Dogman napisał(a):
dawidzio2233 napisał(a):
Dogman, Dokladnie i co mnie zastanawia, cos slyszalem ze aktorzy nie musza placic podatkow, co kosza szmalu do groma
Nie obchodzi mnie to!
Ja wam gadam ciągle. Każde podatki to zło!
...a wy - "za wysokie to niepodnosić tylko...a to opodatkujmy kościół...a to opodatkujmy prostytutki a to opodatkujmy dodatkowo używki...a t opodatkujmy aktorów, a to opodatkujmy to i tamto...jak wszyscy mamy mieć przesrane to solidarnie! a jak!".....
za chwile bykowe poprzecie i opodatkowanie różowych aut.
Ja nie sugeruję, że to fair wobec nas, że jedni są opodatkowani inni nie.
Dla mnie nie fair jest, że rząd pobiera podatki na rzeczy które funkcjonowałyby znacznie lepiej poza rządem nie finansując się z podatków!
Wystarczyłby podatek płaski max 6-7% i państwo minimalne.
Na nic więcej nie odpowiem. niepotrzebnie się wciągam.
Otóż to
Dogman, nie warto. Zaraz zaczną padać takie określenia jak anarchista, oszołom, fantasta, a już w najlepszym razie nazwą Cię nieczułym na ludzką niedolę skrajnym libertarianinem.
Myślisz, że ktoś sięgnie choćby po zwykłego Bastiata?
Nie, nie sięgnie, podobnie jak nie sięgnął nigdy do poważniejszych i bardziej znanych, choć pewnie potrafi ich wyguglać, a i niektórych być może kojarzy ze szkoły i zacytować potrafi.
Do tego trzeba podjąć wysiłek, a to już jest trudne. Trzeba poczytać, porównać, pomyśleć, a na to czasu przecież szkoda.
Akurat Bastiat przyszedłby najłatwiej i najprościej dałby się przyswoić, ale przecież lepiej na forum posiedzieć, tv obejrzeć i ponarzekać.
Zresztą, co tu mówić o filozofach, czy myślicielach politycznych. Niektórym trudno po jakąkolwiek książkę sięgnąć, a co dopiero wymagającą
Ludzie są bardzo zafiksowani w otaczającym głównym prądzie. Są zwolennikami tego co zasłyszeli od telewizyjnego autorytetu, a już w najlepszym razie wyczytali w gazecie. Horyzont myślowy większości jest zawężony do poglądów prezentowanych w tv. Ludzie skupiają się na nieistotnych szczegółach i uznają je za czynnik różnicujący, gdzie tak naprawdę nie ma on znaczenia.
A część wypowiedzi doskonale już podsumował Tomek, wklejając modlitwę Polaka z dnia świra.
Znamienne, że nawet tutaj w takich sytuacjach ludzie nie szukają sposobu jak sobie i innym ulżyć, ale jak innym dopieprzyć. A już najlepiej sobie poprawić, dopieprzając innym
No bo jak ja płacę podatki, to czemu on ma mieć lepiej, niech ma gorzej, jak ja.
Jak on płaci KRUS, to może niech płaci ZUS jak ja, a co?
Często się nie słyszy opcji pozytywnych, w typie "może wszyscy powinniśmy mieć tak lżej jak on", "może wszyscy moglibyśmy nie płacić obowiązkowo do ZUS czy OFE?".
Popularniejsze w tym kraju jest równanie w dół, dogryzanie i sprowadzanie innych do podobnie niekorzystnego położenia.
Jak śpiewał pewien nieistniejący zespół na swojej wcale nie najlepszej płycie:
Cytuj:
W tym kraju są zasady
Ten kraj ma to w zwyczaju
Równo ścinać wszystkie głowy wystające zza połowy
NaBluzieJP napisał(a):
Kościół chciał utrzymać ludzi w ciemnocie. Pierwszy przykład z brzegu - Kopernik.
Od zawsze tak było.
A to dobre
