BMW Sport

Oglądając ten film przeszły mnie ciarki.
Nie chciałbym być na miejscu tego gościa który jechał równolegle i filmował tą dziadkową szarżę.

Nawet mały nowoczesny samochodzik, będzie bezpieczniejszy, od cięższego i większego, ale starego.

Może jakiś stary duży parch przegra z nowym compactem, bo to jest już nauka i technika.
Nowe compacty pod tym względem nie są złe i wcale nie są lekkie jak kiedyś.

Ale jak weźmiesz nowego compacta albo lepiej, nową pierdziałke z segmentów A/B v.s E38 lub E39 to szans dla tych srajtków nie widzę, bo to jest fizyka (różnica mas, klas, wszystkiego).
Nie mówmy o prehistorii motoryzacyjnej tylko już o normalnych autach

no.. ja zwsze chcialam zobaczyc spotkanie takiego srajta z czolgiem typu Czajka/Warszawa

pzdr
GreenEvil

Tu muszę zaskoczyć, bo mimo legend Warszawy (1400kg), to E46 R6 jest nieco cięższe (1500kg)...
Ale, do czajki to raczej mało co fiknie (2100kg).

Nowe reno jest lepsze od starego dużego volvo http://www.youtube.com/watch?v=qBDyeWofcLY

Wiesz, to Volvo konstrukcyjnie pamięta pewnie upadek żelaznej kurtyny.

A dzieki za wyprowadzenie z bledu, jakos w glowe mi sie wbilo ,ze m20 wazyla kolo 2t.

pzdr
GreenEvil

JEST!!!!!!!!!!!!!

Zakov obala teorię zderzeń!

Albo po prostu nowe auta mają tak bardzo fajny współczynnik restytucji

Kyokushin, niby tak ale wiele osób pisze tutaj, że masa i duże gabaryty to gwarancja bezpieczeństwa. W starych autach przy mocnych uderzeniach zabijają przeciążenia, które nie są odbierane przez przystosowane do tego strefy zgniotu (tak jak w nowym Renault), a przez całą toporną konstrukcję. Widać to choćby po dachu Volvo i przemieszczeniu deski rozdzielczej.

Ponieważ bawi mnie infantylne zachowanie osób, którym w dalszym ciągu żal ściska 4 litery, bo nie pogodziły się z faktami i nadal zachowują się niedojrzale czy w tym temacie robiąc dużo wcześniej OT czy też niedawno m.in. wplatając w urodziny krzyż. Mimo rozbawienia nie poświęcam debilnym szantażystom wiele czasu, więc się nie rozpisuje, a cytuje.

Wracając do tematu, nowe modele aut stają się większe ( czy to od swojego poprzednika czy też modelu klasy wyższej z lat ubiegłych) i tym samym są cięższe, bezpieczniejsze co potwierdzają dane tech. oraz testy Euro NCAP http://moto.onet.pl/3,-1,2,desc,1,euroncap.html?node=21

taaa peak 150g zabija.

Przez 3ms chyba można wytrzymać 70g, więcej już nie

A nowe auta pod względem konstrukcji - mimo, że są większe, mają mniej żelastwa, nawet do 30% w stosunku do aut sprzed 20 lat heh

Ja moze troche przerysuje.. ale.. sugerujecie, ze przydzwonienie czolgiem przy 60km/h w (nie wiem co wstawcie.. sciane?) zabije na miejscu zaloge?

pzdr
GreenEvil

60 to nie, ale praktycznie dowolne auto przy czołowym uderzeniu w pionową ścianę przy już 70 i więcej, to jest śmierć na miejscu.

Fryderyku ,dlatego pisze o czolgu. Na babska logike, to ten czolg przez sciane przejedzie i zalodze raczej krzyda sie nie stanie. (pomimo sztywnej konstrukcji)
Brawet podal przyklad crash-testu samochodow o relatywnie niewielkiej roznicy mas (o ile moje google nie klamia to okolo 300kg)
A jesli ta roznica dojdzie do 1 tony? Czy jednak nie zjdzie sytuacja, ze sztywna konstrukcja starego samochodu poprostu przetnie nowszy?

sorry jesli sie myle

pzdr
GreenEvil

Jak tak, to okay!



Nie wiem co masz na myśli "przetnie", ale tak, przy dużej różnicy mas cudów nie ma.

http://www.youtube.com/watch?v=3Hk6y8avBI8

greenevil, mimo wszystko Mercedes z filmu, który podrzucił Fryderyk, nie wyjechał przez bagażnik Smarta.

toc to nie maluch, w ktorym strefa zgniotu zaczyna sie i konczy na silniku
Ogladalam kilka crash-testow smarta i naprawde jestem pod wielkim wrazeniem tej konstrukcji. Choc nie twierdze, ze chcialabym jezdzic czyms, co od przeszkody odbija sie jak pilka pingpongowa

jednak.. caly czas pamietam tescik, ktory kiedys ogladalam wlasnie w fifth gear - na klasyczna czolowke puscili dwa, bodajze transportery. Starszy, o sztywnej konstrukcji, poprostu wjechal w tego mlodszego prawie do polowy.

pzdr
GreenEvil

te trójka rządzi

Liczy się sztywność... A nawiązując do własnej wypowiedzi, to oczywiście mam na myśli cywilizowane, małe samochody, dobrej klasy. Nie żadne budżetowe seicze i czincze. Chociaż Smarta, też bym tutaj nie zaryzykował, ale wolał bym mieć wypadek w Mercedesie klasy A, niż np. w e34.