BMW Sport

Czy to ten trollu z żółtego AuschwitzVagena? On żółty jest


Dobrze trzeba ich tępić !! hah !

jestes od dzisiaj moim mistrzem wykiwanie wladzy nie w chamski a inteligentny sposob zasluguje na pochwale. Jestem przeciwny zakazowi rozmow pzez telefon w czasie jazdy. Kto chce rozmawia a ten kogo to rozprasza niech nie rozmawia i koniec.

Nie wiem po co o tym pisac na forum

każdy telefon loguje się do sieci i przypisanego nadajnika, wiec jest możliwe sprawdzenie na wniosek sadu u operatora gdzie i jak w danej godzinie logował się twój telefon, działa to na tej samej zasadzie co fałszywe tel od żartownisiów, wiem bo pracowałem na technicznym w Orange

Jakby Ci dowalili mandat i do tego jeszcze koszty sądowe, albo zarzut składania fałszywych zeznań to bym śmiał aż bym się zapowietrzył

Oskarżony nie może składać fałszywych zeznań. Przyznaje się albo się broni, to jest chyba logiczne. Inaczej każdy kto się nie przyznał do winy powinien mieć + 2 lata za krzywoprzysięstwo

Poza tym w przepisach jest, że zabrania się obsługiwać telefon, nie przez niego rozmawiać. Więc słowo policji, że chciałeś zadzwonić, przeciwko Twojemu.

Pomijając wszystko, rozmowy przez telefon są jednym z najczęstszych czynników powodujących wypadki, jeżeli byłeś twardy, żeby mieć przepisy w dupie, to chyba powinieneś wziąć za swoje czyny odpowiedzialność?

Może i tak. Zasugerowałem się tym co pisał wyżej renoraines.



Dokładnie, trzeba mieć trochę honoru i odwagi cywilnej. I teraz pójdzie się sądować za pieniądze podatników o 200 zł. Dla mnie dziecinne na maksa.



Jak Ci auto ukradną z ulicy, albo dom opier... do ostatniego grosza to nie idź na policję, bo trzeba ich tępić...

1) A powiedzieli Ci z iloma nadajnikami na raz łączy się telefon w technologi GSM? Jeżeli chcesz ustalić położenie to nie wystarczy Ci jeden, tylko potrzebujesz co najmniej 3 nadajniki na raz. Dodatkowo takie namierzanie jest bardzo niedokładne, bo siła fali radiowej zależy nie tylko od pogody, ale też od tego jak trzymasz telefon i gdzie. Czyli taki pomiar jest bardzo niedokładny i można go stosować, przy lokalizacji dzielnicy, czy osiedla, a za miastem rejonu.

Czyli najpierw sąd będzie musiał stwierdzić, że jest drugi telefon, potem poczeka na aktualne położenie, tylko po to, żeby oskarżony powiedział, że żona w sklepie obok rozmawiała w tym czasie.

kończ i wstydu oszczędź

A potem LPG po 2,78, bo dziurę trzeba łatać. A pieniądze podatników, to jak niczyje. Powiedzmy to sobie szczerze:
Za pieniądze Zakova, moje, Tomek1qaz, czy dawidzia



To jest kwestia dojrzałości społecznej i odpowiedzialności za swoje czyny. Nie martw się, do tego niektórzy dorastają. Wstyd to Twoje podejście, rodem z komuny, gdzie państwo to wróg.

Tzw. Triangulacja

Nie rozśmieszaj mnie społecznie dojrzały człowieku.

Jak będą chcieli udupić to udupią

Masz rację, może raczej kwestia inteligencji.

To mnie "rozwala" w tzw. pokoleniu HWDP.

Co ja mam powiedzieć Jadać sobie po mieście o porze nocnej, ktoś mi siedzi na ogonie... :znudzony: Wiec ja troszkę docisnąłem pedał , bo niedaleko musiałem wskoczyć na drugi pas-który pozwalał kontynuować jazdę na wprost... I tak zrobiłem, a razem za mną w tym samym czasie zrobiło ten sam manewr oto właśnie wspominane wcześniej auto- i to jeszcze bez sygnalizacji o zmianie pasa ruchu...
A tu nagle typo mi drogowymi przyświecił na ok 5 sekund... Wiec ja bez zastanowienia po heblach i to dość ostro , (bo ani mu nie wymusiłem itp... żeby mnie tu oślepiał...)
Od tamtej pory zaczęła się 2 km gonitwa, facet chciał mnie koniecznie wyprzedzić, a ja mu to utrudniałem-jadać przepisowo, i tam gdzie była luka dla niego była zajmowana prze zemnie... W miedzy czasie ten cwaniaczek tak blisko mi siedział na ogonie ze przed przejściem dla pieszych znowu depnąłem po hamulcach, aby się opamiętał trochę...
A tu nagle patrze w lustereczko, a tam niebieski sygnał...- Okazało się ze to fiat brawo, nieoznakowany...
No to ja sobie nic nie robię tylko dalej jadę tam gdzie miałem jechać i tak z 500metrów dalej dopiero się zatrzymałem, pod sklepem( w miejscu gdzie to mogłem zrobić bez utrudniania ruchu)
Za chwile oni podjeżdżają- zastawiają mi auto, Ja wysiadam pierwszy podchodzę do nich, Wysiada kierowca-policjant trzyma odznakę...
Mówi bla bla bla... A ja przyczyna zatrzymania...
A on kontrola drogowa...
Z jakiej przyczyny?
Przepalona żarówka...
I co z tego, mandat dostane???
On mówi ze chyba nie
Wiec ja mu uświadomiłem ze na pewno nie dostane... (wymieniając żarówkę na nowa)
Pyta czemu jestem niekulturalny na drodze, ja na to ze jestem jak ktoś jest, a jeżeli ktoś nie jest to i ja nie jestem...
On mówi ze on był Wiec ja do niego- Jest pan na służbie, nie używa pan kierunkowskazów przy zmianie pasa, oślepia mnie pan światłami drogowymi, nie zachowuje pan bezpiecznej odległości za autem...
Jego zatkało, przy tej babie (baba się nie wtrącała bo wiedziała jak było)... (coś tam głupio odburknął) Doskonale wiedział ile błędów on zrobił...
Ja zwracałem się dość głośno, moja zona potwierdziła jego zachowania na drodze tym bardziej zwracając mu uwagę ze w moim aucie jest przewożone dziecko... Które mógł narazić na niebezpieczeństwo, choćby samym oślepianiem światłami drogowymi...
Poszedł do auta, sprawdził dokumenty, za chwile przychodzi oddaje mówi to wszystko do widzenia... I więcej kultury bo on nie jest mściwy... Wiec ja do niego ze ja tez nie jestem, ale jak ktoś nie potrafi się zachować na drodze jako funkcjonariusz który powinien dawać przykład, to czego wymaga od zwykłego obywatela

Właśnie, człowiek jest tylko człowiekiem.

Ale złośliwców i ja nie lubię. A czasami mam wrażenie (oby tylko wrażenie), że w policji jest najwięcej cwaniaków. Czyli tam gdzie nie powinno ich być wogle.

przepraszam bardzo ale obecny ustrój państwa nie różni się zbytnio od państwa komunistycznego (wrogiego) ,
ja nic do normalnego policjanta nie mam, nie jestem z pokolenia HWDP itp bo się nimi brzydzę (tym cwaniactwem w grupie itd) ale w pełni rozumiem zachowanie autora tekstu (czy jego kolegi) bo jeśli mnie państwo okrada kilku krotnie większymi podatkami i idiotycznymi przepisami,nakazami itd to ja kombinuje tak żeby mi było lepiej a nie innemu, co będę z tego mieć że zapłaciłem za mandat skoro i tak my wszyscy płacimy kilkukrotnie więcej choćby w podatku paliwa ?
faktycznie zbankrutuje państwo na tym.

Każdy ma inne zdanie i podejście do tematu (i ok), ale czuję coś że każdy na takim miejscu kombinowałby podobnie itp a nie od razu "Tak panie władzo rozmawiałem przez tel, proszę o mandat"

Wygrałem dwie sprawy w Grodzkim więc powiem ci tylko że wygrana tkwi w szczegółach...
W Twoim przypadku im mniej będziesz mówil o ty 2 nr telefonu tym lepiej....
wez na rozprawę bilingi i powiedz że reke trzymałeś przy uchu bo Cie głowa bolała...
Ja wygrałem 2 razy

Prawo do obrony oskarżonego to jego prawo i nikt tego nie kwestionuje. Natomiast sąd wymierza kare według własnego uznania, oczywiście w granicach przewidzianych przez ustawę i wymierzając karę sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy. Czyli mowiac wprost czy sprawca wspolpracuje, czy wyraża skruchę, czy tez utrudnia i probuje robic w ch... sąd itd. I to miałem na myśłi uzywając powyższego skrótu myślowego, tym bardziej, ze napisałem o §, a nie artykule.