BMW Sport

Dlatego trzeba prawo zmienic tak zeby nie penalizowalo jednego czy dwoch piw/drinkow a nie szukac rozwiazan od dupy strony. (Tak wiem, niedoczekanie moje niestety ).

Jasne że tak. Jest zamknięty krąg znajomych i w nim tak jest.

Gorzej jest jak idziesz do kogoś bo cię zaprosił, jedziesz autem i nie pijesz żeby mieć łatwy powrót dla siebie i kobiety i wpierdzielają ci się do auta pijane osoby, które dopiero co poznałeś, lub znasz ale nie są to bliscy znajomi i chcą by ich odwieść w przeciwną stronę niż ty jedziesz.
Też tak jest, że notorycznie ktoś sam nigdy auta nie weźmie, bo wie że Ty chcesz wrócić w spokoju swoim i będzie chciał to wykorzystać po raz n-ty.
Tu chodzi nie o paliwo, pieniądze czy cokolwiek, tylko o fakt, że może nie piję dlatego, żeby mieć bezproblemowy powrót do domu, bez kogośtam pijanego w środku.
Jakbym pił, wziąłbym taxi, nie są to duże pieniądze.

O lepiej bym tego nie ujął. Jedyna rada zmyć się po angielsku

jedyny wniosek z tego tematu:

punkt widzenia zależy od punktu siedzenia


BUS-Pasy to niewątpliwie to dobre rozwiązanie dla dużego miasta niestety zawsze odbywa się to kosztem innych czyli kierowców.

Ale w prasie, radio czy TV zawsze znajdziemy nagłówek "POWSTAŁ bus-pas na ..." zamiast "ZLIKWIDOWANO jeden ogólnodostępny pas na ..."
Powiem szczerze, że ten pozytywny wydźwięk tego zdarzenia działa mi na nerwy bardziej niż sam fakt powstania bus-pasa. Czy to jakiś sukces, że przeznaczają jeden pas na komunikację miejską kosztem pasa ogólnodostępnego? Moim skromnym zdanie nie...

Ciekawe czy doczekamy się kiedyś faktycznego POWSTANIA bus-pasa czyli DOBUDOWY dodatkowego pasa przeznaczonego tylko dla autobusów?

Polityczny i medialny tak, bo zabierają samochodowej burżuazji a dają pracującemu ludowi, masie stłoczonej w autobusach, która zagłosuje na tego który jej 'dał'.
A raczej 'zabrał', tym których stać (w/g nich, bo to taki tok rozumowania) na jazdę autem i auto (a stać każdego dzisiaj i nie jest to ajwaj), bo oni 'mają' i pewnie 'ukradli', bo w hipokryzyjnej Polsce każdy kto 'ma', to złodziej.
Dokopali tym, co mają lepiej, wygodniej i to wystarczy by zdobyć głos.

Mocna nadinterpretacja w amerykańskim stylu.

Teraz marketing polityczny w PL uprawia się po amerykańsku i przynosi to efekty.
Tutaj ukłon dla PO - jest to wzór jak ładnie opakować frazesy i sprzedać za cenę głosów.

A buspasy to w prostej linii socjalizm.

Ja jestesm ciekawa, kiedy zamiast robic bus-pasy kolejne, ktos wezmie PKP z doope i w koncu sensownie wykozystaja calkiem niezle rozbudowana infrastrukture kolejowa...

pzdr
GreenEvil

Bierute - Tobie to powinni chyba kazać płacić za każde OPUSZCZENIE Wawy, a nawet chyba własnego domostwa...

Co do imprez itp., u mnie jest sprawa prosta, jak chleję to albo umawiam się wcześniej z bliskim znajomym, że mnie zwiezie i wtedy mu płacę za paliwo (bo rzadko dochodzi do takiej sytuacji, no i wtedy b. późna godzina już jest) albo przy okazji wracam z kimś bliskim jak ma po drodze albo sam zaproponuje, w innym przypadku tłukę się po prostu nocnymi skm/zkm i tyle. Za wężem, na autopilocie i na załączonej nawigacji, jak zwał tak zwał, źle się nigdy nie wraca.

Natomiast jak chcę mieć spokojny powrót to nie piję i jadę swoim autem, a jak mam po drodzę to mogę odwieźć, przynajmniej jak ktoś nie wygląda na takiego, który zaraz mi zabrudzi auto, a bliższych znajomych nawet jak nie mam po drodze, jazda po trójmieście w nocy to czysta przyjemność.

greenevil, super infrastruktura - jedyna stolica w europie, która nie ma koleji do portu lotniczego Dodajmy że dworzec pod lotniskiem czeka od lat gotowy....

A PKP Linie Kolejowe jest monopolista i robi wielkie problemy jak jakaś firma poza PKP Cargo chce wejśc w transport dorgą kolejową... Dlatego Tiry na Tory w Polsce nie wychodzi... PKP Cargo "Nie umi" i innym nie da.

Koleje to osobny temat. PKP podzieliło się na spółki, jedne są właścicielami torów kolejowych, a inne pociągów. Niedawno wypadek pociągu w Zabrzu, tor został uszkodzony i problem kto ma płacić za naprawę, czy właściciel pociągu, czy właściciel torów.

W Poznaniu również prezydent miasta popierany przez PO i bałaganu ciąg dalszy. Na 3 pasmowej ul. Królowej Jadwigii zrobili bus pas i zostały 2, a to uczęszczana trasa: dojazd do osiedli w dzielnicy Rataje/sypialnia,a także wylot na Katowice i w lewo dalej na Warszawę.

Bierute to zawsze dobrze napisze



Jakby Jarek wygrał wybory to by inaczej było.


Podoba mi się w tym wątku demonizowanie transportu miejskiego Wszystko zasrane, brudne i śmierdzące a zaraz będzie że jeszcze kradną i gwałcą Ja radzę wyjechać na granicę miasta i poszukać jaka tam stoi tablica bo chyba nie Warszawa A rowery są dla lamusów ! Człowiek się męczy i śmierdzi !

No to przejedź sobie 12km rowerem i nie ześmierdnij przy tym
Może nie tyle co człowiek będzie cuchnący, ale zwyczajnie nie świeży.

12km rowerkiem przez centrum bym nie jechał ale jak ktoś ma blisko do pracy. Przyznam że transportem miejskim poruszam się ostatnimi laty bardzo rzadko bo akurat jeżdżę w takie miejsca gdzie korków niema. Ostatnio zdarzyło mi się poruszać metrem i autobusem przez całe 4 dni dzień w dzień bo odwiedziła mnie koleżanka która chciała przy okazji pozwiedzać trochę miasta. Jeżdżenie samochodem po centrum i przyległych dzielnicach w ciągu dnia byłoby bezsensem bo bym stracił kupę kasy na parkomaty i czasu na znalezienie wolnego miejsca. Nie powiem złego słowa na metro i przy okazji odkryłem że wagony się zmieniły Autobusy też czyste i to z klimką. No i jeszcze plus bo trochę rozruszałem moje starcze kości Ja jestem za bus-pasami.

100% popieram i to jest napisane przez PRAKTYKA a nie TEORETYKA.

Ja dziś jechałem 27min PKP w pierwszym pustym wagonie, pusty "przedział" (bo to nie przedzał - 6 miejsc ma + stojak na rowery) miejsce siedzące, kawkę postawiłem na stoliku, newsweeeka przeczytałem.


Co do roweru - ja preferuję do stacji 1,5km i od stacji - 300m -trudno się spocić nawet z moją "posturą" Natomiast dla zdrowotności wracając wysiadam kilka stacji wcześniej.

A jak są upały? 10zł taxi ze stacji do domu

Musze niestety podziekowac za komunikacje miejska. Moze jestem zbyt wygodnicki, ale jakis czas temu postanowilem jezdzic do pracy autobusem. Dojazd w miare dobry, wsiadam na petli wiec mam miejsca siedzace. Z powrotem juz troche gorzej, bo 3/4 trasy na stojaco.
Autobusem (jadacym krotsza trasa niz moja samochodowa) dojazd zajmuje jakies 45-50min, samochodem 25-40min.
Niby same zalety, bo: taniej, nie martwie sie o prowadzenie, mozna poczytac ksiazke, popatrzec w niebo itp...
Niestety wytrzymalem 2 dni.
Po pierwsze tlok, a z nim przytulajacy sie ludzie, duchota ze smrodem i wozenie ludzi jak kartofle.
Po drugie (co bylo glowna przyczyna przegrania zawodow) wracajac z pracy trafilem na autobus, ktory posiadal glosnosc smiglowca, tlok jak cholera i do tego bardzo ladnie zaciagal spaliny do srodka. Efekt? bylem glodny, po powrocie do domu przez 2h nic nie moglem zjesc... blee.

Co do samych bus pasow to maja sens, ale dopiero po przygotowaniu infrastruktury, czyli synchronizacji swiatel, dodatkowe sygnalizacja dla autobusow - po co bus pas jak i tak bedzie zakorkowany przez samochody skrecajace z tego pasa lub wlaczajace sie do ruchu?!

Piotrek, urzekła mnie Twoja historia Wyprowadzaj się pod Wawę ja mam luz w PKP i puste drogi

faktycznie ,argument przeciw KM....nie ma miejsc siedzacych
jak czytam takie posty to mi sie humor poprawia mimo ze pada
wszystko dla ludzi i nie mylic tego z socjalizmem(umiejetnosc czytania ze zrozumieniem nieteges u niektorych)
chcac mieszkac w miescie trzeba isc na kompromisy...albo sie wyprowadzic