BMW Sport

witam
Niedawno zakopałem sie w zaspie. Ale powoli wyjechałem. Odpalałem wtedy kilka razy auto i gasiłem. Po przejechaniu ok. 1,5 km na światłach zaczęły grać zawory. Okazało sie, że benzyna dostała sie do oleju i go rozrzedziła. Jak przygazowałem auto albo jechałem na wyższych obrotach było ok. Auto postało tydzień i zacząłem nim jeździć (po mieście) na obrotach ok. 2 - 3 tyś/min.Wszystko było ok. Ale w piątek wracając ze szkoły natrafiłem na korek. Był dość długi. Stałem ok. 10 - 15 min. i wolno podjeżdżałem. Po ok. 2 km znowu to samo - grające zawory. Jak przygazowałem auto ucichło, jak schodził z obrotów było ok. Dopiero jak postał chwilkę na jałowym biegu znowu zaczęło grać. Stan oleju znowu sie podniósł. Jeszcze więcej niż ostatnio.
Auto jeździ ok. Ma moc itp. Co jakiś czas (od ok. roku) bardzo rzadko przy odpalaniu na ciepłym silniku tak jakby przez chwilę nie palił na wszystkie cylindry.
Spalanie teraz w mieście wacha się ok. 13 - 14 l Bp - to chyba dużo
Auto nie ma LPG.
Co to moze być? Cienkie świece czy raczej lejący wtryskiwacz?

Skad na to wpadles??????????
Najlepiej wskoczyc na kompa

Ubywa Ci plynu chlodniczego??

płynu nie ubywa. Na 100% jest to benzyna!!!

Dodam jeszcze, że po puszczeniu gazu wskazówka od ekonomizera wskazuje ok. 4l spalania na 100km. Dopiero gdy rozpędzę auto i ma ok. 3-3,5 tyś. obr./min. i wiecej to wtedy po puszczeniu gazu pokazuje 0. Dzieje sie tak na ciepłym i zimnym silniku.
Moze ssanie automatyczne sie nie wyłącza?

Wskazówka powinna pokazywać 0 gdy jedziesz "bez gazu" na biegu (toczysz się na biegu).

no a u mnie tak jakby cały czas ssanie jest włączone

To moze czujnik polozenia przepustnicy niedomaga ?

Czy jak pojadę na kompa to np. jak jakiś wtrysk leje, albo któryś czujnik padł to wykaże to?

Większość czujników powinna wyjść na kompie, na pewno ten z przepustnicy, ale lejącego wtrysku raczej tak nie zdiagnozujesz. Chyba tylko przez wyciągnięcie listwy wtryskiwaczy i sprawdzenie organoleptyczne

Przez przypadek natknąłem się na temat i odnawiam go.

Po pierwsze chciałbym zapytać jak brzmią "grające zawory" i co ma do tego ubywanie płynu chłodzącego co przytoczył Vanos111?

U siebie bardziej niż granie słysze jakby gdzieś zza licznika ale bardziej z pod maski z lewej strony dźwięk syczenia. Coś jakby ciągnięcie przez słomkę ostatnich kropli coli z kubka w McDonaldzie. Czyli HHRRR... po dodaniu gazu cichnie ale po spadku obrotów znowu to słychać. Nie za każdym razem tak jest. Od czasu do czasu. Mam wrażenie jakby płynu ubywało troche lecz niewiele - zawsze do tego samego poziomu. w Oleju go nie ma na bank.

Zastanawiałem się też nad dodatkiem do paliw? Czy to się opłaca i czy nie skopie czegoś w silniku. bo myśle że moje 105KM nie daje takiego kopa jak 105KM w samochodzie znajomego. Myślę że to wina wtrysków.


I po gwałtownym dodaniu gazu chodzi jak traktor. tak jakby właśnie nie palił na wszystkie cylindry. Ciśnienie jest na wszystkich tłokach.

Trochę się rozpisałem ale myśle, że kto pomoże w tej kwestii.

Przyczyną były lejące wtryskiwacze wymienione i było ok. Autko sprzedane i śmiga aż miło w mojej okolicy

Na przyszłość!!! taka mała rada... Nigdy nie lej magicznych specyfików pod tytułem - czyści wtryszkiwacze!!! Jak powymywa uszczelki w pompie wtryskiwaczy to potem nie płakać ze regenracja i 800zł w plecy