BMW Sport

Zdaje sobie z tego sprawe, ale mam satysfakcje, ze chociaz przez chwile sie zablyszczal


Felgi srodkiem BMW do mycia felg. Pierwszy raz musze stwierdzic, ze srodek markowany BMW jest o wiele lepszy od innych dostepnych na rynku. Daje smieszny efekt, bo w reakcji z brudem barwi sie na czerwono-fioletowo.
Silnik umylem pierwszym lepszym detergentem do mycia silnikow. Chyba Attacka czy jakos tak. Zuzylem pol butelki i akurat jak skonczylem myc to zepsul sie dozownik

Piotrek, no faktycznie... satysfakcja jest szkoda że tak krótko trwa

Jest śliczna

Piotrek vel Mongooes, wiedz że Twoja siedmiorka jest moim ulubionym dziadkowozem

Kupujesz?

Jak da się przeklepać na E46 w kupie i zmienić automat na manual, to biorę
A co? Sprzedajesz?

Jak sie znajdzie odpowiedni kupiec to moge sprzedac

a coś konkretnego Ci chodzi po głowie? Czy tak po prostu?
pytam z ciekawości

Jaka cena? może być priv

Ogolnie jestem bardzo zadowolony z samochodu i nie mam potrzeby sprzedazy, jedyne czego mi brakuje to wiekszego silnika...
Cena? Na chwile obecna za mniej niz 25tys bym nie oddal.
Wiem wiem, za ta cene mozna kupic polifta bla bla bla... jest tylko jedno male "ale". Wiem dokladnie w jakim stanie jest auto, ile w nie wlozylem pracy oraz pieniedzy. Potrafie wskazac dokladna date wymiany kazdej pierdoly, naprawy czy nawet myjni w okresie mojego uzytkowania.
Wiec podsumowujac: ja nie musze sprzedac, nikt nie zaplaci tyle ile bym chcial = auto zostaje

moge zapytac ilecie to pali gazu

W Warszawie (tylko korki) 19-21l
trasa 12-16l w zaleznosci od stylu jazdy.

Cena jak najbardziej adekwatna do stanu ja za moje E-32 żądałbym z 18 ponieważ jak na taki zabytek też wsadziłem sporo kasy zwłaszcza jak na 5 miesięcy posiadania.

Tylko Polacy to naród "okazji" i rzadko komu do głowy przechodzi jak kupuje takie auto ile kosztuje utrzymanie bo myśli, że jak do łopelka klocki kosztują 30zł to tu co najwyżej 34,99zł

a widzisz!! teraz rozsądniej, bo jakiś czas temu jak gadaliśmy, to miałem wątpliwości





Z drugiej strony Polacy to taki naród, że myślą, że jak kupią samochód za 10k, włożą 10k przez jakiś okres czasu, to mimo to uważają, że jest warte 20, albo 22k

No widzisz, a ja kupujac samochod za 23tys, wkladajac 15tys tylko w czesci biore pod uwage, ze jego wartosc spada z kazdym rokiem eksploatacji. Trzeba tez wziac pod uwage, ze utrzymujac auto w dobrej kondycji to nie sa tylko czesci, ale tez kosmetyki, robocizna itd. Wiadomo, ze ciezko odzyskac wlozone pieniadze... baaa jest to wrecz niemozliwe, dlatego napisalem, ze cena nie obejmuje tylko auta i wlozonych czesci, ale takze prace w nie wlozone i sam fakt, ze moge wszystko udokumentowac.

Tak czy inaczej jezeli ktos kupil auto za 10, wlozyl 10 i egzeplarz jest dobrze utrzymany to jest wart 20tys - to raczej logiczne. Co innego jak ktos kupi auto za 10tys, wlozy 1tys i wtedy twierdzi, ze jest warte 20tys to Cie rozumiem.

Nie, to tak jak z autem, kupujesz nowy w salonie za 100k, wyjeżdżając z podjazu już jest wart o ileś tyś. taniej, tak samo z częściami, wyjmując je z pudełka. Do tego jeszcze eksploatacja. Te za 10tys. części zużywają się, samochód nadal robi kilometry, a zużywają się jeszcze bardziej te, które nie były wymieniane i też je zaraz będzie trza wymienić.

To jedynie ma chyba sens, że 10+10=20, jak mam stare auto, jak E30 cabrio za 10k, wkładam za kolejne 10k silnik, skrzynię, zawias itd. robocizna, to wtedy jest tyle wart, jak się tym nie jeździ. No i sprzedaje z dnia na dzień.

Przy normalnej eksploatacji, normalnego auta (wiadomo, np. E30 M3 rządzi się swoimi prawami) to jest niemożliwe, powiedzmy przez rok ktoś włoży 10k na graty itd. zrobi 50tyś. i dalej jak ma być cena zakupu +10k to się trzeba w głowę stuknąć.

Często jednak jest tak, że ktoś kupi w ogóle po zawyżonej cenie i kombiuje jak to ma się zwrócić

Z drugiej strony kupujący "zaniża", bo chce jak najtaniej...

No i tak to jest, jeden i drugi chce jak najmniej stracić i jak najwięcej dostać

Tak więc to w 2. strony działa

No hmmm skoro powiedzmy kupuje za 10 wkładam 10 w ciągu powiedzmy pół roku to co z tej ceny zdaży się zuzyć przez te parę miesięcy przy przebiegach takich np jak u mnie rzędu max 10 koła rocznie???? Co innego jakbym kupił za 10 włożył 10 potem rok nie robię nic czy nawet dwa i nadal żądam 20

a polskich okazji mija człowiek codziennie na drodze opór śmiechu od rana do wieczora

Reasumując auto warte tej kasy i nie jest to duża cena na mój gust a miałem E-38

Fryderyk Ty skończ już z tym dywagowaniem czekam na twój nowy zakup bo już nudne mi się robi u Ciebie w podpisie to M40

Zdzira to nie jest tak..

zazwyczaj w Polsce kupujacy nie patrzy na stan auta a na przebieg,rok,cene..
oczywiscie sa i tacy ktorzy to doceniaja..
ale teraz zobacz czy dlabys 2 x tyle a moze nawet 3 x za auto ktore ma mase nowych czesci.. inwestycji.. serca.. ??
dzisiejsze czasy sa ciezkie i nie sadze aby ktos tymi kategoriami myslal..

kupujac auto sugerujemy sie bardzo zludnym lub rozsadnym mysleniem.. "to sie da zrobic,to tez.. i to.." i targujesz cene .. nie jest tak?

a jesli sprzedawca mowi Ci.. panie.. tu sa rachunki i na same czesci wydalem 10k .. a gdzie czas,i robocizna.. mowisz spoko facet ale rocznikowo auto jest w innej cenie..

kiedys sprzedawalem bezwypadkowe W210 ktore bylo naprawde zadbane i doinwestowane.. to kazdy mowil jedno.. za ta kase mozna kupic W211...

zawsze będzie ileś tam % mniej



Ja nie mam w podpisie M40