Problem mi powrócił i nie wiem już co mam robić.
Jeszcze raz:
-nie świeci sygnalizacja kierunków ani nie działa charakterystyczne tykanie (na zewnątrz
działają),
-nie świeci wsteczny,
-nie wyświetla zegarka w radiu,
-nie pokazuje ani nie sygnalizuje otwartych drzwi,
-nie sygnalizuje włączonych świateł po wyjęciu kluczyka ze stacyjki i otworzeniu drzwi,
-nie świeci lampka od długich (na zewnątrz działają),
-nie działa centralny z kluczyka (pilota),
-przy próbie skasowania błędu poduszki (poruszone było złącze pod fotelem kierowcy) za
pomocą INPA komputer nie widzi ich tak jak bym nie miał ich na wyposażeniu.
- Próbowałem już rozłączać ponownie i wyczyściłem jeszcze raz małą kostkę z lewej strony
z tyłu na trzy piny.
- Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki - sprawne.
- Odłączałem radio.
- Wymontowałem zegary (licznik) i przeczyściłem gniazda wcześniej odłączając akumulator
po ponownym zamontowaniu i podłączeniu akumulatora wszystko wróciło do normy na
jakieś 5 sekund a po tym czasie znowu się ze....ło

.
Nie wiem teraz czy to dlatego, że przeczyściłem gniazda zegarów, czy dlatego, że był
odłączony akumulator. Powtórzyłem więc całą czynność ale już nie było żadnej zmiany
ani reakcji.
Czy może to być wina zegarów (prędkościomierz, chwilowe zużycie paliwa, obroty, poziom paliwa, tem. oleju, na wyświetlaczu średnie zużycie paliwa, tem. zewnętrzna, średnia prędkość, przewidywane kilometry do przejechania przy bieżącym poziomie paliwa - to wszystko działa.)?
15.11.2010-kilka razy rozłączałem akumulator na ponad 30 minut i po tym czasie wszystko działa jakąś minutę a potem znowu nic. Może ktoś ma pomysł co to może być albo co mam jeszcze sprawdzić bo skoro czasem działa to zegary chyba są w porządku?
17.11.2010-zauważyłem nową zależność, otóż gdy wyłączam samochód z włączonym radiem i chcę ponownie odpalić to silnik tylko ,,chechła" jakby był bardzo słaby akumulator, po wyłączeniu radia i ponowną natychmiastową próbą włączenia odpala błyskawicznie. Myślę, że gdzieś na wiązkach od radia jest przebicie i może ono powoduje te wszystkie anomalie. W sobotę będę u znajomego sprawdzał miernikiem co nieco i dam znać o wynikach.
20.11.2010 - z braku czasu sprawdzone zostało tylko napięcie na akumulatorze i okazało się, że jest słabe ładowanie. Przy odpalonym silniku (wszystkie światła, nawiewy, radio wyłączone) koło 14V; dodatkowo z włączonymi urządzeniami w nawiasie 12V w porywach do 13V. Jeszcze nie wiem czym to może być spowodowane, czy może szczotki w regulatorze napięcia do wymiany, czy może gdzieś jest przebicie.
Ktoś ma jakiś pomysł bądź podpowiedź gdzie w związku z powyższym ,,zajrzeć"?