BMW Sport

Witam serdecznie.

Chciałbym uzyskać od Was kilka rad, jak bezpiecznie przechować moją Beemkę w garażu w okresie zimowym. Oczywiście mówimy o sytuacji, kiedy auto tylko stoi w garażu pod kocem, nie jest eksploatowane. Chciałbym wiedzieć, czy i jak często odpalać, czy jakieś małe rundki po posesji robić itd.

Pozdrawiam

siem-musisz auto umyc ,osuszyc ,przekonserwowac ,odciazyc kola ,co miesiac doladowac baterie ,co jakis czas odpalic by motor sie przesmarowal , garaz musi byc suchy i przewiewny, uchylic lekko szyby -sprawdz plyny na zamarzanie chyba ze garaz ogrzewany -pzdr

Wątpię, że bateria wytrzyma w zimę tyle czasu bez ładowania Tym bardziej, że ma być kolejna mocna zima. Trzeba pamiętać też, że samo odpalanie by samochód sobie pochodził to nie to samo co przejechanie się

SIEM - BATERIE MOZNA WYJYC I TRZYMAC W CIEPLYM ALE DOLADOWAC TRZEBA NP: MALYM LADOWANIEM NA CALA NOC-pzdr

Wg motocyklisotw dla ktorych zimowanie moto jest chlebem powszednim to wyglada troche inaczej. Zatankuj do pelna zeby woda w paliwie sie nie zbierala. Silnika w zime nie uruchamiaj jesli nie nagrzejesz go dobrze. Krotka przejazdzka albo przepalanie jest bardziej szkodliwa niz cala zima bez odpalania. Bateria do domu i laduj co miesiac. Auto przepchnij o 1/4 obrotu kola co jakis czas zeby opony sie nie odksztalcaly. Zastanawiam sie ze czy lepiej byloby uchylic szybke czy moze nie- mysle ze to od garazu zalezy. Mozesz przykryc auto jakims wielkim przescieradlem zeby sie nie kurzylo ale syntetyczne pokrowce odradzam.

auto na cegły zatankowane na full. Jeżeli garaż suchy to otwórz auto.
Ale i tak co 3-4 tygodnie zrobiłbym autem te 30-50 km minimum.

Do garażu zaglądaj jak najczęściej no chyba że to dość bezpieczny garaż pod względem kradzieży:] A jazda po śniegu tył napędem piękna sprawa

Dzięki wielkie Panowie za odpowiedź Problem w tym, że każdy z Was pisze co innego i teraz sam nie wiem

sprzedaj auto wyremontuj garaż też będziesz często chodził

tu masz wszystko jak powinno byc:) najwazniejsze to dbanie o aku i przestawianie auta czy motoru zeby opony nie odksztalcaly sie, nie stawiaj auta na ceglach:) samochud jest tak skonstruawany ze ma stac na kolach.tez slyszalem opinie zeby nie odpalac na troche. po za tym nawet w ksiazce serwisowej jest jasno napisane ze po odpaleniu auta niezwlocznie zaczac jazde na niskich obrotach silnika.chodzi o to ze jak motor zagrzejesz to skrzynia i dyfer nadal zimna,tak wiec uczmy sie od motocyklistow:) mozesz uszczelki w dzwiach jakas pasta posmarowac zeby nie sparcialy.

Najlepiej byś zrobił jak byś po prostu nią jeździł

Do tego co już napisali koledzy, czytałem gdzieś by zatkać rurę wydechu i niektórzy wlewają olej do silnika na maxa, a przed pierwszym uruchomieniem wiosną go spuszczają do odpowiedniego poziomu. Ale tylko tak słyszałem No i lepiej nie odpalać w ogóle niż co jakiś czas

Nalać niezamarzającego płynu do spryskiwaczy, otworzyć garaż, wjechać, wyjąć aku do domu, napompować koła do 3 atmosfer, zamknąć garaż. I to by było na tyle. Przepychanie samochodu żeby opony się nie odkształciły jest co najmniej dziwne, tak samo jak zatykanie wydechu, zalewanie silnika olejem i przykrywanie całego auta kocem. Czasy syren i trabanta minęły bezpowrotnie a koledzy pewnie nie wiedzą że niejedno ich auto stało dłużej niż pół roku u turasa na placu czy u nas w komisie i jakoś z oponami wszystko OK.

Widziałem takie auto, które zimowało w ciepłym garażu. Większość gumowych elementów osprzętu silnika i w zawieszeniu sparciała, metalowe elementy pod maską pokryły się rdzą od wilgoci a silnik był cały spocony bo większość uszczelek już puszczała. Auto stało bo właściciel stracił prawko. Myślę, że zaparkowanie, dopompowanie kół i wyjęcie aku to za mało. Kolega Przemoo właśnie przygotowuje auto do zimowania - nie odpalał od 2 tygodni i gdy chciał auto przepalić poszła mu uszczelka. Rok temu, w mojej poprzedniej E46 również zimą nie odpalałem 2 tygodnie bo wyjechałem na święta, na drugi dzień po odpaleniu polał się olej z obudowy filtra oleju i padła pompa wody. Od zawsze uważam, że auto jak stoi szybciej niszczeje niż jak jest używane - ale to tylko moje zdanie. Na pewno można o nie odpowiednio zadbać i nie lekceważył bym rad tutaj zamieszczanych

no to widze ze masz pojecie:) kup motor postaw w komurce i na wiosne wsidz i gaz opor moze wtedy zobaczysz i poczujesz jak opony sie odksztalcaja. skoro nie wiesz nie pisz!!!w aucie jest podobnie tyle ze w mniejszym stopniu,postaw autko na miesiac i pojedz na wywazenie to sie sam przekonasz

tez uwazam ze auto powinno jezdzic ale skoro np zabytki nie jezdza na co dzien to widocznie mozna

Nie muszę bo mam 2. I nie stwierdzam żeby opony się odkształcały. Jeden mam od 10 lat, drugi od czterech.

Nie piszę o tym czego nie wiem lub o tym czego nie sprawdziłem. Tak się składa że w wyniku mojego pobytu w szpitalu bmw stało całą poprzednią zimę w garażu. Nie było z nią nic robione bo nikt nie miał głowy do tego żeby się spuszczać nad samochodem, po prostu była wstawiona do garażu i odpięta minusowa klema. I szczęśliwie nic jej nie jest, jak wyjechałem nią w kwietniu tak do tej pory przejechałem 15 tyś i zero kłopotu. Garaż nie był ogrzewany. Nic nie sparciało, nic nie pordzewiało. Ale jak ktoś ma ochotę na kosmetykę, to czemu nie?

Ja osobiście też wolałbym odciążyć auto i postawić je na kołki. Wo wojsku gdy samochód idzie na konserwację jest stawiany na kołki i zatykana rura wydechowa, żeby niby wilgoć się nie dostawała do środka, czasami są tez zamontowane osuszacze w garażu



Tak samo uważam, u nas w pracy gdy samochód stoi 3 lata w garażu i później jedzie na przegląd to jest tragedia, gorzej niż jakby non stop jeżdził

siem - mysle ,ze wlasciciel auta wybierze sobie cos z naszych rad - a tak w nawiasie wiecie po ile miesiecy auta stoja u handlarzy i to na placu i jakos nic nie poparcialo ani nic szlag nie trafil -pzdr

Ja astra chyba z pol roku nie jezdzilem. Troche zawilgla w srodku ale mechanicznie nie bylo niec niepokojacego. Co do parciejacych gum to mysle ze klopotem moga byc agresywne plyny do chlodnic. Ponoc borygo takie wlasnie jest. Osobiscie umylbym podwozie na ile to mozliwe np karcherem z kanalu.

Najważniejsze żeby garaż był dobrze wentylowany i nie było w nim wilgoci.

Zatankować pod korek, umyć, wyjąc akumulator, zmienić płyn spryskiwaczy na zimowy, uchylić delikatnie szybkę, przykryć prześcieradłami i nie odpalać aż do wiosny.
Ważne,żeby silnik nie stał ze starym olejem, w którym jest pełno szkodliwych i agresywnych związków chemicznych.

To tylko parę miesięcy, nic złego się nie stanie, jeśli auto jest na bieżąco serwisowane i utrzymywane z bdb stanie.