BMW Sport

Dalsze losy:



A więc jak to się stało. W Górnikach jadąc z Gliwic do Tarnowskich Gór jest ruch wahadłowy. Ja jadąć na zielonym świetle zbliżając się do skrzyżowania zobaczyłem że ci po lewej mojej strony tez mają już zielone. Dwa auta chcące jadąc w moją stronę stanęły aby mnie przepuścić lecz pan w Lexusie który się bardzo spieszył minął te auta i chciał jechać prosto. Tylko niestety napotkał tam mnie. Dziwne że po 20 metrach jechał juz z dość dużo prędkością. A co najlepsze ja jestem winny. Gdyż pan policjant stwierdził najpierw że wina leży po obu stronach, lecz po głębszym namyśle uznał że było to nie możliwe fizycznie żebym ja jadąc na zielonym trafił na zielone światło po boku. Nawet nie przemówił do niego fakt że przede mną zrobił sie na chwile korek gdyż autobusy dwa bardzo zwolniły przez wyrwe w drodze. Tak postawił mi mandat. LEcz go nie przyjąłem i spotkam się z panami w sądzie. Cóż, jak zwykle mój pech. Dzisiaj rano przyjechał mechanik i uznał że jest bardzo źle. Powiedział że podłużnica jest naruszona dość mocno i że trzeba go brać na stół. Do tego nadkole oderwało się od kielicha, poszła chłodnica i chłodnica z klimy. I powiedział że jak chce ja zrobić muszę przygotować około 5 tysięcy. I pytam was..... pomocy... co robić!! :( pozdrawiam i czekam na jakies konstruktywne odpowiedzi! Powiem że chce aby auto jeździło idealnie tak jak przed wypadkiem. Mechanicy którzy się nia zajmą to ,,BETA" w Tarnowskich Górach a ten co ją weźmie na stół to podobno geniusz w swym fachu i pracuje na codzień w salonie renault...

najlepiej jakbyś wszystko przekalkulował

Przykra sprawa.

Moim zdaniem albo sprzedaj ją jak jest albo na części jak masz możliwość. Sporo miałeś do poprawienia w tej furce, a tak kupisz ładną już za mniejszą kasę. Zachowaj sobie ładne rzeczy typu fotele, kiera itp. do kolejnej. Kupisz po dozbieraniu kolejną bardziej dopieszczoną i będziesz zadowolony.

Powodzenia w walce.

Dokładnie.
Nie składaj już tego bo przy następnej takiej sytuacji silnik będziesz miał w nogach.

przykra sprawa
wg mnie sprzedaj na części lub tak jak teraz jest

Ciężko dokładnie ocenić uszkodzenia, tak czy siak, są poważne.
Moim zdaniem nie warto robić, ponieważ w takich przypadkach, bardzo ważny jest czynnik ludzki, czyli mechanik, który się za to weźmie.
Może być tak (jeśli nie masz naprawdę dobrego rzeźbiarza), że dasz sporo kasy i ciągle coś będziesz poprawiał, będziesz się bujał ze zbieżnością, ściąganiem auta, etc. Druga sprawa, to mówiąc szczerze, bazę do ratowania masz słabą, bez problemu znajdziesz coś takiego, lub lepszego, więc jakiś specjalnych sentymentów bym tu nie mieszał.
Jak masz go gdzie trzymać, to rób wyprzedaż i na części sprzedawaj, jak nie masz gdzie trzymać i potrzebujesz kasy, to sprzedaj jako całość. W tym drugim przypadku nie nastawiaj się na duże pieniądze.

No właśnie apropo bazy, ciężko mi będzie będzie znaleźć już coś takiego, 2.0, 200 000 przebiegu, klima 2 strefowa, amortyzatory nowe, praktycznie nowy i drogi LPG (na czas gdy jestem studentem). Dlatego mówię że mi szkoda. Bo jak jeździłem bmw kolegów to moja naprawdę miała power a nie jak inne zajechana.

Rozumiem, o co chodzi. Studiujesz, kasy za dużo nie ma, ale mimo wszystko podtrzymuje swoje zdanie.

A jak by kupić samą budę i ,,przerzucić" wszystko z mojego? I ile mechanik mógł by za to chcieć?

Kombinujesz...
Jak chcesz budę kupować i się w przeszczepy bawić, to kup anglika 328, przerzuć swoje wnętrze, przerzuć gaz.
Musisz jednak pamiętać, że to opcja później ciężko sprzedawalna jest za rozsądne pieniądze.

Znajdziesz taki model spokojnie. Nie był to rarytas. Rozejrzyj się po ogłoszeniach.

Przerzucanie słaby pomysł.

largo17 pare lat temu mialem wypadek i dokladnie to samo na mysli,kupic sama karoserie i przerzucac.co w pelni mi sie udalo.najpierw chcialem nowke karoserie prosto z bmw ale gdy mi zaspiewali cene to szybko mi sie odechcialo.padl wiec wybor na starsza dosyc zajechana ale priorytetem byla prosta buda no i udalo mi sie i z biegiem lat przezucalem wszystko co sie dalo.na samym koncu zostawilem silnik.wszystko poszlo bez zadnych problemow.a przezucalem wszystko praktycznie sam lacznie z silnikiem z ktorym pomogl mi jeden kolega tylko wsunac skrzynie co trwalo 20 minut po czym odeslalem go do domu poznalem przy okazji swa bunie od serca do golej blachy polecam jesli troche czasu masz i ochoty...i najlepiej jesli kupisz bume co ma ten sam silnik.tu pare moich zdjec


na sa samym koncu tyle zostalo z mojej bumy,az sie lezka zakrecila

germanmpower super dziękuje za posta lecz niestety czasu brak, kasa tez ograniczona i na dodatek taki ze mnie mechanik jak z Najmana zawodnik mma Więc rozmawiałem z tym blacharzem co mi to będzie robił i mówił że bedzię wszystko super bo dużo razy taki rzeczy już robił i nawet w gorszym stanie. Dzisiaj pozamawiałem nowe (bądź używane) części i na dniach wszystko poprzychodzi. Będę dodawał zdjęcia. Przybyć do mnie musi wzmocnienie czołowe, maska, błotnik przedni, reflektory, grill, zderzak m, belka pod zderzak, nadkole plastikowe, chłodnice, nerki, wahacz, ćwiartka obcięta za dzwonem i kołyska z sankami , filtry i obudowa filtra powietrza. Za tydzień całe autko pojedzie już do blacharza gdzie będzie uzdrowione Mam nadzieje że malowanie wyjdzie tak że za malowanie całego auta da mi rabat i zastanawiam się nad nowym kolorem: myślę nad: czarny, biały z czarnym dachem albo żółty. takie kolory mi się marzyły zawsze ale zobaczymy. Mam nadzieje że wszystko będzie na bieżąco dokumentowane fotograficznie.
Dzięki stłuczce moja maska będzie miała nareszcie znaczek (brawo dla poprzedniego właściciela ) i Zderzak będzie m pozdrawiam

samobojca

pasjonat Te bmw było moje pierwsze upragnione, mam nadzieje że nigdy go nie sprzedam i po prostu będzie takim moim marzeniem z lat dzieciństwa . Postaram się z robić z niego pradziwy rarytas i kiedyś swap z 2.8 bądź 3.2 i uzbierać na e46 coupe (only 2.8 ) A moje e36 zostawić... Pobożne plany Ale jakieś cele trzeba mieć, a nie umiał bym jej tego zrobić aby ja zostawić w takim stanie (ale jestem sentymentalny, przepraszam)

co ma wspolnego jezdzenie zlomem z pasja? Ta buda nadaje sie tylko do jednego. To, ze w PL mechanicy "potrafiom" to wszyscy wiemy

No to kolejnym razem silnik w nogach że ty chcesz ten samochód robić ehh

Proszę nie krakać

No i dzisiaj przyjechały pierwsze części, to fotki niektórych z nich.

LARGO17, kolego, ja nie kracze, wysnulam prosty wniosek, ze masz zamiar wstawic cwiare do samochodu. Tego sie NIE robi.

pzdr
GreenEvil

Przesadzacie wszyscy. Auto nie jest aż tak mocno uszkodzone, żeby naprawa wpływała w jakikolwiek sposób na bezpieczeństwo. Ćwiartka moim zdaniem to zbyt wiele. Skończy się na fartuchu, przodzie podłużnicy i mocowaniach błotnika. Można by powiedzieć: kosmetyka. 5000zl trochę dużo, ale jeśli efekt będzie zadowalający, a praca dobrze zrobiona to czemu nie

Życzę powodzenia przy naprawie i popieram ten ruch!Robi się, ale trzeba to umieć zrobić, bo karoseria też nie jest jednolitym odlewem!

PS
Nie takie rzeczy się robi