BMW Sport

A gdzie nie dodają w dzisiejszych czasach...

A do Żubrówki Żubrze nasienie

kiedyś pare razy piłem red bull + vodka, w smaku super, po dwóch, trzech drinkach było już czuć dziwną prace serca...
już tego nie pije
kac kupki dziwnej nie miałem

a jak mnie muli to mocna kawa i jest dobrze

Nie można przesadzać z ilością tego świństwa, gdy mieszkałem jeszcze w Kłodzku, był przypadek pewnego chłopaka z innego liceum, na każdej przerwie latał z red bull'em, Burn'em czy innym świństwem, aż pewnego dnia wychodząc ze szkoły jego serce po prostu stanęło...
Od tak, po prostu mimo, że nie miał z nim problemów ani nie był na nic chory, jedynie co to wypijł w szkole około 5-6 puszek, praktycznie na każdej przerwie. Udało się go odratować, ale jednak jest z nim na prawdę bardzo źle

a od coca coli sie w głowie pi;;;oli

PS.

aktywność, jak cholera


Ja tam nie ogarniam jaki sens jest picia red bulla, który kosztuje majątek, smakuje tak samo jak tańsze dziadostwa typu tiger, a na dobrą sprawę- guzik to działa.

ani kawa, ani napoje energetyzujące na mnie nie działają pobudzająco. żeby działało cokolwiek, musze wypić tego cholerne ilości. Np. 5 mocnych sypanych kaw pod rzad- wtedy jestem pobudzony. Tak naprawdę jedna kawa bardziej działa na mnie jako rytuał, usiąć, wypić kawę, wyluzować i wtedy coś robić. no i to, że kofeina uzależnia, no ale to inna sprawa.

jedyne, co działa na mnie pobudzająco, to yerba mate ale z nią też są problemy z oprzyrządowaniem itd. no i "zjadem" po jakimś czasie, dlatego też na dłużą metę także mało optymalny środek.

najlepiej się nie wczuwać w takie pobudzacze, tylko porządnie wysypiać i spędzać czas na świeżym powietrzu

o do licha ! ty też pijesz ? mój kolega zajmuje sie sprowadzaniem tego z jakiegoś buszu Jak kiedyś wziełem łyk tego przez rurke z jakiegoś drewianego dzbanka to mnie wykręciło w drugą stronę:D

niee, baaaaaaaaaaaardzo sporadycznie, nie wiem nawet gdzie mam sprzęt. Nie mam raczej już takiej potrzeby siedzieć np. od 00:00 do 7:0 rano i wyrabiać 130% normy hehe

wszystko jest fajnie, ale to smak ma.... nie fajny, terere na zimno z cytryną jest spoko, ale mate jest obrzydliwe. fakt, że klepie, że można w 1. noc nadrobić 3. dni, ale jak się skończy pić po tych kilku godzinach w nocy, to potem zjazd na sen jest straszny, a kolejny dzień nie do wytrzymania bez snu.



ten drewniany dzbanek to tykwa, a rurka to bombilla

u nas jak kolega to w pracy pił to tak to waniajet, że każdy wychodził z socjalnego

Hmm... Jakie są koszta zakupienia tej tykwy i bombilli? I gdzie można kupić Yerba Mate na spróbę? Fryderyku czy polecasz jakąś odmiane? Czy trzeba kupować całe oprzyrządowanie żeby tylko spróbować? Jak to jest

http://allegro.pl/zestaw-yerba-mate-gua ... 34871.html

a najlepiej poszukaj knajpy, w której serwują yerbe zapłacisz z 10-15zł i jeżeli nie zwrócisz z samego zapachu będziesz miał czarno na białym jak to smakuje :p

hmmm nie pamiętam, ale ja w koło 100zł zmieściłem się z tym, z tym, że sprzet kupiłem taki konkret (high end ) + jakieś opakowanie duże yerby i jedno mniejsze



Ja tu coś zamawiałem kiedyś

http://www.yerbamatestore.pl/

no i np. sklepiki z orientalną żywnością i takie tam (w złotych tarasach jest na pewno taki?)



polecam smakowo cytrynową, bo zalewając ją zimną wodą cytrynową, mamy "terere" (czyli na zimno) no i z tym posmakiem cytryny fajnie smakuje w letnie popołudnia. ale jeśli ma mieć moc w nocy, to na gorąco parzę i wtedy raczej klasyczną, czystą, mocną



hmmm... żeby spróbować całości, tzn. tej otoczki itd. kulturowej tradycji itd. - wypadałoby

ale, żeby coś "poczuć", tak na szybkiego, można zaparzyć w kubku, byle by mieć bombillę...

ale to moim zdaniem trochę tak, jakby pić whisky z plastikowych kubeczków- klepnie... owszem

http://www.argentina.com.pl/portal/menu/88/menu.html

tu masz za 8 i 12 zł :p

chodziło mi o ten fragment:

Inozytol jest wytwarzany w organizmie przy udziale enzymu o nazwie fytaza. Buduje fosfatydyloinozytol (glicerofosfolipid), który jest prekursorem ważnych drugorzędowych przekaźników (IP3 i DAG) hormonów takich jak GnRH i TSH oraz wchodzi w skład spermy (100 g spermy zawiera 53 mg inozytolu). Przypuszcza się, że brak inozytolu może być przyczyną niepłodności.

A skąd oni go czerpią

Znajomy znajomego, ze tak to okresle , upodobal sobie wóde z red bullem...i zawsze jak pil, a zdarzalo sie mu dosyc czesto, pil wóde z red bullem...teraz gosciu jest po zawale...a nie ma jeszcze 30tki

Co do samych energetykow to juz wole machnac kawe niz pic to drogie swinstwo...

U nas masa dzieciaków z podstawówki to pije, biorą to do szkoły i piją na przerwach nie wiem po co ale pewnie też dla "szpanu", jak to Boogie określił

kilka razy spróbowałem tego, ale czułem, że źle to na mnie działa. Z kawy też zrezygnowałem, bo żołądek jakoś źle na nią reagował z rana. Teraz jak chcę kofeiny to piję mocną niesłodzoną herbatę

ktos tu wspomnial o Dominatorze ktory ma 140mg kofeiny w jednej puszce , dodam ze red bull czy tiger maja po 32mg, kiedys wypilem Kokaine ktory ma 64mg to momentalnie rece mi si espocily, serduch zaczelo walic, dziwny buzz w glowie masakra, nie wiem jak ktos moze pic Dominatora

To towar nie dla leszczy kolego

kol mi a leszcz bat aniłej aj łont traj it

Mi to tylko zielony Monster robił chwilowy burdel w głowie.