BMW Sport

Są rarytasy na każdą kieszeń jeden kupuje M3 CSL inny E34. Co przesądza o wyjątkowości tego auta ? Patrzyłeś na jego osiągi ?



M-ki tracą na wartości ? A skąd ty to wiesz Mroova Byłeś na chociaż jednej aukcji Old/youngtimerów takiej z prawdziwego zdarzenia chociażby wirtualnie ? Bo widzę że twoja wiedza po raz kolejny uwidacznia podejście polskiego ciemnogrodzianina... "Zobaczmy po ile to na Allegro stoi".

A ta 540 to jest niby Christian Dior edition, że ma mi się podobać?



Większość aut z manualną skrzynią ma lepsze osiągi od tych z klasycznym automatem i zawsze to za automat trzeba dopłacać. Więc wybacz, ale nie mam pojęcia dlaczego w tym przypadku miało by być na odwrót.

Poza tym nie wiem dlaczego znowu się czepiasz? Przecież napisałem, że to auto bardzo mi się podoba... ale za 20 tyś.

Często też mam takie wrażenie, ale czasem daję się wykreować modę, a co za tym idzie i pewien popyt. Tyle tylko, że jest on ściemą dopóki dotyczy zamkniętej grupy. No bo co z tego, że jakieś etrzydziestki ktoś sprzedaje i kupuje po naście, jak można je też kupić za kilka niskim kosztem dorównać okazom, nad którymi na forach się rozpływają.



Nie ma to jak rzeczowa argumentacja, jakbym wybiórczą czytał

Nie za bardzo w sumie czaję gdzie jest punkt sporny. Te 95% oleje, te 5% może kupi. Inna kwestia, że większość "rarytasów" z lat osiemdziesiątych, to mocno naciągana ściema póki co.

A że rzadkie dobra nie tracą/zyskują na wartości, to, jak mawiał klasyk, oczywista oczywistość. Chyba nietrudno zrozumieć, że są ludzie traktujący samochody inaczej niż zwykły przedmiot użytkowy



Niektórzy potrafią też liczyć i sprawdzić koszt porządnego prania i mycia "rarytasów" z allegro

Bobi rozumiem, że bywasz na takich aukcjach?
Gdyby ta: http://allegro.pl/godne-podziwu-540i-ma ... 95350.html
była wystawiona za 38k to podniecenie niektórych dosięgło by zenitu, a gdyby ta http://otomoto.pl/bmw-540-bmw-e34-540i- ... 05235.html była wystawiona od 5k BCM byłaby wyplakowanym gównem?
Za 30k ja kupuje dwie 540tki składam sobie z nich jedną porządną, newralgiczne części z intercarsu i jeszcze mi na m^3 paliwa z Augustowa wystarczy. Tyle tematem waszych unikatów, co to nimi tylko baaardzo wyjątkowi ludzie jeżdżą...

del.

Po co to gadanie skoro igłę e-32 kupuje sie za 5k a e-38 za 10k to faktycznie e-34 54-i 6b powinno byc po 12 koła

Tylko pierwszy serwis okazji typu m60/2 to około 4-5 koła a zadbanej sztuki 500zł itd w kwesti hamulców zawiechy itp ale zawsze najwiecej powiedza ludzie zyjacy rocznikiem auto to auto rocznik to maja laski w gimnazjum

Zakov, 540i 6g wyszło tylko nie całe 800sztuk !, zdaję mi się że 540i z automatem było wersją podstawową.

jak bym się mylił to poprawcie.

qqiz - Nie mówię, że każdy "rarytas" z allegro jest wart swej ceny. Faktem jest jednak, że 95% E30 za kilka tys będzie wymagała pewnego wkładu (zapraszam do mojego tematu z poddziału koszty utrzymania), a w Augustowie to i tak by stwierdzili, że drogo kupiłem swoją. Aż strach myśleć co by było jakbym kupił taką pierwszą lepszą padlinę w tej cenie... Problem w tym, że jak auto ma niezdrową budę to nigdy nie zrobisz z niego rarytasu, nawet ręcznikiem utkanym z fabryki w Twoim mieście.

No to mamy problem, bo dla mnie to 6 biegowe manuale w tych autach szły w ilości 800 sztuk, a dla Ciebie to auta z 6 biegowym manualem szły w ilości 800 sztuk. Kumasz różnice? Dla jednego szklanka jest w połowie pusta, dla drugiego w połowie pełna Możecie mówić, że jestem pasaciażem (przez jakie ż/rz to się pisze? ) z prowincji, co tylko na rocznik i kolor patrzy. Ale dla mnie i za moje pieniądze szklanka zawsze jest w połowie pusta, a zwłaszcza w tym złodziejskim kraju... Ja się nie bawię w półśrodki - albo klasyk, limited, czy jakiś custom pełną gębą, albo najnowsze za daną kwotę masowe pudełko (czy tam "jajo" jak kto woli) i po sprawie. A takie żenienie kitu, że rzadki manual, że idzie jak burza to zwykłe polowanie na łosia

Ofkoz
Kwestia ma jednak kilka aspektów.
Po pierwsze, moje doświadczenie pokazuje, że wśród "rarytasów" baaaaardzo wiele to zretuszowane padaki. Nie jestem z pierwszej łapanki i kilka aut w życiu kupiłem. Siłą rzeczy podobną ich liczbę sprzedałem, więc trochę czaję temat.
Po drugie wśród aut w zwykłej cenie, można znaleźć przyzwoite auto, często lepsze od większości rarytasików od domorosłych "miłośników marki", "znawców modelu", "pedatnów fantastów".
Po trzecie, bardzo często ceny nawet naprawdę ładnych aut są mocno przeszacowane, a uzyskana w sprzedaży realna cena w twardej walucie, mocno odbiega od pierwotnych życzeń sprzedawcy, a często jest bliższa przeciętnej rynkowej.
Po czwarte, auta w typie e30 w ogromnej większości są już kupowane "do zajeżdżenia", więc dla większości kupujących nie ma większego znaczenia problem ich utrzymania w dłuższej perspektywie, bo ona się kończy na szrocie.
Po piąte wreszcie, masz chyba za mały materiał porównawczy, żeby stwierdzić odpowiedzialnie, czy kupiłeś tanio/drogo padlinę/rarytas

Ale Zakov, widzisz, Ty uważasz że 15-20k za taki samochód to jest maxx i to do tego ideał itd itp, dla innych niestety nie.

qqiz, << Lubię go!

Czy mi się wydaje, czy chcesz mi udowodnić, że po świecie chodzą różne naiwniaki?



Bardzo trafne stwierdzenie.

Chodzi mi o to że E34 za 30k da się kupić mega padlinę, a za 15 przyzwoity egzemplaż, i na odwrót. Jak to mówią "Loteria"

Zgadzam się

Zdarza się tak w 2 przypadkach:

- Auto faktycznie jest przeciętne i cena nie jest adekwatna do realnego stanu.

- Właścicielowi nie chce się lub nie może czekać z jakichś powodów na poważnego klienta, który nie jeździ rocznikiem tylko autem. Zwykle w takich przypadkach mało jest telefonów, nikt nie przyjeżdża oglądać, a jak już ktoś przyjedzie to praktycznie od razu zabiera auto, bo wie za co płaci, czego oczekuje i co wcześniej oglądał.

Nie przesadzaj, każdy drze jak tylko potrafi. Ceny są specjalnie zawyżane, bo zawsze te 10-15% jest do utargowania. Niesądne aby taka 540 poszła za więcej niż 25 kafli. No chyba, że się trafi taki co przyjedzie odrazu z erekcją, to faktycznie jak wygrana w Lotto... Kupowałem już nie jedno auto, to troszkę o tym wiem.

Facet jest z tego forum. Jak to czyta, to za chwilę podniesie cenę, bo stwierdzi, że 30k to za mało

Jak tu wlezie, to pierwszy idę na odstrzał

Przy mouim poprzednim e-38 nic nie musiałem opszczac jhak ktos ma pewne auto to nie opuszca niemiec jak sprzedawal mi auto to ponad godzine go meczylem odnosnie ceny i w koncu uslyszalem ze jak mi sie cos nie widzi to trudno on dobrego auta bez rdzy nie odda za bezcen