pod apteczką

Ja znalazłem dwa niemieckie płyny do płukania tkanin pod kołem zapasowym po co je ktoś tam trzymał nie wiem poza tym auta nawet nie musiałem odkurzać takie było czyste może nawet aż za bo dopiero później się kapłem że nie ma ori gumowych dywaników które były na zdjęciach za to miałem wszystkie płyty do navi

Ja znalazłem w swojej pod siedzeniem oryginalną zapalniczkę ZIPPO z obrazkiem DIABLO II + jakieś paragony długopisy i zwykłe zaplniczki.

Jak to po co, czymś musiał usunąć ślady krwi z bagażnika

kupe blota w chlapaczach i tarcze ze zlomowiska.

a wracajac do tematu postu kilka drobnych euro i patyczek do uszu.

Zardzewiałe kombinerki obok akumulatora w E24.

Żarową zapalniczkę, kilka yenów, metkę po japońsku rozmiar L, oraz ulotkę restauracji z Tokyo z fragmentem mapki dojazdu

W Nissanie nie używane koło zapasowe z 98 roku - wtedy stwierdziłem że w terenówce nie woże zapasu, skoro 12 lat się nic nie stało to i mi się nie stanie

Eurocenty - standart

soczek w kartonie, pomarańczowy, pod fotelem pasażera- był jeszcze z ważną datą spożycia no i trochę monet.

Ja znalazłem kierunkowskaz na błotnik, część klamki (tą ramkę)
A po kilku miesiącach użytkowania znalazłem przełącznik odcięcia zapłonu

Ksiazke serwisowa, killka juro, 5 zapalniczek i zaklejona kontrolke od hamulcow

a ja kilka długopisów książeczkę serwisową niemiecką parę bezpieczników, 3 przełączniki do LPG ,2 żarówki trochę śmieci i orzeszków pod kanapą, płyn do spryskiwaczy rozwalony trójkąt w bagażniku i to chyba tyle ...a i kartkę z życzeniami na boże narodzenie...

a ja znalazłam, jakies papiery.. gwarancje na aku.. i złoty pierscionek....

Przełącznik odcięcia znaleźliśmy po pół roku, jak przez przypadek się załączył... 3 godziny walki co sie w aucie spsuło... i sie znalazł pstryk

20 zł i mysz pod tylna kanapą

ja miałem pełną zmieniarkę płyt z muzyka klasyczną - w papierach wcześniej właścicielem był jakis szfab ur w 30'
także w drodze z niemiec miałem wybór: albo to albo słuchanie ich radia