BMW Sport

witam jakiś czas temu kupiłem 520d wydaje mi się że autu brakuję mocy przy przyśpieszaniu. wiem że demon szybkości to nie będzie z tym silnikiem, ale jestem przekonany, że jest coś nie tak. gdy wciskam pedał gazu do końca bmw przestaje przyśpieszać zachowuję się tak jak bym za sobą ciągną lawetę. gdy dodaję stopniowo gazu zbiera się mało wiele ale jeszcze to nie jest to. może mi ktoś coś poradzi co może być przyczyną? Zastanawiam się nad z chipowaniem jednak boję się że może to się zle skończyć dla silnika. obecnie silnik nie kopci jeśli zmodernizuję wiem że zacznie zastanawia mnie jaka jest żywotność takich silników na ile można bezpiecznie podkręcić. proszę o fachową radę z góry dzięki

Mam to samo. Byłbym wdzięczny za informację. Może to sygnał, że dzieje się coś pompą?

Pierwsza podstawowa czynność - podłącz pod komputer bo tak to możemy sobie pisać a może turbo a może pompa a może czujnik a może ...

U mnie komputer nic nie wykazał. Stoi drugi tydzień w serwisie i wszystko wskazuje na to, że kolesie nie mają bladego pojęcia jak naprawić.

Przede wszystkim należy podłączyć samochód pod komputer i obserwować parametry (ciśnienie w kolektorze, dane z przepływki itp.) podczas jazdy. W ten sposób najłatwiej sprawdzić co niedomaga. Polecam program INPA lub DIS.

Dzięki kolego. Jak na razie muszę poczekać co Ci moi z serwisu wymyślą. Na razie są na etapie sprawdzania WSZYSTKIEGO.

Witam koledzy.
W skrócie to okazało się że pompa była uszkodzona i mi ją zregenerowali. Sęk w tym, że po regeneracji spala o litr więcej. Średnia spalania mniej oscyluje wokół 9 litrów, gdzie przed naprawą spalał przy takim samym użytkowaniu 7,5-8litrów.
Mam kluczowe pytanie. Czy da się to jakoś wyregulować i czy wymaga to sprawdzenia pompy?

Cos kiepsko Ci zregenerowari, musisz dobrze poszukac na forum na temat braku mocy w dieslach bylo juz duuuzo pisane(nawet ja pisalem co robilem u siebie)

Ja mam 3.0 diesla w automacie 193 konie i mi tyle pali a na trasie nawet do 6 z kawlkiem schodzi(oczywiscie po wymianach podzespolow na markowe, wczesniej bral wiecej!)