BMW Sport

Ale nie mowi ile maja trwac. Moze kazda po 4 miesiace:D Ale na takie cos sa narazone firmy ktore np manewruja pomiedzy kilkoma stawkami vat lub prowadza innna dzialalnosc gdzie latwo dochody zataic.

No nie wiem...musze jeszcze raz dokladnie cala umowe przeczytac...bo juz sam zglupialem

Ale dlaczego mam placic kare odrazu? Przeciez jak one cos zle wylicza to pozniej zrobia korekte...nie placi sie odrazu kar...chyba, ze cie na chachmencie jakims zlapia i udowodnia...

Tak, - korektę jeżeli zdążysz zrobić.Bo jak masz kontrolę, to sprawa jest inna. Musisz zrobić korektę podważonych np faktur. Natomiast na ewentualny mandat skarbowy z US czekasz po kontroli skarbowej. od 500zł do kilku milionów w zależności od przewinienia.

A biuro odpowiada owszem, ale przed Tobą a nie przed US.

US kontroluje nie biuro rachunkowe tylko CIebie i to Ty dostaniesz mandat karny a nie Pani księgowa.US może jedynie udać się do Pani księgowej - bo tam są Twoje papiery (skłąda się deklarację - tzw zgłoszenie aktualizacyjne gdzie się one znajdują).

Poczytaj dobrze umowę

No tak ale jak ksiegowa zle wyliczy jakis podatek, ja go oplace i bede chcial dzialac zgodnie z prawem to dlaczego maja mnie karac...przeciez w zgloszeniu do US jest wyraznie wstawione w odpowiednie pole, kto zajmuje sie w mojej firmie ksiegowoscia...no nie wiem...moze i Ty masz racje...jak na razie na szczescie nie bylo zadnych problemow wiec nie moglem sie przekonac jak jest...i oby tak zostalo

bafi, BARNABA ma rację.
Biuro rachunkowe (a ściślej - osoba z uprawnieniami) ma obowiązek posiadać OC od działalności, i oni jak najbardziej odpowiadają przed TOBĄ, ale to TY jesteś przedsiębiorcą/kier.jednostki i to TY odpowiadasz przed skarbówka, sądem itp.
Ty o oczywiście, jesli okaże się, że biuro zawaliło, możesz ich ścigać i domagać się od nich odszkodowania, ale przed "organami" odpowiadasz TY.

art.4, ust.5 Ust. o rachunkowości
Kierownik jednostki ponosi odpowiedzialność za wykonywanie obowiązków wzakresie rachunkowości określonych ustawą, w tym z tytułu nadzoru, również wprzypadku, gdy określone obowiązki w zakresie rachunkowości - z wyłączeniem odpowiedzialności za przeprowadzenie inwentaryzacji w formie spisu z natury -zostaną powierzone innej osobie za jej zgodą. Przyjęcie odpowiedzialnościprzez inną osobę powinno być stwierdzone w formie pisemnej.

Uwzględniając własne doświadczenie zawodowe proponuję, mimo zrzucenia prowadzenia ksiąg do biura, byc zorientowanym w temacie - to naprawdę popłaca


Acha, co do pytania w temacie - pomyłka pojęć: ryczałt to forma opodatk. pod.dochod., a Vacik to inna bajka
Każdą dział. trzeba przemyslec indywidualnie, ale ryczałt lepiej jesli np. twoja działalnośc nie generuje jakoś specjalnie kosztów; inaczej lepiej zwykłą pkpir prowadzić; no i też niektórym zalezy na wykazaniu się konkretnym dochodem, bo np. chcą wziąc kredyt itp.
Jeśli twoja księgowa postawiła Ci pytanie takie jak w temacie, to znaczy, że ...powinieneś zmienić księgową
Co do Vatu - mozesz zacząć od zwolnienia.
Jesli obroty będą oczywiście w granicach pułapu vatowskiego. Sam zobaczysz jak Ci się kształtuje struktura Vatu i co by Ci się opłacało - czy zostac na zwolnieniu, czy tez w to wejść.

Oki wiec pewnie macie racje...to cos zle przeczytalem/zrozumialem

ty mówisz tu o autach wycofanych z eksploatacji, a np. jeśli firma ściąga auta z krajów UE lub Anglii??

Ja kupuje takie autko i sprzedaje je na poszczególne części, to tez uważasz za nielegal??

O panie, to jeszcze Ustawa o podatku akcyzowym się kłania.

Dobra i krótka rada: ogarnij się dobrze w przepisach bo póki co to się zapowiada że szybciej skończysz niż zaczniesz, a chyba nie o to chodzi?

Ja to sobie mogę uważać. Przepisy mówią, to co mówią. Tylko SDP mogą dokonywać demontażu pojazdów.
Jeśli chodzi zaś o sprowadzone, to jest jeszcze ustawa wspomniana post wyżej:



Tomek dobrze Ci radzi. Ogarnij się zawczasu, bo narobisz sobie kłopotów i skończysz z hukiem w niesławie i z długami.

Niestety, ten kraj dalece odbiega od tego, co zwie się wolnością gospodarczą

No tak, po części macie rację, ale ostatnio dostałem telefon od znajomego mojego dobrego kumpla i pytał się czy nie chcę kupować od niego części które sprowadza z Niemiec?? jak na to spojrzeć tak robi 80% ludzi zajmujących się handlem częściami w Polsce, on akurat przywozi części od kilku lat, i kilka dni w tygodniu, jest to normalnie zakup części na fakturę, dostawa poniedziałek, środa, piątek, nie wiem jak on się z czasem wyrabia ale to już nie moja sprawa, przecież sprzedaż części nie polega tu tylko na skupowaniu starych kadetów. A czy importowanych części nie można sprzedawać na polskim rynku??

Importować części, czy to nowe, czy używane, jak najbardziej można i w tą stronę bym się kierował. Niczym to się nie różni od tego jakbyś kupował je w Polskiej SDP i odsprzedawał dalej, byleby się wszystkie papierki zgadzały.

Dokładnie o takie coś mi chodzi, ja nie mam zamiaru się zabierać za stację demontażu pojazdów oraz te wszystkie wymogi sortowania części. Jeśli chodzi o papiery to nie ma tu najmniejszej ściemy W naszym dzikim kraju żyje już jakiś czas więc wiem mniej więcej jak zacząć działać
Także jeśli sprawa działalności dobiegnie końca to wybieram od razu VAT bez zastanowienia

Ja na Twoim miejscu zaczalbym robic to co masz zamiar a dzialalnosc zalozyl gdzies po 2 latach

kolega ma uszkodzonego mercedesa slk i kompletna wiązka elektryczna kosztuje w Polsce po rabatach 2800zł a sprowadzona z Niemiec 1650zł O co tutaj k...........a chodzi.......