LU3710M napisał(a):
Wczoraj Agencja Prasowa Kyodo podała, że 3 największe fabryki samochodów Nissana, Toyoty i Hondy zostały zamknięte do odwołania.
Powodem tej decyzji był oczywiście wybuch elektrowni w Fukushima.
Jak myślicie:
-jak mocno wpłynie to na rynek motoryzacji na Starym Kontynencie ?
-a jak w Ameryce
-czy możemy już zacząć odkładać więcej pieniędzy na auta z japonii?
-i może abstrakcyjne pytanie ? ale czy to wszystko wpłynie na jakość tych aut ?
Wplynie i na rynek europejski, i amerykanski, na jakosc watpie, ale beda chwilowe problemy z dostawami czy produkcja (tak jak bylo z wybuchem wulkanu na Islandii). To, ze fabryki zostaly zamkniete to ulamek calosci, wiele fabryk podwykowancow zostalo uszkodzonych (a bez nich nie da sie produkowac samochodow). Mylne jest tez podejscie, ze kupujac europejski samochod jest on calkowicie wyprodukowany z czesci produkcji europejskiej

LU3710M napisał(a):
możliwe, że będą chcieli się szybko "odbić" od dna. będa chcieli zostawić tę samą cene, wiec obniżą jakość.
pewnie niejedna osoba zmarła z ekipy produkcyjnej.
Spory stock nowych samochodow zostal uszkodzony, watpie jednak aby bylo to duzym problemem, takie transporty sa ubezpieczane. Kwestia uregulowania zobowiazan przez ubezpieczycieli.
LU3710M napisał(a):
Z tego co się orientuje, to Japończycy nie tolerują Koreańskich aut za bardzo.
Oczywiście nie twierdze, że ich tam nie ma, ale w tym przypadku liczę na wzrost sprzedaży aut europejskich
Koreanskich nie oplaca sie kupowac Japonczykom, dlatego sa w duzej mniejszosci, europejskie sa znaczoco drozsze, a kazdy z duzych koncernow ma w zasadzie odpowiednik kazdego samochodu europejskich producentow w swojej ofercie. Japonczycy jako narod, jezeli nie zostana pozbawieni wyboru, w pierwszej kolejnosci beda wspierali swoich producentow, takze tendencja moze byc odwrotna.
LU3710M napisał(a):
co do sprzedaży aut do 3 lat w japonii też uważam, że nie będzie to możliwe.
większość z nich zabrała woda, jak ktoś uratował swoje auto to po prostu zapewne podjął decyzję o zostaniu sobie takie auta przez kolejne 3 lata.
Ciekawe jak teraz będą funkcjonowały serwisy w japonii i co się stanie z tymi autami które przetrwały.
Ponownie, wiekszosc byla ubezpieczona. Paradoksalnie jezeli ubezpieczyciele podolaja wyplacie odszkodowan, to ta sytuacja moze byc impulsem dla gospodarki.
Pulsar napisał(a):
Moce produkcyjne przejma fabryki z innych fili np z Europy. Niewiem jak jest z hondą w Angli, bo chyba silniki były sprowadzane tylko z Japoni.
Przeniesienie produkcji danego modelu do innej fabryki to nie jest cos, co mozna zrobic w tydzien czy miesiac

Sadze, ze predzej uruchomia ponownie produkcje danego modelu w miejscu gdzie byl produkowany, bo to duzo tansze rozwiazanie.
DoReK napisał(a):
nie wiem czy Toyota moze stracic na jakosci, moja siostra ma 4 letnia corolke, progiem juz sie rudy czestuje a najgorsze jest w tym to ze przedni tylni zderzak i prog sa jednym elementem, a znowu brat ma avensis d4d i apropo silnika to nic zlego nie powiem bo ma dopiero ok 200 tysi ale niektore elementy plastkiowe pod maska to graja jak orkiestra, el szyba juz spadla z zaczepow ale takto to smiga

i nawet rdzy tam nie ma jeszcze !!
Bo Toyoty produkowane w UK to nie Toyoty
