KotSylwester napisał(a):
Owszem ale to uderza w nas pośrednio a w ten temat to przecież jęki o cenę dojazdów do pracy, ile za pełny bak, ile za przejechane 100km itp itd. a nie o rany 2 lata płaciłem za jogurt 2zł a teraz 2.5zł, prawda? Zresztą jakoś nie odnotowuję w portfelu że drożeje chleb, masło czy wędlina... Nie prowadzę zeszytu a w życiu codziennym nie zauważam. Widzę natomiast ceny na stacjach i liczę sobie ile na wiosnę zapłacę za tankowanie R129 do pełna. Nie lubię jęczenia jak to nam źle i tyle - przykro mi. Uwielbiam za to posty: I tak nasz naród nic z tym nie zrobi od auto ra, który jedyne co robi to jęczy

Jedyne co można zrobić (według mnie) to przerzucić się na mniej palące auto, założyć LPG, przesiąść się na komunikację. Pomijam takie pomysły jak znalezienie lepszej pracy - bo to może się udąc ilu? 5% ogółu forum? A zmienić auto na mniej palące czy założyć LPG może prawie każdy - kwestia czy ktoś chce. Ja nie chcę zmieniać R129 na Megane cabrio LPG i nie zamierzam w nim montować LPG, więc co mam się ośmieszać i narzekać na ceny paliwa???? Bo to byłoby ośmieszanie się

MA V8 i jęczy na cenę paliwa - to niech "se"kupi co innego, prawda?
Również nic nie notuje w zeszycie i nigdy nie byłem typem człowieka który jeździ tam do sklepu gdzie ma taniej... Najbliższy i w sumie lubiany przezemnie market to Alma w Promenadzie, fakt jest tam drożej, jednak wchodzisz masz zawsze świeże itd. Jednak patrząc z czasem kiedyś za 250zł można było zrobić nie byle jakie zakupy, dziś wydaje 300zł i tak naprawde na tygodniu trzeba dokupić to, tamto i wychodzi kolejne 100zł na takie, a to zabraknie tego, a to tamtego. Komunikacja miejska jest dobra, jednak nie dla wszystkich, z resztą ceny tam też idą do góry, pamiętam jak kiedyś w W-wa bilety były po 2,20zł teraz po 3,60zł i nie sądze, że jest to tylko widzimisie zarządu, ale poniekąd drożejąca cena paliwa. Z drugiej strony
Kocie na moim przykładzie... Bierzemy pod lufe mój typ pracy... Jade powiedzmy do Radomia montuje w domu prywatnym 8 rolet zewnętrznych, już jest wzrost ceny zakupu i montażu takich rolet względem 5 lat gdzie waha była po 3,60zł dziś jest po 6 zł. Po 2 latach mija okres gwarancyjny, ściska mróz zamarza wieszak roleta sie nie rozwija, silnik spalony dostaje telefon, że potrzebny silnik itd... Już cena silnika wzrasta ze względu na droższy transport, idąc dalej jade na ten serwis do Radomia i cena po raz kolejny wzrasta bo przecież musze tam dojechać... Taki prosty ułomny przykład, ja widze jak płace miesięcznie za paliwo chociażby w 2011, a jak płaciłem w 2008. 2008r cena ON 3,20, 2012 cena ON 5,80. I tutaj już nie zamienisz samochodu na mniejszy bo do dostawczaka nie wsadze 1,6 diesel który z braku mocy będzie palił pod obciążeniem tyle do 2,2.
EDIT: Nie wiem czy dobrze licze bo czym innym jestem w tym momencie zajęty i tak na szybko... Samochód palący mi średnio 9 litrów typu L2H2 który rocznie bije 60 tys km przy cenie ropy 5,80 zł koszt roczny paliwa to lekko ponad 20 tys zł, a przy koszcie paliwa 3,60 wychodzi koło 12 tys zł... Także widać różnice.
![Kwadratowy :]](./images/smilies/splash.gif)