maaaad napisał(a):
renoraines napisał(a):
Naiwnością jest sądzenie, że jakikolwiek rząd w ustawie budżetowej zapisze pozycje ,, zwiększenie zatrudnienia w administracji’’
Naiwnością jest sądzenie, że jakikolwiek rząd kierowałby się zwiększeniem zatrudnienia w administracji jako celem samym w sobie.
Celem samym w sobie po objęciu władzy jest przysłowiowe nachapanie się, zatrudnienie swoich, nieważne czy to na etatach urzedniczych (na szczeblu centralnym czy lokalnym), czy też na etatach, kontraktach w spółkach Skarbu Państwa.
maaaad napisał(a):
renoraines napisał(a):
Powszechnie jednak wiadomo, że celem każdej opcji politycznej, jest obsadzenie stanowisk swoimi ludźmi, a to powoduje zwiększenie administracji.
Tylko że to jest miecz obosieczny, że się taką analogią posłużę. Kowalski, którego zatrudni wójt z PiS nie będzie świadom tego, że pieniądze na jego etat dała PO, która jest u władzy i uchwaliła ustawę nakładającą na gminę obowiązek. Będzie tylko wiedział, że zatrudnił go ktoś z PiS. Oczywiście to działa w dwie strony. A powiedz mi, po co podrzucać kasę politycznym oponentom, skoro wiadomo, że to wójt z opcji przeciwnej zatrudni "swoich"? Po wtóre - po co pakować kasę w gminy, w których poparcie już sie ma? Mało tego, w wielu samorządach rządzi np. SLD albo lokalne twory polityczne, na dodatek nierzadko w koalicjach - one zatrudnią kogo będą chciały, nie ma na to żadnego wpływu.
Jeśli Kowalski nie jest inteligentny, to tego nie rozumie i tym bardziej nie powinien pracować jako urzędnik. Na pytanie po co płacić na samorząd PIS, SLD itd sam odpowiedziałeś:
maaaad napisał(a):
renoraines napisał(a):
Nie można zapominać, że głównym źródłem dochodów samorządów jest jednak budżet.
I te kwestie reguluje właśnie ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego i inne ustawy. Nie jest tak i nie może być, że jeden samorząd jest uprzywilejowany bardziej niż inny, jeśli chodzi o rozdział środków państwowych, że w budżecie państwa gminom, w którym poparcie ma PiS zapiszemy mało, a tam, gdzie poparcie ma PO/PSL - dużo.
maaaad napisał(a):
renoraines napisał(a):
Np. przetargi na auta służbowe: wystarczy wpisać odpowiedni rozstaw osi, moc, rodzaj napędu, minimalną pojemność zbiornika paliwa i z góry wiadomo jaka marka/dealer przetarg wygra.
No, ostatnio BOR nieświadomie zażyczył sobie w warunkach zamówienia samochodów, które miały mieć zbiorniki paliwa o pojemności min. 80 litrów (co, moim zdaniem, jest uzasadnione akurat dla BOR). Niestety, taki warunek spełniało jedynie Audi, więc przetarg unieważniono. Paranoja.
Rozpisany był nowy przetarg, wpisano pojemność zbiornika paliwa 70 l i wygrało audi.