BMW Sport

szukalem szukalem i nie moge znalezc podobnego zachowania. BARDZO PROSZE O PRZECZYTANIE. nie jestem laikiem, co nie co wiem.

mam e36 318is 140km, silnik m42 b18 09/1993rok

auto odpala normalnie, od razu wchodzi na wysokie obroty 2000-2500. Trzyma tak chwile i po paru sekundach zaczyna skakac 1200-2500, skacze w rownych odstepach czasu.
ale nie schodzi przy tych falowaniach ponizej 1200, co jest dziwne. bo zawsze jak widzialem falowania to zawsze skakalo dosc nisko, a u mnie na wysokim przedziale faluje.

moc auta jest taka jaka powinna byc, kręci do odcięcia, nie muli, nie gaśnie.

wszystko stalo się po moim malym remoncie. a wsadzilem nowe
-przewody zaplonowe ngk
-swiece ngk IRYDOWE wedlug katalogu (moze to od tego?)
-regulator cisnienia komory silnika (odma)
-czujnik temperatury cieczy w silniku -czarny od zegarow i niebieski od kompa
-łącznik gumowy dolotu (ta duza guma z harmonijką)
-filtr powietrza

-wsadzilem uzywany silniczek krokowy, ktory zostal przeze mnie oczyszczony. Wiem ze byl sprawny, moglem go jedynie uszkodzic czyszczeniem

-dodatkowo wymontowywalem czujnik identyfikacji cylindrow -przetarlem go i wsadzilem
-oraz pryskalem preparatami usuwajacymi tluszcz na czujnik polozenia walu korbowego (impulsator)

wszystkie weze gumowe sprawdzone, nie ma dziur i lewego powietrza.

przed pierwszym uruchomieniem, odlaczylem akumulator na 15minut. by wyczyscic pamiec kompa. po pierwszym uruchomieniu, mimo falowania, pojechalem na jazde testową. dusilem auto, rozjezdzilem wszystko, bo myslalem ze komp musi dokonac adaptacji, ale problem dalej pozostal

nic wiecej przy aucie nie bylo tykane.



sprawdzilem juz takie rzeczy:

odlaczenie silnika krokowego powoduje ze obroty faluja dalej ale agresywniej tzn kiedy
silnik krokowy jest podpięty, to obroty falują płynniej, a bez krokowca rosną i opadają szybciej.

odłączenie czujnika/potencjometru polozenia przepustnicy powoduje ustanie falowania, jednak obroty zostają na poziomie 2000, czasem 2500 i nic sie nie da z tym zrobic!
Rozebralem ten potecjometr, wszytko tam wyglada dobrze, zadnych luzow, przetarć.

odłączenie przepływki powoduje duzy spadek obrotów - silnik chodzi na granicy zgaśnięcia z leciutkim falowaniem. jak puknie sie lekko w przeplywke to slychac ze srodka jakby drganie pręcika takie dryyyt. poza tym przeplywka wyglada na dobra i czystą.

moze sonda lambda? ale wszystko z nia bylo dobrze i nic tam nie tykalem.


BARDZO PROSZE WAS O POMOC.
na razie nie mam jak podlaczyc go pod kompa - bo potrzebuje laptopa z fizycznym wejsciem com. na dniach to zalatwie.

Miałem taki sam problem zimą, z tym że i spalanie wzrosło w dużym stopniu. Więc zacząłem od wymiany sondy, po której spalanie spadło ale dalej łapała dziwne obroty. Później wymieniłem wszystkie przewody dolotu, gumę przepływki, wyczyściłem krokowy i trochę się poprawiło ale dalej to nie było to. Dopiero po dokładnym wyczyszczeniu przepływomierza się uspokoiło. Więc jeśli nie ruszałeś jeszcze przepływki to od niej właśnie bym zaczął.

dzięki, jutro zajme się przepływką. Najpierw jednak podłącze pod lapa i zobacze czy są jakieś błędy. Dam znać.

Kolego u mnie było tak ze falowały mi obroty na benzynie w przedziale 600-1000, wiec wykręciłem krokowca i zacząłem go czyścic, po dokładnym czyszczeniu (tak mi się wydawało) i zamontowaniu go z powrotem obroty zaczęły szaleć tak samo jak u Ciebie od 2 tys obrotów, kupiłem używany krokowiec i nic przy nim nie robiłem tylko od razu zamontowałem i wszystko chodzi elegancko. Jak masz możliwość to podmień od kogoś krokowca i sprawdź czy coś się zmieni.

ok dzieki!

wlasnie kupilem taniutko laptopa z portem com. zaraz ide podlaczyc moj interface i zobaczymy co za blad wyjdzie,
nastepnie, jesli nic nie ustale, sprawdze napiecie na kostce krokowca, potem wymontuje krokowca i zastapie starym,
jesli to nic nie da, rozbiore przeplywomierz i go wyczyszcze. jesli nic nie da, to wymienie swiece na te co mialem wczesniej,
jesli to tez nic nie da, to rozpędze auto w strone muru i w odpowiednim momencie wyskocze

znalazlem filmik na youtube pokazujacy podobna sytuacje, gdzie obroty faluja w gornym zakresie, a nie jak to jest normalnie do dolu, w dolnym
http://www.youtube.com/user/xxeNdRuxx#p/u/0/qGcNIcC3awE

Kolego ja bym jeszcze zwrócił uwagę na czujnik cieczy który wymieniałeś .Jeden z nich odpowiada za ssanie . ja tak miałem po swapie z m42 na m44.W ty 2 jest jeden czujnik a w m42 2 czujniki. musiałem mostkować 4 przewody do jednego bo silnik chodził tak samo jak opisujesz .

OK Panowie, a więc tak.

Carsoft 6.51 wykazal 2 błędy:
29 Idle speed controller
77 temterature sensor intake air

wykasowalem je, oraz adaptacje kompa. Odpalam - dupa - znów to samo. Ponownie podpinam kompa - błędów tym razem nie ma, komunikat - status:ok. pomyślałem, że te błędy zrobiłem sam przy remoncie, np mając odłączone czujniki i odpalając przypadkowo zapłon.

ściagam kolektor, patrze na wtyczki od dwóch czujników temp silnika - bo "mlody 318 is" radził temu też sie przyjrzeć - sprawdziłem czy dociśnięte są przewody, czy coś się nie ułamało i czy np nie wsadziłem wtyczki z niebieskim środkiem do czujnika czarnego od deski. itp. Wszystko dobrze podłączone, nie pomylone. Następnie idąć za radą wilko wyczyściłem sprężonym powietrzem przepływke - odpalam i dalej to samo. Następnie rada xkrafft-a silnik krokowy. odpalam auto, rozsuwam łączenie gumy dolotu z wężem idącym do krokowca. Próbuje zabawy typu troche odkryć łączenie przysłonić, zakryć pół rurki itp- i Silnik zaczyna zachowywać się lepiej - to daje mi do myślenia, że może to krokowiec.

Wypinam więc wtyczke silnika krokowego - sprawdzam napięcie na niej -jest 13.50V, sprawdzam opór na stykach krokowca -9 ohma, wiec w normie (od 8 do 10). i zaczyna mi brakować pomysłów, bo ten krokowiec na bank był sprawny bo kiedyś na nim jeżdziłem, więc wymiane na stary sprzed remontu zostawiałem w ostatecznośći.

No ale ściagam dolot ponownie, by wymienić krokowca na starego. Odkręcam rurki, patrze do środka, a tam wszystko ładne i czyste - bo czyściłem to pare miesięcy temu specialnym płynem do usuwania tłuszczu i smarów. Wtedy rygielek chodził idealnie.

I coś mnie pokusiło by wsadzić tam śrubokręt i delikantnie przesunąć ten rygielek, by sprawdzić czy dalej to dobrze działa i KU...wa nie wierze. ON ZASTYGŁ NA AMEN! Lekko uchylony, nie dał sie ruszyć Śruborętem! Od razu uradowany, podłączyłem stary krokowiec, złożyłem do kupy, odpalam i POEZJA! obroty 900, trzymają równo

wziąłem ten popsuty krokowiec i na siłe już chyba ze złości, chciałem przesunąć ten rygkielek. DUpa - waliłem młotkiem w krokowca rzucałem im o ziemie i w końcu zaczął przeuwać się z wielkim oporem ale zbyt mocno, więc do wyrzucenia.

popieram więc wniosek xkrafft-a: mycie krokowców zanużając je w benzynie czy płynach jak radzą inni, może i je czyści, ale coś też uszkadza, może usuwa jakiś cieniutki smar w środku mechanizmu - i to się później zapieka. Tak czy inaczej - na własnym doświadczeniu, odradzam zanurzanie krokowców w czymkolwiek!

xkrafft, wilko i młody 318is- chciałem wam podziękować za rady i chęć pomocy.

racje miał xkrafft Obstawiałeś dobrze od samego początku, że to krokowy.

reszcie dziekuje za uwage i chęć pomocy.

fajnie napisany post ostatni radek
normalnie nie wiem co powiedziec

Nie jestem jasnowidzem. Nie wiedzialem, że też tutaj masz konto. Rady które Ty mi dałeś i koledzy z bmw trojmiasto, pokryły się z radami które dali mi tutaj koledzy. Zanim przystapilem do prac, przeczytalem oba posty z dwoch forum. Napisalem odpowiedz na tromiasto, a potem wkleilem ja tutaj, zmieniajac nicki. Z reszta powyzej masz czarno na bialym, ze ta wyrozniona osoba, radzila mi to samo co Ty.

Chcialem by wszyscy, ktorzy przyczynili sie do pomocy w naprawie auta, dostali rowne podziekowania. Nie mam czasu na pisanie 2 dlugich roznych postow. dlatego napisalem jeden i wkleilem na drugie forum, zmieniajac nicki.

jakoze nie ma w tym zadnego klamstwa, to nie widze zadnego problemu

pozdrawiam