Przepraszam za niewyedytowanie poprzedniego postu ale chciałem osobno zaznaczyć co następuje.
---
otóż po raz kolejny rozbierałem kolektor i całą góre ponieważ musiałem uszczelnić silnik (mocowanie filtra) złapałem tam ostatnio spore wycieki więc robie. Wszystko gra silnik uszczelniony - zeszło mi cały dzionek prawie i jak zawsze mam zagwostke, bo przy rozebraniu powytykałem czujniki (wałka - kolektora i co tam było jeszcze) spuściłem płyn z chłodnicy a także z układu wspomagania ;/ niestety żeby dobrze się dobrać do tego mocowania innej rady nie ma

wcześniej miałem vectre której przez 8 lat nie poznałem tak dobrze jak te e46 w ciągu miesiąca

jak zawsze po tym wszystkim następił cud i auto chodzi jak ta lala - zapewne do jutrzejszego południa

autem nie szarpie nawet nie ma falowania zbytnio mimo uszkodzonego podgrzewacza płynu.. poprawiłem świece bo latają podobno te nasuwki notorycznie w bmw, nie wiem może tak jest moze i nie. Tak czy siak auto chodzi jak marzenie, dlaczego? wiem że przejade około 60/100km i wróci szarpanie, co może być powodem? Może na kompach nie pokazuje ale jest uszkodzony jakiś czujnik który coś miesza? MI to śmierdzi kolektorem i jakby znaczenie miało powietrze ale bez sensu strzelanie w ciemno

skoro fachowcy nie wiedzą - może ktoś miał podobne jednak objawy i mi się objawi

----
co myślicie o uszkodzeniu czujnika coiśnienia w kolektorze? po czyszczeniu zawsze hula - może mieć wpływ na te szarpania?