Witam serdecznie.
Mam taki w miarę nietypowy problem.
Mam przedliftowego turasa z ogromną mocą 136 koni (znaczy było kiedyś, ile teraz, kto wie). Każde wyjście z zakrętu czy ronda powoduje, że aż chce stawać w poprzek. Może to wina laczków, bo mam 'lepsze' założone z przodu, a dziś się dowiedziałem, że powinny być z tyłu. Auto siedzi strasznie z tyłu, co wydaje mi się widać na zdjęciu:

Byłem na ścieżce i amortyzatory podobno 80 parę % z tylu i po 70% z przodu. Założone są Monroe (numer 23468), mam je nawet na gwarancji z tego co widzę, a lewy tył leje. Nie wiem, czy wymieniać na gwarancji, co potrwa dwa tygodnie minimum, czy można na takowych jeździć. Poza tym, gdy oddam na gwarancje z wydrukiem ze ścieżki, że mają po 80% - w ogóle mi uznają takie coś?
Druga sprawa apropos zdjęcia właśnie to to, że siedzi nisko i zastanawiam się, czym jest to spowodowane. Sprężyny do wymiany? Jeśli tak, to jakie byście polecili. Chciałbym standardowe, w rozsądnej cenie. Może ciut twardsze?
Czy wasze turasy siedzą niżej z tyłu, czy to wybryk mojego?
Pozdrawiam.