BMW Sport

Nie no są rzeczy, które muszą być, teraz jeżdżą idioci z prawem jazdy, pomyśl co by było gdyby każdy mógł jeździć, bez prawa jazdy. Ja bym miał czołg.

Nie no są rzeczy, które muszą być. Jak to tak żeby każdy bez weryfikacji z sieci korzystał? A jak to haker? Albo terrorysta? Albo pedofil? A jak kogoś zniesławi/obrazi/pomówi/zrobi fotomontaż? A jak zhakuje bank i miliony biednych ludzi nie będą miały dostępu do oszczędności swego życia?

To zagrożenie i zło!

Argumenty zawsze, od lat są takie same Kyo

"Ograniczmy o ciutkę wolność, nikomu to nie zaszkodzi, a wszyscy będziemy się czuli bezpieczniej"

Zaskoczenie kolesia, który miał sobie auto i nagle kazano by mu zrobić prawko, więc uzyskać pozwolenie na korzystanie, zarejestrować i ubezpieczyć, było identyczne lub jeszcze większe niż Twoje, kiedy nakazano by Ci uzyskać licencję na net.

Już nie mówiąc o broni, która jest obecna w kulturze od wielu wieków i nagle ktoś wymyślił, że to źle i on będzie decydował, kto może mieć.

To wszystko jeden pies i droga w jedną stronę. Paru mądrych ludzi już nawet książki napisało do czego to prowadzi.

Każdy jeden element naszego życia nie długo będzie weryfikowany , dla przykładu w paszportach już są zakodowane nasze odciski ,3 lata temu nie było to potrzebne a teraz już jest , wszystkie przelewy bankowe są zapisywane , każde skorzystanie z karty kredytowej,zakupy przez internet,wszystko działa tak żeby ludzie byli pod kontrolą , dzisiaj zachodzę złożyć podanie o wymianę dowodu osobistego z powodu zmiany adresu a baba do mnie mówi że się nie opłaca bo od nowego roku każdy będzie musiał wymienić znowu na plastik z czipem ...

w indiach prawo nie jest obowiazkowe...i jakos daja rade

Wystarczy popatrzeć na youtube jak im to wychodzi ...

Taak qqiz najlepsza jest anarchia, żadnych zasad, przykazów, nakazów, prawa wtedy jest życie jak w bajce.

A co Ty znowu Bobby z tą anarchią

Jakby to powiedzieć... jest jeszcze kilka innych modeli funkcjonowania społeczności niż anarchia, socjalizm totalitarny czy koncesyjno-etatystyczny, że tak użyję Kazika

No i zdrowy rozsądek jest potrzebny - nie można popadać w skrajności.
Mylisz znowu wolność z anarchią.

Masz się czuć wolny i bezpieczny, bo wiesz że nikomu nie wolno dać ci pałą w łeb a jak da to będzie np wisiał, a nie wolny, bo możesz dać pałą w łeb komu chcesz bez konsekwencji.

Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna czyjaś.
W prostej linii prawo jazdy, czerwone i zielone światło, część zakazów, z tego właśnie pierwotnego problemu wynika.



Wtedy jest prawo pięści, a to też jakieś prawo, jakiś nakaz, jakiś narzut społeczny, wymuszający np zwiększanie masy

Heh..ale sie potoczyła dyskusja

Jeszcze zamieszam kijem w mrowisku...

W dzisiejszym świecie eurosocjalistycznym na wszystko potrzebne są licencje.
Licencja na broń, na prowadzenie pojazdu, pozwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej (np licencja do prowadzenia firmy transporttowej)..a nawet uprawnienia na koparkę, na spych, na dźwig..na postawienie domu na własnej działce, ..zezwolenie na ścięcie własnego (a nawet przez siebie posadzonego) drzewa...

Czemuż to ach czemuż w myśl, że licencjonowanie jest takie dobre, nie ma "egzaminu na prawa wyborcze"?

Skoro w każdym z w/w przeze mnie przypadków uzasadnieniem jest, że do nieszczęść doprowadzić by mogły osoby nieodpowiedzialne czy tam idioci?

Czyż w myśl tej zasady nie głosuje wiele osób nieodpowiedzialnych i tych na "i".....?

Wiesz co, odnośnie tych licencji, to uważam że wiele jest niepotrzebna.
Jest kilka licencji, które są potrzebne, typu prawo jazdy, licencja pilota, na tramwaj, obsługa reaktora atomowego, są rzeczy których byle kto z ulicy, po prostu nie powinien móc robić jak mu się zechce.
Natomiast do obsługi kosiarki, płyty chodnikowej, worda, excela, spłuczki w kiblu, licencje nie są potrzebne i jest to już napędzane socjalizmem wyłudzanie pieniędzy.

Chciałbyś żeby broń sobie mógł kupić każdy ?



Na pewno byś się czuł bezpiecznie jakby po drodze śmigali 17sto latkowie.



Tu akurat licencja nie jest potrzebna... najwyżej pójdzie z torbami.



Na pewno byś się cieszył jakby sąsiad postawił obok ciebie 3 piętrowy kwadrat który by szczelnie wypełniał plac działki.
[/quote]

[/quote]
Starales sie kiedys o pozwolenie na postawienie domu na wlasnej dzialce? Jesli nie to uwierz mi, ze nie jest to nic przyjemnego

W sumie od niedawna tak



Jeżeli byłby to kretyn 17latek to zapewne nie. Nie powiedziałem, że jestem za tym by nie było prawa na drodze. Konsumenta drogi obowiązują zasady ponieważ współuczestniczy w ruchu drogowym. a jak napisał Kio - twoja wolność nie może zagrażać innemu człowiekowi.
Jeżeli drogą do nabycia pełnej znajomości tych zasad w ruchu drogowym jest kurs prawa jazdy to każdy odpowiedzialny człowiek może do niego przystąpić. Jeżeli zaś przystępuje do tego ruchu bez znajomości przepisów i zasad to powodując np wypadek powinien być nie tylko rozliczony ze złamania przepisów ale również powinien być sądzony z powództwa cywilnego jeżeli wyrządził krzywdę.
Świadomość ryzyka poniesienia kary powinna regulować idiotyzm na drodze jak w przypadku każdego innego przestępstwa.




Jeżeli samodzielnie chcę prowadzić firmę transportową muszę przystąpić do egzaminu i posiadać odp certyfikat.

[/quote]
Jeżeli postawiłeś dom na działce to twojego przyszłego sąsiada powinna również dotyczyć zasada "primum non nocere", a jeżeli sąsiad miałby ochotę postawić 3 piętrową hałupę, fabrykę czy dom publiczny itp. to winien się Ciebie zapytać o zgodę.

Chyba w Nibylandii !

Nie no, sprawa domu publicznego to tylko kwestia darmowego karnetu.

Ja to czasem myślę, że w gruncie rzeczy jesteś bardzo blisko mego poglądu, tylko jakoś alergicznie reagujesz na słowo wolność i domniemujesz jakieś moje zamiłowanie do anarchii.

Dodatkowo Twoje wypowiedzi mają tę irytującą cechę, iż usiłują sugerować, że Twój adwersarz ma takie a takie poglądy albo powiedział, coś czego nie powiedział

Nie mylę wolności z anarchią i nie jestem miłośnikiem tej ostatniej.
Skąd Ci się wzięło z tym waleniem komuś pałą w łeb bez konsekwencji to już zupełnie nie obczajam
Dyskutujemy na podobny temat enty raz i zawsze, ale to zawsze wyjeżdżasz w pewnym momencie z anarchią i sugestią, że jestem zwolennikiem jakiegoś bezprawia. Bez sensu
Albo robisz to złośliwie, albo czytasz niedokładnie albo postrzegasz świat wybitnie zero jedynkowo i z automatu przypisujesz przeciwnika socjalizmu i przeregulowania do szufladki z napisem "anarchiści"

Jak już wspomniałem, parokrotnie już udało się nam dojść do sporego zakresu porozumienia
Na pewno zgoda, co do tego, że nie wolno komuś bez konsekwencji walić pałą po łbie. Zgoda. Ja tylko uważam, że z tego nie powinien wynikać zakaz posiadania pały, ani jakieś licencje na pały czy inne pozwolenia i rejestry. Z tego powinno wynikać sprawne sądownictwo i wymiar sprawiedliwości, który natychmiast i z pełna surowością karze takiego pałkarza oraz wolność posiadania pały np. żeby się przed takim pałkarzem obronić. Bo dla trupa marna pociecha z ukarania sprawcy.



Ja np. chciałbym. Teraz ma ją państwo, a obywatele nie. Mało tego, mają ją policjanci z zaburzeniami psychicznymi oraz myśliwi alkoholicy.



A teraz czujesz się bezpiecznie? Czy teraz nie ma wypadków? Czy ludzie z prawkiem jeżdżą bezpiecznie? Czy teraz siedemnastolatakowie nie jeżdżą? Czy lekkomyślności za kierownicą winny jest zły system szkolenia, czy może system totalnego braku odpowiedzialności za zachowania na drodze?



No co Ty, przecież może przyjąć wielkie zlecenie transportu, nie wykonać i narazić kogoś na stratę oszczędności życia i biznesu
Dodam, że trzeba też pozwolenia na pracę pilarką spalinową, walcem, na ciągnięcie lawety samochodem, na wymontowanie części z samochodu i jej sprzedanie, na reprezentowanie kogoś przed sądem, na sprzedaż piwa i kilkaset innych normalnych czynności, gdzie ich wykonawca po prostu poszedłby z torbami robiąc to źle.



Gdybyś zajrzał to kodeksu cywilnego, czy znał choćby prawo rzymskie, to wiedziałbyś, że do uniknięcia takiej sytuacji nie trzeba wcale instytucji pozwolenia na budowę. Ludzie przez wieki radzili sobie z tym problemem bez oddawania decyzji w ręce (nie)kompetentnego i (nie)uczciwego urzędnika

Jeżeli nie wyraziłeś zgody a on wybudował to go sądzisz na grubą kasę! Co w tym nibylandzkiego?

Teraz właśnie dochodzi do najczęstszego gwałcenia praw jednostki.... a to wysypisko koło domów..a to świnairnia....zakład chemiczny itd.
ale g***o zrobisz!.dostali pozwolenie!

Hmm... Ile osób ginie rocznie w Polsce od kul policjantów i myśliwych alkoholików. Sądzę że 100x mniej niż w Nowym Jorku od kul zwykłych ludzi którzy mieli dostęp do broni.



Rzeczywiście stojąc rano w korku w drodze do pracy czy pod centrum handlowym albo na autostradzie widzę setki wręcz małolatów za kółkiem.



No to co ? Jego wina ? Czy tego kto dał takiej firmie zlecenie bez jej sprawdzenia. Za głupotę się płaci.




Jak będę potrzebował to zajrzę.



A jakbyś udowodnił że nie wyraziłeś zgody ? Przecież papieru bym ci żadnego nie dał.

Bo tylko to nas dzieli. Poglądy takie same do pewnego punktu, później ja mówię stop a Ty podążasz do skrajności.
Alergii na słowo wolność nie mam, powiem więcej, nie chcę się dać zniewolić w chaosie rządzonym przez broń, siłę, pieniądz i dupę. I tak już niewiele brakuje, więc wystarczy.

Jak w kółko piszesz to samo to Ci odpisuję to samo, bo co mam Ci odpisać. Jak napiszesz coś innego to i odpiszę coś innego. (nie wiem już który raz doszliśmy do tego punktu )


Ale w takim razie, już masz jakiś zakaz - zakaz walenia pałą po łbie.
Odnośnie jak napisałem, zgadzamy się, poza faktem, ze ja bym kilka zakazów i rejestrów zostawił, bo nie naruszają wolności, bo wolno Ci mieć broń, wolno jeździć, wolno mieć pałę, jedynie masz do tych rzeczy lekko utrudniony dostęp - utrudniony, by zniechęcić do głupiego użycia.
Jak była by wolno dostępna broń, to prawdopodobnie już bym kilka osób zastrzelił, albo ja bym zastrzelił, albo ktoś by mnie zastrzelił, a tak wszyscy żyją i są zadowoleni - to byłby dziki zachód.
Pozwolenie na broń - ok - możesz zrobić do samoobrony, ale wiesz, ze 'byle naćpany kmiot z bramy' raczej broni nie ma, bo on pozwolenia nie dostał a i kmiotowi nikt nie sprzeda innym kanałem. Tobie za to pozwolenia nikt nie odmówi.

No właśnie.. "Panie sędzio! - gdzie ten Pan ma papier, na którym ja wyraziłem zgodę?"


Milton Friedman - "Wolny Wybór"
Friedrich Von Hayek - "Droga do zniewolenia"
Polecam poczytać...te dwie pociągną chęć przeczytania innych i tych podobnych i tych przeciwstawnych.

Nie chce mi sie tutaj rozpisywać. Tym autorom objaśnienie zajęło po 250str...ja nie uciągnę tematu na forum i to jako offtopp
Pozdro!