BMW Sport

Te koty to tragedia, u mnie pod blokiem jest to samo

Masz jakieś kosmetyki godne polecenia ? Takie, które dałyby radę nieco ukryć małe rysy ?

...hehe mam taki sam ale to nie mój wpadł ci w ogródek

hehe jak byś to sobie wykrakał MatiKosa, kota masz tylko nie w głowie lecz biegającego po samochodzie, śmigiełko też lecz nie na masce tylko w ogrodzie razem z helikopterem taki mały żarcik z mojej strony

Ahahahaha dobre ! Bez beki, idealnie pasuje !

Ukrywanie za wiele nie pomoże. "Ukryć" możesz np. woskiem, tylko nie woskiem marki wosk tylko czymś chociaż odrobine markowym. Niestety rozwiązanie nie na długa metę ponieważ po paru myciach wosk sie zmywa i wraca szara rzeczywistość.

A płytkie ryski najlepiej potraktować bardzo uniwersalnym środkiem jakim jest Ultimate Compound firmy Meguiar`s.
Na forum jest dział w którym sporo się dowiesz nt. mycia i pielagnacji autka..

Pozatym wzorowy kompakt

Dzieki emstar. Postaram się potem ogarnąć te kosmetyki, co by zachować kompakta w godnym dla niego stanie

Widze, kolega z moich stron, miło
Poprawny compakt
kiedyś w ogóle mi sie nie podobały, ale zmieniło sie to
Pozdrawiam:)

Pojechałem dziś do Gdyni na zajęcia, kiedy dojeżdżałem do celu to nagle coś mi zaświtało. Patrzę, a tu świeci się kontrolka ASC, mówię sobie: "Niby jakim cudem ja wyłączyłem to podczas jazdy?". Nacisnąłem więc na guzik ASC a to nie gaśnie. Oprócz tego paliła się kontrolka ABS. Odstawiłem samochód. Po zajęciach odpalam ponownie, obie kontrolki dalej się świecą. Staję pod skrzyżowaniem, czekam na zielone. Ruszam i w tym momencie obie kontrolki zgasły, same z siebie, tak po prostu.

Tak to wyglądało (sry za jakość, ale pod ręką miałem tylko komórę, zaczęło się ściemniać, hamulec ręczny był zaciągnięty jak coś więc z tą kontrolką nie ma problemu)




Profilaktycznie już przejrzałem te oto tematy:
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?t=48203
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?t=24931

Ale mam nadzieję, że to tylko włączyło się "przez przypadek". Jutro dłuższa trasa do Gdańska, ciekawe czy ten badziew znów wyskoczy. Oby nie trzeba było wymieniać żadnych czujek...

Ale jaja, dziś wyjeżdżam do Gdańska, jestem już prawie u celu i na drugim garbie, gdy tył auta dość mocno spadł -> w tym momencie znowu obie kontrolki się zaświeciły. Już miałem zamiar dzwonić do Pana Andrzeja, ale pomyślałem sobie, że wpierw się poradzę kolegi (Michał_Rugby niegdyś na tym forum). Też miał taki problem m.in. w 3er E36 - kontrolki 2 razy zapaliły się bez powodu, a potem zgasły już zupełnie i problem nigdy nie powrócił.

Wyjeżdżam z uczelni, dosłownie jeszcze nie przejechałem 50 m - kontrolki zgasły. Zobaczymy, czy i w moim przypadku na dwóch razach się skończy.

Aktualne spalanie wg BC po ok. 190 km jest 7.8 L/100 km. Po tankowaniu zraportuję nowy wynik w tym temacie:
viewtopic.php?f=3&t=103571&p=1245272#p1245272

Całkiem przyjemny Compi

Co do kloszy lamp to poszukaj na allegro zamienników, komplet około 120 zł.
Tani mod a jak cieszy, u mnie różnica w wyglądzie a przede wszystkim w świeceniu była kolosalna.

No właśnie na zimę lepsze oświetlenie będzie potrzebne, więc pewno niedługo postaram się ogarnąć temat. Po drodze spróbuję od razu dorzucić podłokietnik, jeżeli będzie taka możliwość.

Ładny compakt ciekawie sie prezentuje a z podłokietnikiem nie czekaj wrzucaj od razu

Szybki update:
Walka z kotami
Wszelkie płyny nie działają. Kot jak chodził tak chodzi po beemce. Zakupiłem dwa dźwiękowe odstraszacze (działają na czujnik, są na baterie). Kupiłem jednak jakieś słabe baterie, bo padły po jednym dniu xd Muszę wybrać jakieś alkaliczne.


Kompakcik nie chce odpalić...
(a jeszcze parę dni wcześniej się zachwycałem, że przez ponad rok nawet w największe mrozy ANI RAZU mnie nie zawiódł, a tu nagle masz)

15:55 - wyjechałem spod myjni automatycznej, pojechałem następnie do lokalnego sklepu spożywczego koło domu
16:15 - zostawiłem kompakta na chodniku, wyłączyłem silnik i poszedłem do sklepu
16:20 - wracam ze sklepu, próbuję odpalić: 1sze przekręcenie stacyjki, 2gie i wszystkie kontrolki, czas na 3cie i odpalenie - NIC, zero reakcji, tylko coś dziwnie migają te kontrolki

Ponowiłem próbę parę razy, nic to nie dało. Wycieraczki, światło i tego typu rzeczy działały. BC pokazywał temperaturę -32 st. C
Po wyjściu z auta spróbowałem zamknąć je włączając alarm. Za pierwszym razem się udało, za drugim już były problemy - tylko syrenka dawała sygnał dźwiękowy i migała niebieska lampka, ale już centralny zamek nie reagował. Musiałem otwierać drzwi kluczem.
Dostałem się jednak do środka i tym razem nagrałem komórą próbę odpalenia. Zobaczcie:



Całe szczęście, że zaparkowałem w takim miejscu, tuż koło domu i do tego niedaleko warsztatu specjalizującego się w BMW. Z pomocą rodziców popchnęliśmy kompakcika na naszą posesję, co by tam tak samotnie nie stał.
W tej chwili podłączyliśmy akumulator, aby go doładować, ale prawdopodobnie to nie on jest przyczyną. Tata podłączył do niego wcześniej próbnik, a ten wskazał napięcie 12.6 V, co oznacza, że akumulator jest w miarę mocny. W skrzynce z bezpiecznikami wszystkie te małe bezpieczniki wyglądają OK.

Za ok. 2-3h wyjdę i spróbuję ponownie odpalić.

1. Macie pomysły, co się dzieje? Zapewne coś z elektryką.
2. Czy wizyta w myjni automatycznej mogła tu coś zrobić? To była moja 4-ta wizyta w tej myjni. Po poprzednich trzech razach nie było problemów.


Pozdrawiam
Mati

Myśle że jak za te 2h spróbujesz odpalić to zaskoczy

Ponowna próba o 20:02 zakończyła się niepowodzeniem. A zatem myślę, że z pewnością można stwierdzić, że to nie jest akumulator. Jednakże jak już mówiłem, na całe szczęście mieszkam blisko warsztatu zajmującego się beemkami, umówiłem się wstępnie na jutro. Facet przyjedzie do mnie i po prostu zholujemy kompakcika, a tam na miejscu zostanie on obejrzany przez fachowców i...miejmy nadzieję, że zostanie przywrócony do życia.

raz też tak miałem po myciu podjechałem se do sklepu zrobiłem małe zakupy na wieczór wsiadam i tam ten problem co u ciebie, a że stał na placyku to postawiłem go w takie miejsce żeby nie przeszkadzał, poszedłem do garażu po znajomych żeby go popchać pod blok, wróciłem do samochodu myślę jeszcze jedna próba nie za szkodzi i odpalił. później mechanik mówił że rozrusznik się zawiesił, ale od tamtej pory tego problemu nie widzę

Samochód już został zholowany do warsztatu. Zapewne najprędzej jutro się nim zajmie elektryk i się dowiem co jest grane.

@GrzesiekBR
Po myciu w myjni automatycznej czy na myjce ciśnieniowej? Wcześniej tej drugiej zawsze używałem. Do automatycznej zapewne już więcej nie zajrzę -.-
Dam znać co dalej z kompakcikiem, jak tylko się czegoś dowiem. Mam nadzieje, że elektrykowi uda się go reanimować.

Szczęście masz po prostu Raz, że masz spoko kompakta a dwa z nieba prezenty dostajesz

Hmm miałem podobny problem jak Ty, tylko, że u mnie było tak: Wyjechałem z myjni bezdotykowej, po przejechaniu 700-800 metrów po prostu gasł, ale wystarczyło przekręcić kluczyk i odpalał. Tylko raz miałem taką sytuację, że zgasł i nie chciał zapalić tak jak Tobie, więc musiałem się wziąć za sprawdzanie, po oględzinach silnika zobaczyłem, że z tyłu tam gdzie masz podszybie za silnikiem jest taki gumowy wąż i patrze, że kapie z niego, no to wsadziłem tam palca i go troche przepchałem a tu nagle... z tego węża zaczęło lecieć jak z węża, aż byłem zdziwiony. Po tej czynności postał jeszcze tak z 15-20min i odpalił, ku mojemu zdziwieniu ani razu już taki problem nie wystąpił. Jedyna różnica jest taka, że ja mam 2.0, ale myślę, że u Ciebie tez powinna być taka "rurka"