BMW Sport

przeciez jest gwarancja 2 lata wiec na co plaici za ciągle regulacje
przegląd za 150 zł? ja bym od takiego gazownika uciekł

Jeżeli kwota Ci się skurczyła, to szukaj jakiejś 6 cylindrówki po lifcie. Na pewno znajdziesz coś ciekawego i tańszego niż 330 - zostanie na dobrą sekwencję .
Ja użytkuję 328, ale w budzie E36. Przy normalnej jeździe, temperaturach do 10 stopni i korkach mieściłem się w niecałych 10.5l tak że nieźle.
Na trasie z klimą jadąc na wakacje przez całą Polskę spaliłem średnio 8l (było by mniej, ale na A4 nie da się jechać mniej, niż 160 ). Najmniej mi wyszło coś koło 7l.
Jeśli Diesel to najbezpieczniejszy dla portfela pewnie będzie jakiś 1.9tdi, ale to już nie to co BMW .

Jako użytkownik od 2 lat e46 320d powiem tak auto jest ok i nie miałem z nim większych problemów i kolejnym zakupem też byłaby to BMW e46 tym razem młodszy rocznik i po lifcie coupe i na pewno w benzynie z silnikiem nie mniejszym niż 2.0l

Szukałbym 328Ci lub 325Ci, najrozsądniejsze i najbardziej uniwersalne auta w tej kasie

Dokładnie każdy kto ma to auto prosi Boga za każdym razem kiedy turbo niechodzi tak jak powinno by była to wina "tylko" przepływomierza

No właśnie takie są uroki diesla w podeszłym już wieku, kolega z mojej miejscowości ma e34 2,5l 170kM benzynka + gas i zawija laczki bunia starsza od mojej praiwe 2 razy tyle i ma się świetnie co benzyna to benzyna amen Swego dofinansowanego dieselka chociaż szkoda z drugiej strony ale zamieniłbym chętnie na coupe 2,2l 170kM lub 2,5l 170kM

Ja znowu szukał bym jakiejś 320 powyżej 2000r. W razie pecha może zdarzyć się konieczność spawania podłogi w rocznikach do 02.2000r .

Przy moim rocznym przebiegu różnica miedzy dieslem a benzyną wyniesie jakieś 5000zł.

Nie wiem nadal, czy warto pchać się w diesla. Niby 5k zostaje w kieszeni, ale jak coś się sypnie to wszystko pójdzie na naprawę i jeszcze możne braknąć.

Z drugiej strony, czy aby na pewno musi od razu po zakupie przytrafić się taki scenariusz? Nawet jeśli w jednym roku nawali naraz turbo i wtryski to po zrobieniu tego chyba ma się już święty spokój i można odetchnąć?

Ja Tobie mimo wszystko polecam benzyne + lpg!!!!!!!!! Kupisz auto, dobra instalacja (ok. 4000 zł) i jak założy ją ktoś kumaty to masz spokój i jeździsz za połowę ceny- nie wspominając już o dźwięku jak powinien dochodzić z pod maski!!!!!!!!!!!!!!!!

Musisz wiedzieć czego chcesz.
Dla mnie 328Ci czy tam 325Ci jeździ bardzo przyjemnie, a z kolei 320d nijak nie zasługuje na określenie "freude am fahren". Różnica jest kolosalna.
Do tego dochodzi porównanie coupe vs sedan/kombi, to nawet obiektywnie można powiedzieć że coupe deklasuje resztę.

Podsumować można tak:
Chcesz praktyczne i nudne auto, którym się można chwalić że może i mało pali jak oszczędzasz prawy pedał - bierz 320d.
Chcesz mieć przyjemność z jazdy, piękne auto, przyzwoite osiągi i ogólnie taki motoryzacyjny złoty środek - bierz 328Ci/325Ci.

I tak w kwestii porównania:
18kkm w 328Ci ~49,39zł/100km - 8890zł.
18kkm w 320d ~34,48zł/100km - 6206zł.


Z LPG to w ogóle inna bajka, ale przy takich przebiegach to nie ma za dużego tołku, chyba że chcesz auto na 5 lat.

Dokładnie, chce auto na 5 lat Jeśli chodzi o bryłę auta, jeśli diesel to tylko sedan po lifcie, jeśli benzyna to tylko coupe przed liftem

Pewnie, ze marzy mi się R6, ale obawiam się spalania, nie jeżdżę jak wariat, tzn. szybko, ale lubię czuć przyśpieszenie

Moim skromnym zdaniem jeśli chcesz auto na taki długi okres czasu i w dodatku jasno określiłeś, że lubisz czuć przyśpieszenie to wybór wydaje się w miarę prosty--->> czyli oczywiście benzynowe R6. Będziesz miał to co lubisz i to za dobre pieniądze(mowa tu o utrzymaniu auta).

Tym bardziej jeśli nie jesteś jeszcze emerytem i nie oglądasz każdej złotówki 3 razy przed wydaniem to wypadałoby mieć w życiu chociaż raz auto z takim silnikiem jakim jest benzynowe R6 od BMW ;]

To na tym tle statystyka 330dA E93 wygląda całkiem nieźle
39.09 PLN/100km 7202.29 PLN na 18424.0 km

Bierz R6 E46.

Kolego jak chcesz auto na 5 lat to bez gadania bierz bene R6 i zakładaj gaz. Juz całkiem dobry gaz można założyc za 3,5k. Zwróci Ci sie w miare szybko i juz tylko banan na twarzy.
Ja moją bunie mam ponad 2 lata i miesiąc po kupnie założyłem Gaz - Stag 300. Mimo ze mam nie najlepsze wtryski (Red Valteki) to jestem zadowolony. Przez te 2 lata nic przy Lpg nie robiłem - poza wymianą filtrów - w sumie koszt około 150,- a gaz mi sie zwrócił po troszke ponad roku jazdy
Ostatnio jechalismy sobie do stolycy to bunia w jedna strone spaliła 10L gazu a spowrotem 11L (korki) z tego na autobanie ~140-150km/h.
Gdyby nie to ze planujemy drugie bejbi to nie zmieniałbym mojej buni a tak powoli bede sie szykował do zmiany na kombi 330i lub 325i
To jest moje drugie auto na gaz (wczesniej miałem 3 lata vectre B) i spokojnie moge Ci polecic gazownie - oczywiscie założoną u kogos poleconego.
Jeszcze jedną opcją za beną są skrzynie automatyczne - w benzynach montowali ZF-a któy przy odp. wymianach oleju jest nie do zajechania natomiast w dieslach GM które juz niestety nie są takie mało awaryjne.
Myslałem tez długo czy następna nie brać 330D kombi ale kurde ten strach przed sypnięciem sie po drodze turbiny czy innymi wtryskami i ich kosztami mocno mnie odstrasza, wiec to raczej nie dla mnie.
Diesla jak brac to albo nowego albo sprawdzonego z nie dużym przebiegiem od kogoś zaufanego.
Także it's your choice ale tylko R6

z przebiegiem w dieslu to tez loteria. Bo mozesz trafic z przebiegiem 150tys i przed wymiana wtryskow i turbo, a mozesz trafic z przebiegiem 300tys gdzie wtryski i turbo bylo pewnie juz wymieniane na koszt poprzedniego wlasciciela.

jezdzac dieslem najlepiej miec odlozone kilka tys na ewentualny pad turbo, wtryskow, pompy, dwumasy, kola pasowego, egr, wg itp itd

bralbym 330i bez zastanowienia (mimo, ze jakotakich wiekszych kosztow w 330d jeszcze nie mialem i jak narazie wszystko cacy)

Kilka miesięcy temu miałem podobny dylemat. Miało być e46,kombi,po liftingu,benzyna. Aut niestety jak na lekarstwo, te które były już na zdjęciach odstraszały stanem, albo ceną. Wybór padł na diesla i mimo, że na razie jeździ, odpala, nie kopci, bez problemu dochodzi do vmax, pali średnio też jak z katalogu, to jakoś zupełnie mi nie leży.

Kultura pracy R6 i R4... tego w ogóle nie można porównywać.
Wolę wybulić więcej na zupę , ale spać spokojnie i następna będzie benzyna.

Ostatnio miałem okazję jeździć kilkoma e46 320d (2002,2003,2004) i 330xd (2003) i z tego zestawu tylko ten z 2004 był godny tego, żeby naprawdę go kupić, ale też jeździłem nim najmniej.

Odnośnie dwumasy w dieslach: Panowie zapominacie chyba,że w 330Ci też jest koło dwumasowe

Niby tak ale z częstotliwością padających kół dwumasowych większe jest niestety w dieslach. Jeżdżąc dieslem nawet nowym nie porównywalne jest do kultury pracy silnika benzynowego R6 jak i samej jazdy. Diesel jest ekonomiczniejszy za to masakryczny w eksploatowaniu. Warto wziąć to do serca ja też takim przekonaniem patrzyłem na diesla przy zakupie będe jeździł tanio i wszystko fajnie jak narazie tak jest ale patrząc na części do diesla a części do benzyniaka model e46 to rozbieżność jest ogromna. Posłuchaj tych, którzy chcieli mieć diesla za wszelka cene a, teraz chętnie zamienili by go na beznyniaka.

Oczywiście, że tak. Szanse , że się sypnie w pracującej jak szwajcarski zegarek R6 benz są minimalne, nie mniej jednak może się zdarzyć wadliwy egzemplarz, lub usterka z winy kierowcy, więc taka szansa jest.

R4 diesel 2.0 to zabójca kół dwumasowych.
Kumpel ma e36 325tds '94 i dwumasa też tam siedzi, a nie powiedzielibyście