Condor, nie demoralizuj mnie,żona czyta

Przyjdzie czas na V8
Byłem, oglądałem, jeździłem.
1 zaskoczenie - automat. Nie sądziłem, że może to być tak przyjemne. Biegi zmienia płynnie,nie czuć nic, startuje po puszczeniu hamulca mięciutko,wkręca się żwawo, na S idzie do chyba 6500obr/min na każdym biegu. Tryb +/- działa przyjemnie, prawdę mówiąc nie wiem, czy byłbym w stanie zmienić bieg szybciej w manualu, kickdown - przyjemna rzecz

Generalnie jak na pierwszą jazdę automatem - jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Spodziewałem się kisielowatych reakcji na gaz i zmiany biegów w tempie zmiany pieluchomajtek u 100-latka (tak zapamiętałem jazdę jako pasażer Volvo z automatem)...
2 - pierwszy raz jechałem E39, komfort w stosunku do E36 - przeskok cywilizacyjny:) Zawieszenie wybiera nierówności bez sygnalizowania tego organoleptycznie na moim tyłku czy kierownicy,żadnych luzów w układzie kierowniczym, żadnych stuków w zawieszeniu,podwójne szyby ładnie izolują od rzeczywistości. Audio to chyba najlepsze jak do tej pory seryjne nagłośnienie w BMW,jakie słyszałem (nie mówię, że to audiofilska rewelacja, ale jak na seryjne daje radę, subwoofer pomaga).
Całe wyposażenie sprawne, brakuje tylko fotochromów w lusterkach, szkoda...
Silnik - 2 klocki do końca inspekcji, 3/4 stanu oleju, po przebiegu ca 20000km dolewka 1l.. Zapala na dotyk,na zimnym (nie był wcześniej palony) lekko zagrzechotały Vanosy, po jeździe,na gorąco, było cichutko, tylko wtryskiwacze gazowe słychać. Generalnie kondycja OK - Inpa nie pokazała żadnych błędów oprócz o ile pamiętam "Lambda heating sensor bank 2", ale po skasowaniu nie wrócił.
Jest to dla mnie generalnie zagwozdka, bo auto chwila moment miało 140km/h, ale nie czuć tego przyspieszenia,jak i prędkości, w ogóle. Nie wiem czy to kwestia związana z komfortem 5er w ogóle - czy po prostu silnik jest słaby. Reasumując - nie czułem przyspieszenia, przeciążeń itp,a po chwili lecieliśmy trzypasmówką przez miasto 140-160km/h.
Blacharka - drzwi wszystkie 4szt 160 mikronów, dach również, maska od strony szyby 160, przy grilu już 200 (obita kamieniami, nie malowana w ostatnim czasie),małe ognisko korozji od spodu maski na styku z lewą lampą, prawy błotnik przód i tył ok 160 mikronów, próg prawy na odcinku ok 30-40cm szpachla, malowany w całości - prawdopodobnie się gdzieś zawiesił na nim,lewy próg ok, klapa tył szpachla przy prawej lampie - nieduża, cała klapa malowana. Wgniotka na lewym tylnym rogu - zrobiona amatorska zaprawka, poprzednia właścicielka ponoć zimą się poślizgnęła i przyrżnęła

Na koniec lewy przedni błotnik - jest w innym odcieniu - lakier ok 300mikronów, trochę zadrapań, nie fajny. Właściciel kupił go na allegro, miał być "cycuś" - jest jaki jest, na pewno do ponownego lakierowania. Oryginalny błotnik jest przetarty i podgięty na wysokości szczytu koła (właściciel ma go w garażu,ktoś mu na parkingu pod marketem tak załatwił). Podłoga bagażnika równa, wnęka koła zapasowego ok, podłużnice z góry proste.
Wnętrze OK, skórki eleganckie, kiera nie wytarta, nic nie trzeszczy, gubi piksele na wyświetlaczu check control.
Nieszczelna pompka intensywnego spryskiwania,prawy żarnik ksenonu się kończy (świeci na różowo).
Reasumując -wygląda obiecująco - brakuje mi po prostu skali porównawczej do innej E39 z mocniejszym silnikiem (525i, 530i). Nie jest to na pewno zwalidroga, wciągnie większość aut pokroju avensis 1.8 czy vectr 2.0, jedzie się przyjemnie, ale dalej nie jestem w stanie sobie wyobrazić straty do M54B25 czy B30...
Nie odstaje na pewno mojemu byłemu E36 coupe M52B20 z manualem
Nie powiedziałem nie, nie powiedziałem tak...
