Temat tego cholerstwa mam przerobiony wyśmienicie z autopsji

W końcu wymieniłem to w zeszłym tygodniu. Serwisy znające temat wyceniają to dość wysoko - np. Stando we Wrocławiu (w miarę liczący się serwis) krzyknął mi 780zł za robociznę. Dzwoniłem tam tylko dlatego, że mój mechanik stwierdził, że bez sprzętu do wyciskania tej tulei się nie uda. Jak zabili mnie jednak ceną zrobił mi to. Byłem przy całej robocie i faktycznie trzeba się trochę namachać. Przede wszystkim trzeba ściągać dyfer, odkręcać półosie itd.
Największy problem jest z tym, żeby tuleja została wybita ale też da się to zrobić, na szczęście jej mocowanie jest cholernie mocne i twarde. Koszt tulei lemfordera do 100pln. Nie kupuj podróbek bo to poduszka olejowa i musi być dobra. Co do objawów to głuche puknięcie z tyłu przy wrzucaniu, czasem zmianie biegu. Łatwo to można sprawdzić - ktoś z autem na podnośnik, osoba na dole obserwuje jak zachowuje się dyfer przy szybkim puszczaniu ze sprzęgła na 1 i wsteczny - napierdziela wtedy to 10x głośniej niż na ziemi a most unosi się w miejscu zerwanej poduszki.
Ja za robociznę dałem 200zł ale w zasadzie robił mi to kolega i mam świadomość że jest to cena zupełnie nierynkowa. Patrząc na to ile z tym jest zabawy to myślę, że rozsądna cena to 300-400pln. Roboty na trochę ponad 3 godziny, myślę, że jak jest odpowiedni sprzęt do wyciskania tulei to szybciej. To jest jedna z tych napraw gdzie faktycznie trzeba sporo poodkręcać i serwisy na tym żerują opowiadając bajki o 2 dniach roboty itd. Z drugiej strony nie warto dawać do roboty to komuś kto zrobi to za 300zł i tuleja będzie wbita źle albo mocowanie dostanie po tyłku...