BMW Sport

Witam.
Mam małe pytanko. Chciałbym wyjaśnić pewna obawę jeśli chodzi o kupno auta w Polsce od "Francuza".
Otóż pewien handlarz kupił samochód od Francuza umową in blanco i teraz ja chciałbym kupić od niego to auto.
Problem polega na tym, że na dowodzie rejestracyjnym z Francji jest przekreślenie i widnieje data wyrejestrowania pojazdu 19.08.2010. Handlarz przyjechał tym autem do polski tablice są jeszcze ważne jak i ubezpieczenie. Moje pytanie brzmi:

CZY NIE BĘDĘ MIAŁ PROBLEMU Z ZAREJESTROWANIEM TEGO AUTKA JAK DATA NA UMOWIE KUPNA BĘDZIE NP 15.09.2010.

Chodzi mi o rozbieżność dat ( wyrejestrowania i sprzedaży) Czy WK się nie czepi.

Z góry dzięki za wszelką pomoc.


Oczywiście umowę z Francuzem podpisuję ja a nie handlarz.

Nie, nie powinno być problemu.
Ale jeśli auto okaże się miną, to życzę powodzenia w dogadywaniu się z francuzem
Ja tam odpuściłbym temat z umową in blanco

a co jeśli by ten handlarz podpisał umowę na siebie nie robiąc opłat żadnych i potem sprzedał go mi.
jestem zielony w tych sprawach. jest to mój pierwszy samochód sprowadzany spoza granic.
Proszę o porady bo nie chciałbym się nadziać.

wyrejestrowanie samochodu a data zakupu to dwie rózne rzeczy, nieraz samochody w niemczech stoja wyrejestrowane przez pare miesiecy, możesz zrobić w ten sposób , że umowe wypisać na siebie z francuzem, ktoś napisze , że to nielegalne itd ale każdy tak robi i nie ma problemu.

znajomy polecił mi jeszcze jedno rozwiązanie:

A mianowicie jeśli handlarz nie chce się bawić w opłaty i rejestrację auta to możemy spisać umowę kupna sprzedaży np w Niemczech. Wtedy ja mam umowę podpisaną z kimś kogo widzę a on nie ponosi żadnych kosztów bo importującym jestem ja.
Pytanie tylko czy można to zrobić jeśli ów handlarz nie jest zameldowany w Niemczech??

jak zawsze, jeden nie ma drugi ma
to sie nazywa poswiadczenie nieprawdy,ja osobiscie nie polecam takich "dilow"
i mysle ze tego sie trzymaj

jeśli okaże się, że może te francuskie papiery są fałszywe, auto jest ukradzione z francuskiego leasingu albo wogóle cokolwiek się okaże to potem Ty będziesz "złodziejem".

Jak nie chce zrobić opłat to znaczy, że ma do tego powody. W tych czasach większość handlarzy ma już działalność albo ma znajomych, przez których robi opłaty.

Chłopaki dobrze piszą, wszystko przejdzie w Urzędach, ale co będzie gdyby....

Również handluję samochodami i prowadzę działalność gospodarczą, odprowadzam podatki, ZUS, księgowego itd.- naprawdę koszty niemałe, dlatego nie toleruję tzw. "dzikich handlarzy" i odradzam tego typu umowy in blanco.

jak masz odcięty narożnik,przereślone(nie pamiętam,datę czy dowód),to wszystko jest ok,umowę spisz ty -francuz . z datą wyrejestrowania lub dzień póżniejszą

no jasne jeszcze mu mówcie jak to ma zrobić

szkoda, że lewe papiery np niemieckie kosztują 250euro - i zrobią ci na jakie chcesz auto i z jakim chcesz vinem , potem za fałszerstwo będziesz odpowiadał ty bo sobie napiszesz umowe na helmuta w podrobionym briefie