BMW Sport

Poczucie że jest się małym ćpunkiem i zaraz trzeba pyknąć fajeczkę bo się zaczynamy robić nerwowi. Brak fajków rano i ta szybciutka wyprawa do sklepu żeby walnąć sobie macha. Proszenie obcych ludzi żeby poczęstowali nas papieroskiem bo akurat się niema hajsu przy sobie a zajarać trzeba.

Piękna sprawa...

nie jestem malym cpunkiem

pzdr
GreenEvil

Żeby nie pisać drugi raz tego samego ,moje zdanie tu:
viewtopic.php?f=10&t=69415&start=20

qrwa bede musial pic piwo na lawce zamiast w pubie

SUPER! nie pale i nie zycze sobie zeby osoby siedzace kolo mnie w miejscu publicznym mnie truły dymem papierosowym. nie zycze sobie zeby moje ciuchy po wyjsciu z lokalu smierdzialy jak szmaty pierwszego lepszego menela. jak ktos pali na wlasne zyczenie truje sie na wlasne zyczenie to niech to robi sobie sam sobie.

Santino, ale "klimat"... jak tu pic do "odciecia" w miejscu przypominajacym restauracje

Wczoraj byłem z lokalu w którym nie można palić.
Bardzo mi się podoba ten pomysł!

Oczywiście, są też takie lokale.
Ale są lokale gdzie palić nie można lub można tylko na balkonach (o ile takie są).
I żaden durny zakaz potrzebny nie jest.

Nie ? A czym to się różni od alkoholizmu czy narkomani ? Dla mnie palacze to takie właśnie śmieszne małe ćpunki.

GreenEvil może nie długo będziesz wpadać do mnie na spoty bo Centrum Onkologii mam blisko

O kurde, to zapewne kopcisz lepiej niż niejedno TDi.

Przecież TDI są bez skazy, jak mogłeś w ogóle tak się wypowiedzieć? Jak wpadnę do tego Koszalina kiedyś to sobie inaczej porozmawiamy, ja Ci dam, TDI i kopcenie...

Mnie też wkurza na ulicy jak ktoś mi smrodzi, wszędzie mnie wkurza jak ktoś mi smrodzi. Najwyższy czas to ukrócić, skoro to palący szkodzą niepalącym, to dlaczego ci drudzy mieliby się dostosować?

do licha, przepraszam, oczywiście miałem na myśli stare trupy BMW. Jak mogłem strzelić taką gafę?

nie no, jeszcze ma PRAWO
pety to straszny nalog ,bedziemy trzymac kciuki za rzucenie

Ja palę ale jak jestem w jakim barze itp. i nawet jeśli można tam palić to zawsze wychodzę na zewnątrz zadymić. Pooddycham świeżym powietrzem i przynajmniej innym nie smrodzę

bardzo dobrze. zakaz [powinni wprowadzic dawno temu.pamietam jak zakaz wszedl w uk. szybko sie przyjelo, ze tak ma byc i nikt nie ma z tym problemu

ludzie zyli, palili, umierali ..
ciuchy smierdzialy, smierdza i beda smierdziec fajami ..
niby co ma sie zmienic ? ma spasc zachorowalnosc na raka pluc ?
Santino - w moich oczach troche snobistycznie sie wypowiedziales o palacych, ale dobrze. twoj wybor..Tylko powiedz mi sam, co ci to da ? Skoro az tak bardzo dbasz o swoj wizerunek to nie chodz do klubow, pubow, gdzie sa te 'male cpunki', menele .
Zaloze sie ze masz znajomcyh ktorzy sami pala. Ich takze zaliczysz do tego grona ?

Bardzo pozytywnie

- Nie palę
- Nie lubię dymu z papierosów
- Nie lubię śmierdzieć tym dymem tylko dlatego, że wokół większość pali

Jak zdecydował się na palenie to niech wychodzi na zewnątrz i truje tylko siebie, a nie wszystkich wokół. Jak najbardziej popieram

Zakazać palenia, sprzedaży wyrobów tytoniowych, a palących skazać za palenie
Palę,ale nie 2-3 paczki dziennie.
Po co ta cała awantura? Ćpunki,menele itp?
Są bary gdzie się pali i gdzie nie wolno palić. Chodzę na piwko do jednego i drugiego i jakoś nie mam problemu z powstrzymaniem się od zapalenia, czy wyjściem na zewnątrz aby puścić dyma.
Byłem w UK i wiem jak tam wyglądają puby. Nie ma dymu itp. a na dymka idzie się przed bar i jest wszystko ok.
A jeśli komuś przeszkadza,że palę przy piwie skoro nie ma zakazu to niech sobie idzie tam, gdzie jest zakazane palenie.

Ja nie palę i prawdę mówiąc cieszę się z tego zakazu, bo denerwuje nie dym i odór papierosów.

Natomiast zakaz palenia w pubie to tak jak zakaz dymania w burdelu. Też, można przyjść, posiedzieć pogadać, popatrzeć.
Osób niepalących do pubów przychodzi wąski procent (może dlatego bo denerwuje je dym, a może to palacze są lepszym targetem).