BMW Sport

NorbiRadom, ja już od wielu lat na Olimp pomykam. Spartańskie warunki tylko dla twardzieli KaroleK, będzie dobrze Trzeba było we wrzątku się wykąpać to może zakwasów by nie było

Co do ćwiczeń które też obciążają barki to ja zawsze je odczuwałem po robieniu przenoszenia (ćwiczenie rozciągające klatkę).

Dziś jestem po treningu. Bark niestety odczuwałem. Żeby uniknąć pogorszenia sytuacji, wyciskanie na skosie robiłem mniejszymi ciężarami no i na suwnicy a nie na wolnych ciężarach Zrezygnowałem też z przenoszenia i pompek na poręczach
Daje sobie jeszcze 10 dni- jak nie przejdzie idę do lekarza

Ja to Latam Na Energy na gagarina

W Poznaniu polecam coloseum na czajczej-dawna Cymeria

Idź może lepiej od razu do lekarza. A jak nie to miesiąc przerwy, glukozamina, sporo wapnia, witamin itp. i oszczędzanie się.

Konsultacja z lekarzem w tej sprawie jest wskazana, aczkolwiek znając życie i biorąc pod uwagę własne doświadczenia w sprawie barku ( mi lekarz nie był w stanie pomóc, jedynie doraźnie umiał, ale przyczyny bólu już wyeliminować nie był w stanie) lekarz powie ci żebyś przestał ćwiczyć czy coś w tym stylu. Nie chce tu nikogo odwodzić od chodzenia do lekarza, ale jeśli juz to niech to będzie specjalista, który wie co w trawie piszczy. Inaczej zmarnować można nie tylko czas ale i pieniądze, a problem bólu zostanie...

Ewentualnie zrób tak jak kolega jiGsaw proponuje: odpowiednia suplementacja w celu regeneracji stawu i organizmu jako całość i odpuszczenie ćwiczeń obciążających bark a skupienie się na ćwiczeniach regenerujących. Ale do lekarza i tak się wybierz


Dopowiem może jeszcze, że statystycznie, faceci w wieku około 25-28 lat mają częściej niż pozostałe grupy wiekowe problem z tzw 'niestabilnym' barkiem, często na skutek długotrwałych błędów treningowych, a jak do tego np.: dojdzie słabszy genetycznie bark to problem murowany. Nie należy doprowadzać do sytuacji, że któraś z części barku jest silniejsza niż reszta, gdyż 'ciągnie' ona bark w swoją stronę, powodując ból i dyskomfort. Odnosi się to też do wspomnianych przeze mnie wcześniej rotatorów/stożków rotatorów, ale też ścięgien. Wszystkie te elementy należy systematycznie ćwiczyć w odpowiedni sposób i wówczas najczęściej jest ok.
Natomiast ja osobiście miałem taką historię, że moich kłopotów z barkami nie potrafił rozwiązać lekarz. Aż w końcu trafiłem do prywatnego gabinetu pewnego homeopaty-kręgarza z Radomia, który naprawdę mi pomógł, m.in.: nastawiając kręgosłup. Stwierdził on też, że ból barków był spowodowany w pewnej mierze własnie tym, że miałem poprzesuwane kręgi. Polecił mi też te ćwiczenia o których pisałem. Pomogło

W Otwocku jest bardzo dobry szpital dla tzw "połamańców", pracują tam specjaliści którzy znają się na swoim fachu, więc jak zdobędę skierowanie to tam właśnie się udam na konsultacje.
Miałem tam robioną artroskopię (zerwane krzyżowe, uszkodzona łękotka, zblokowany staw kolanowy) i muszę przyznać że zrobili to naprawdę dobrze.

w pełni się z Tobą zgadzam.Ja jakiś miesiąc temu w czasie tego ćwiczenia naciągnąłem mięsień czworoboczny tak, że przez 2 tyg. nie umiałem brodą dotknąć klaty( przez ten czas ćwiczyłem tylko klatę ). Na szczęście ból minął

ps. Byłem dobrze rozgrzany i porozciągany

ja cwicze bez pasa....i to jest najwieksza niestety glupota...

Co do rozciągania przed treningiem siłowym, to jest ono niewskazane gdyż osłabia. Natomiast po treningu jest bardzo wskazane. Zaczerpnięte z KiF-u. (Kulturystyka i Fitness)




To nie do końca głupota. Moim i nie tylko zdaniem, lżejsze serie dobrze jest wykonywać bez pasa aby zahartować kręgosłup do cięższych serii które to przydałoby się wykonywać już z pasem. Powodzenia

Nie miałem na myśli półgodzinnego rozciągania
Co do pasa to robię dokładnie tak jak piszesz a KIF czytam od niedawna
Widzę, że nieźle ogarniasz ten temat

Dzięki. Jak już się za coś biorę to staram się to robić z głową. Dobrze jest poznać temat porządnie i dopiero wówczas coś robić z własnym organizmem. Powodzenia

Wzajemnie jeśli można to jak długo ćwiczysz?
Z tym browarem to żart Bo kreta czeka

żartowałem

ja dzisiaj dotarłem na siłke o 21szej w domu bylem po 10tej i jak tu zjeść dobry posiłek po treningowy
ale lepszy taki trening niż żądny


pamiętaj że trzeba "rozkręcić" organizm i przyzwyczaić powoli do treningu bo wyłapiesz kontuzje albo mega zakwasy no i oczywiście DIETA i odpoczynek jak mięśnie nie będą miały sprzyjających warunków to nic z tego nie będzie

Co do browarów to ponoć małe piwko(szklanka) jest nawet wskazane po treningu jako swoisty izotonik. Ale musi być małe.

Co do mnie. Heh, ze mną to dziwna historia jest. Bo ogólnie to jestem budowy endomorficznej ( można spr. w google o co chodzi), a co za tym idzie miałem problem z nadmiarem tkanki tłuszczowej. Wobec tego podjąłem radykalne kroki i w wakacje pomiędzy gimnazjum a liceum zainteresowałem się kolarstwem, bieganiem i l-karnityną efektem czego była redukcja wagi około 16kg w dwa miesiące tychże wakacji. Niestety po tym zabiegu wyglądałem jak wychudzony szczur(70 kg/185cm wzrostu). Dlatego też wziąłem się za siebie i zacząłem porządne treningi z głową i tak przez 2 pierwsze lata liceum trenowałem( waga po 2 latach 86 kg przy otłuszczeniu około 9-10%- było widać sześciopak ) Potem wakacje i praca, brak treningów, ale za to ostry zapieprz po przynajmniej 12h codziennie i waga po wakacjach 81 kg i ZERO tłuszczu Po tychże wakacjach zaczęła się 3 klasa liceum gdzie przez pierwszy semestr ostro trenowałem znowu i w międzyczasie kłopoty z barkami były. Aż w końcu nadszedł czas nauki do matury. Efektem tego złapałem trochę tłuszczu (87kg waga) ale matura spoko i jestem teraz na studiach gdzie od 2 roku ostro już ćwiczę. Bo pierwszy rok był niestety przeplatany. Czyli ogólnie niezłą huśtawkę wagową odstawiam. Obecna waga około 86kg. Planowana redukcja za jakieś 2 miesiące, opierająca się na treningu interwałowym biegowym, ale o siłce też nie zapomnę. Ciekaw jestem czy ktoś przeczyta te wypociny:D Szacunek dla ludzi którzy są aktywni fizycznie

Czechu - jak tam, robisz ten trening, co Ci rozpisałem, czy inny? Jak efekty?

Ja robię z pasem przysiady i martwy ciąg. Wszystko trzeba robić z głową, znam ludzi, którzy połowę mniejszymi ciężarami sobie krzywdę zrobili.

moj kumpel robil martwy ciąg. Ale był mało doswiadczony w tych sprawach
chwalił się co to nie on podnosi, a pozniej znalazl sie u lekarza bo tak go plecy napierd#lały ... takze z głową ćwiczymy

Dokładnie. Po pierwsze poprawna technika wykonywania poszczególnych ćwiczeń. Jako ciekawostkę podam iż przy odpowiednio wyprostowanej pozycji pleców organizm ludzki zdolny jest unieść obciążenie o ileś tam procent większe niż przy plecach w 'koci grzbiet'. Nie pamiętam dokładnie dlatego nie podaję precyzyjnych danych

Powiem też, że ćwiczący nie powinni zapominać w swych planach treningowych o szeroko pojętych mięsniach korpusu. Dobrze rozwinięty korpus ułatwia stabilizację ruchu, jak również wspomaga pracę całego ciała. Żeby zneutralizować braki w sile korpus przy np.: uderzeniu rakietą tenisową, należy wzmocnić mięśnie barku niemal dwukrotnie

Schwartzie_5er
Ja przeczytałem
O mnie: mam 18 lat, trenuję regularnie(wiadomo z drobnymi przerwami tak max. do 3tyg.)ok.3 lat,mam186cm. wzrostu i 84 kg. Jestem raczej ektomorfikiem i ciągle pracuję nad masą

Robię i jestem bardzo zadowolony dawniej katowałem się na treningu wychodziłem z siłowni wypompowany a na drugi dzień małe zakwasy. Teraz trening jest bardzo przyjemny mało męczący ale na drugi i trzeci dzień czuje mięśnie jeśli chodzi o przyrosy to dopiero miesiąc więc szału nie ma, waga troszeczkę skoczyła no i widzę po spodniach w pasie nadal luźne a uda obcisłe jak u dobrej laseczki więc coś się dzieje
w treningu zmieniłem tylko poniedziałek tzn. do klaty dodałem brzuch unoszenie kolan z ciężarkiem+skłony na ławce z kółkiem 10kg no i na tygodniu robię 2-3 razy na koniec treningu jak mam wenę zwijanie linki z obciążeniem na przedramiona