allstar napisał(a):
No tak, ale za takie np. skasowanie aukcji, bo nikt nie podbił do oczekiwanej sumy to bym Ci co nieco powyrywał
no nie całkiem ,ja nigdy nie wycofuje aukcji ,tranzakcje zawsze przeprowadzam do końca
Wojtek napisał(a):
Labrador napisał/a:
no nie całkiem ,tylko poprostu na allegro trzeba umieć sprzedawac ,ja nigdy nie daje ceny minimalnej a zawsze dostaje tyle ile potrzeba ,nawet jesli bym sprzedawał BMW serii 7 to wystawiłbym od złotówki ,sa inne sposoby na to zeby otrzymać tyle ile sie chce z tym ze aukcje trzeba nadzorować a nie zostawiać samemu sobie.
No tak wystarczy mieć osoby które podbijają cenę, dużo ludzi tak robi.
Ale auta na pewno byś nie wystawił od zeta bez min.
Parę razy mi sie zdarzyło że nie miałem netu akurat jak mi się aukcja kończyła (mam radiówkę i lubi czasami zniknąć) no i dupa nie przypilnujesz.
auto tez bym wystawił ,po pierwsze za samochód prowizja jest stała i wynosi 79 zł wiec jesli nikt nie przebiłby najwyższej oferty którą oczywiscie dał ktos z moich znajomych wtedy straciłbym tylko na koszcie prowizji bo samochód kupiłby mój znajomy a ja wystawiam samochód jeszcze raz .
po drugie jesli podbijam z innych kont to zaczyna sie to robic powoli ,z róznych kont i od najniższej ceny stopniowo dzwigając ją aby podgrzać atmosfere licytacji na końcu tak gdzies na dzień ,dwa przed koncem aukcji ktos ze znajomych wbija cene która cie satysfakcjionuje w twoim przypadku 200 zł ( nie ma znaczenia czy masz net w tym dniu w którym sie konczy aukcja ,cene która sie zadawala wbija twój znajomy na dwa dni wczesniej ,nie trzeba czekać z tym to samego końca czy ostatniej minuty aukcji ) i jesli nikt by tego znajomego nie przebił to straciłbys jedynie tyle co prowizja czyli 8 zł od tej kwoty.