Witam czytałem dużo postów na temat czujnika EML który ma za zadanie otwierać przepustnice.
Nie znalazłem takiego przypadku jak u mnie, a więc:
Po przekręceniu stacyjki powinna pokazać się kontrolka EML i zaraz zniknąć tak sie dzieje

, ale wchodze np. następnego dnia i kontrolka sie nie zaświeca, samochód rozpędza sie bardzo powoli i to do 80 km/h, dziwne jest to, że róznie to bywa ale przeważnie jest tak, że samochód jezdzi jeden dzień a na drugi dzień musi postać 7 godzin lub na 3 dzieje sie to systematycznie. Słychać jak by chciał otworzyć te przepustnice ale one sie otwierają minimalnie. Raz próbowałem na chama je otworzyć odpalając auto i decha do podłogi, gasiłem i znów, raz obroty skaczą do 6 tyś ale dalej sie nie świeci a raz do 2.5tyś i jest to losowo
Przepustnice zamkneły raz mi się w drodze jadę jadę i brak mocy, nie kiedy zgaszę auto chce zapalić jeszcze ciepły silnik a tu zonk, a za 3 godziny normalnie wsiadam jadę
Dziś zaświeciła mi się w drodze zgasiłem samochód dalej sie świeciła 2 sekundy zgasła i jak przekręciłem na nowo to było dobrze jedzi i myśle ze rano tez będzie dobrze a po południu już nie
Od czego zacząć: Czujnik, potencjometr,? czyszczenie przepustnic,?
Samochód bez gazu oczywiście.
Stawiam dobre Piwo dla odkrywcy
