Piskula napisał(a):
Nie ma szanspepik11, wiem bo pracuje w warsztacie ojca i juz nie raz naprawiałem auto na OC i zawsze musielismy sie zmieścic w 70% wartosci.
Przy szkodach OC, aby uznać szkodę za całkowitą koszt naprawy musi przekroczyć 100% wartości pojazdu. Te 70% ma zastosowanie w większości ogólnych warunków ubezpieczenia AC, w OC zawsze 100%.... chyba, że firma ubezpieczeniowa idzie na wydrę i bezprawnie wciska komuś kit, w który nie należy wierzyć.
Skład siedmiu sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2006 roku, wraz z uzasadnieniem, Sąd Najwyższy stwierdził, iż „...należy uznać za utrwalony pogląd, że koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu nieprzewyższający jego wartości sprzed wypadku nie jest nadmiernym w rozumieniu art. 363 § 1 k.c.. Pogląd ten jest aprobowany w doktrynie. W obowiązkowym ubezpieczeniu komunikacyjnym OC ma zastosowanie zasada pełnego odszkodowania wyrażona w art. 361 § 2 kc., ... Przyjmuje się, że nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej
koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku.”
A tak po mojemu to ewidentna szkoda całkowita.
Skoro za moją szkodę wyliczoną zgodnie z technologią wyszło 6tys zł (początkowo pzu zapłaciło 2tys, ale w sądzie dopłacili 4 tys)
http://www.ecom.net.pl/photo/db_ecomnet ... 013240.gif
to u Ciebie będzie zdecydowanie więcej

chyba, że koszty naprawy policzyć na częściach czekoladopodobnych tzn. zamiennikach