BMW Sport

Takie Polo jest fajne za 3-4 tyś bo to stary golas z dużym przebiegiem. Kosztowało 5.5 ale gaz 2.5, rozrząd itd. i dobiło do dyszki... Za tyle ma się ładne E36 z klimą i gaziorkiem tyle że oczywiście starsze.

To już mógł tą nubirę zostawić...

hehe Jestem tego samego zdania bo miała wszystko oprócz klimy I silnik 2.0 136 koni więc nawet jechała jakoś.

Ja

Ja wcale nie jestem przeciwnikiem vw,ani też zbytnio innych marek.Każdy ma swój gust i kryteria,którymi kieruje się przy kupnie samochodu i nieważnie jaka by to była marka to ważne,żeby potem dbać o ten samochód,a nie robić z niego dziadostwa.Niesamowicie za to drażnią mnie ludzie,którzy mają w swoim aucie np. straszny syf i tak jeżdżą nie przejmując się tym Są kierowcy którzy traktują swoje samochody jako zwykły środek transportu i nic poza tym,a są też tacy,którzy dbają o niego jak,tylko mogą i potrafią.Ja wcześniej jeździłem starym fordem(moje pierwsze własne auto ) i jaki był to był,ale jeździł.Później miałem Opla Vectrę 2.0 dti(2000r.),bo zawsze mi się vectry podobały i zraziłem się do tego auta strasznie Przez pół roku "użytkowania" połowę czasu stał u mechaników,którzy nie mogli sobie z nim poradzić.Wydałem na naprawy ponad 6 tyś i dalej nie było tak jak trzeba,więc z wielkim trudem go sprzedałem.Planowałem kupić audi a4,szukałem,oglądałem,próbowałem,ale trafiła się trójeczka e46 i ją kupiłem Póki co jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję,że będzie tak dalej A co do vw to mój ojciec ma golfa kombi,zwykły wolnossący diesel 1.9 i przyznam,że on się toczy,a nie jedzie,ale za to spalanie powala na kolana

Ja nie jestem anty,sam miałem passata b4 1.9tdi.
Nie był tak niezawodny jak wszyscy piszą i w końcu go ukradli spod bloku.
Zastanawia mnie jednak jaki kompleks muszą mieć ownerzy vw,szczególnie ci młodzi,którzy chcą się ścigać na każdych światłach.Chcą coś mi pokazać?Udowodnić,że vw jest szybki?Często takich objeżdżam i udaję,że piszę sms-a,żeby ich mina była jeszcze bardziej nietęga

Może źle interpretujesz, ja z racji, że mam z tdi pod maską używam gazu w pozycji on/off bo różnica w spalaniu nie jest warta dziadowania.

theDAMIstrzu, dokładnie. Był kiedyś taki temat, dlaczego ludzie w małych służbówkach (w sensie pandy, corsy, itp.) zawsze chcą się ścigać. Ja miałem na to inne spojrzenie - jeździłem wtedy Uno VAN, służbowym. Nie rozumiałem czemu wszyscy chcą się ze mną ścigać. A że to służbowe auto, mało pali i na mieście zawsze liczy się czas, to się jeździło dynamicznie.

Mysle ze kolega jednak dobrze to interpretuje. Mi sie wydaje ze to nie kierowcy VW chca sie scigac tylko jak mlody lepek widzi bmw to chcialby miec satysfakcje ja objechac. To kopleks malego silnika i malego ... Osobiscie nie zwracam uwagi, nie musze nic udowadniac 19 letnim podlotkom. Mysle ze to z czasem mija choc przyznam ze najgorzej jest jak sidzi ich szesci w fiacie uno i wszyscy sa tak wojowniczo nastawieni. Wtedy nie moge ze smiechu

Ja, jak jeżdżę TDCI to też depczę ze świateł, niezależnie kto jedzie obok.

VW, Honda, Bmw to są marki które moim zdanie najczęściej wybierają młodzi ludzie jako tako interesujący się motoryzacją, bo za nieduże pieniądze można kupić auto z lat 90 które wygląda "sportowo" np. e36coupe i do tego (zależnie od zarobków) ma dużo silników do wyboru.. od 1.6 do 3.2.
i teraz tak..
jeśli taki młody człowiek wybiera załóżmy honde, to normalne jest, że na każdych światłach na których stanie z beemką, albo vw będzie próbował udowodnić, że jego wybór był najlepszy. I powstają na forach tematy typu Kille gdzie taki młodzieniec pochwali się etrzydziestką z m40power która w cudowny sposób wciągnęła golfa vr6 a na forum vw gościu od tego vr6 napisze, że najpierw jakaś e30 go próbowała, ale już na jedynce zniknęła we wstecznym lusterku, a na następnych światłach stoczył zwycięski pojedynek z m5e60 a człowiek prowadzący m5 to biznesmen pod krawatem który rozmawiał przez telefon i nawet nie zauważył, że na lewym pasie ciśnie jakiś stary golf
to są przykłady wymyślone, ale podobne sytuacje maja miejsce i powodują.. taka niechęć młodych zwolenników jednej marki do drugiej.

Moim zdaniem dużo ludzi jezdzi Hondą czy VW bo sa to auta tańsze w eksploatacji niz BMW.A ,że ludzie w VW i Hondach lubią zaczepiac kierowców Bmw ...ja jak miałem Fiata to robiłem to z czystej sympatii do marki BMW

Smieszne jest to, że wiele osób ulega stereotypom typu ''nie kupuje sie aut na F'' itp, a w rzeczywistości nie miało z tymi markami do czynienia, ale wypada tak mówić .

Niegdyś pracowałem w VW w Polkowicach na taśmie. Montowałem wały, panewki,dysze chłodzące. Dziennie wyjeżdżało 700 silników z taśmy (taka była norma) wymagana przez szefostwo. To dużo silników.Początkowo było 200, potem 300 ,potem 500 itd itd.Praca bardzo monotonna, nudna, do tego nieźle bolały nogi.Płace dosyć marne, ale zawsze na czas i bez problemów. Ja akurat pracowałem przy silnikach TDI 115KM.Takie się wtedy montowało. Po pół roku pracy , nie mogłem patrzyć już na te silniki, powiedziałem sobie wtedy, że nigdy nie kupię VW.

Po latach już mi mija, ale tego specyficznego zapachu tych silników nie zapomnę jeszcze długo.

Nie daj boże 105 konne 1.9tdi które są montowane w Oktawiach II.
Na 7 aut kupionych u mnie w firmie- po 3 latach użytkowania (i serwisowania w ASO) i przebiegach (od 140tkm do 170tkm) 4 skody mają do wymiany silniki.
Czyli ponad 50% niesamowicie niezawodnych 1.9tdi padło.

A ja właśnie o 1.9 tdi 105 KM mam inną opinię, mój ojciec lata Vw T5 właśnie z takim silnikiem, autko ma 219 000, kupiony był jak miał 170 000, nigdy nie odmówił posłuszeństwa. Turbinka, wtryski, wszystko w jak najlepszym porządku. Nawet idzie tym żwawo jechać mimo masy auta a i spalanie nie jest zbyt wysokie, ostatnio wracałem nim z Łodzi do Torunia, na trasie wyszło jakieś 6,8 litra przy prędkościach około 110km/h co wydaje mi się wynikiem dobrym.

Avka niezbyt wygodna?
Chyba jak się jeździ na codzień Actrosem to się zgodzę.

greg27, Wg. mnie nie wygodna. Wysoko się siedzi, a po dłuższej trasie wychodzę lekko pokręcony. Dłuższej - nie 200km. Biegi wchodzą kiepsko, sprzęło jest nieprzyjemne. Mamy to auto od nowości i w firmie jeszcze takie 3 więc nie jest to wina uszkodzonego egzemplarza. Mondeo dla mnie jest dramatycznie niewygodne. Prawe kolano wysiada mi po godzinie - akurat mam kolano na kancie tunelu z chamskiego plastiku.

Szczerze mówiąc wolę Fusiona niż Focusa czy Mondeo, jeżeli chodzi o przyjazność auta, bo powera nie ma w ogóle.

Ja tam nic do VW nie mam. Nawet uważam że robią bardzo dobre samochody. Rodzice mają paska 1.9tdi 110km z 96 roku i ma nalatane 315000 km. Wiadomo, zawieszenie hamulce i takie tam trzeba było wymienić ale przez 100 tys po za częściami eksploatacyjnymi ZERO awarii. Nawet dosyć dynamiczne autko. A spalanie Mojej mamie jakiś czas temu spalanie na trasie ponad 200km wyszło niecałe 5 litrów ale taka jazda to nie jazda tylko ślimaczenie się...

Może i tak jest ale jaki Ty masz kompleks? Pytam poważnie Skoro stwierdziłeś że kierowcy VW mają kompleksy bo chcą się ścigać, to Ty musisz mieć jakiś kompleks skoro udajesz że piszesz sms-a żeby myśleli że masz super szybką furę i jechałeś na pół gazie...

Hehe, a gdzies czytalem ulubione odpowiedzi na "ile to pali" wlacicieli bmw 4.4i Oni dopiero maja kompleks