BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 3 maja 2025, 17:36

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1




Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 18 lipca 2007, 20:39 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 14408
My kiedyś jechaliśmy E23, weekend, wieczór... muza gra, 3 gości szczęśliwych wieczorem. humory kosmiczne.. Jedziemy ul.Banacha do Żwirki... dojeżdżamy na śrdoku karetka, pomyślałem norma, ale wyłączyłem radio ( z szacunku do ludzkiej tragedii), ze 4-5 osób przy leżącym cżłowieku... podjeżdżamy... na jakieś 40metrów, żeby skręcić w lewo... nagle wszyscy wstają i odchodzą, a gość przykrywa ciało folią w tej samej sekundzie... zdołowaliśmy się i z wieczoru nici.. Na naszych oczach odszedł człowiek...
...kilka lat później straciliśmy mojego najlepszego przyjaciela, właśnie w wypadku... Mnie to tak zwaliło że w pracy tydzień zwolnienia wziąłem, a 3dni na prochach jechałem. Kolega, który z nim jechał, był 2 miesiące na zwolnieniu od psychiatry.. po wypadku musiał pojechać do jego rodziców... On trzymał jego ciało na rękach do przyjazdu karetki... A na pogrzebie była tylko urna. Adaś spoczywaj w pokoju...

Dla mnie to koszmar... :(


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 lipca 2007, 20:44 
ja natomiast potracilem kiedys psa passatem ojca piesek podniosl sie i pobiegl na trawnik tam skonal w konwulsjach i agonii ... 3 dni nie moglem spac i jesc i obiecalem sobie juz nigdy nie usiasc za kierownica passata


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 lipca 2007, 20:44 
Offline
Specjalista

Posty: 2903
Cytuj:
Sądzę, że nie należy się jakoś szczególnie wzruszać tymi zdjęciami bo w niczym to tym ludziom już nie pomoże, ani żal, ani brak apetytu, ich już nie ma.
.
Owszem, ich już nie ma, ale gdyby kilka sekund wcześniej każda z ofiar a w szczególności ci, którzy własną "głupotą" spowodowali wypadek lub przyczynili się do takich tragicznych następstw, wyobrazili sobie do czego może dojść, to napewno by żyli.
Większość z tych wypadków jest spowodowana przez człowieka, nie przez samochody lub inne pojazdy, ale przez nas samych, a pojazd jest tylko narzędziem, jak ktoś tu już raczył to pięknie napisać. My także jesteśmy ludźmi i jeżeli dopuszczając się złamania przepisów drogowych lub brawurowej jazdy nie będziemy myśleć o najgorszych następstwach takiego zachowania to również możemy doprowadzić do nieszczęścia dla nas samych i osób trzecich, które w niczym nie są temu winne.
Cytuj:
Co innego wystarczy wyobrazić sobie sytuację gdy Ty, to odnosi się do wszystkch, prowadzisz auto i wieziesz bliską Ci osobę, nie wiem, ukochaną, dziecko, babcię, ojca. Po obejrzeniu takich scen zrobisz wszystko, żeby coś takiego nie przytrafiło się bliskiej Tobie osobie

A gdy jedziesz sam i w tragedię wciągasz osobę obcą, to rodzina tej osoby się już nie liczy?
Cytuj:
Dopóki są to obcy ludzie, dalecy, nie dotyczy to Ciebie, więc się tym nie przejmiesz

Czyli wnioskować mam, że jeśli mnie i moim bliskim nic się nie dzieje to mogę robić na drodze wszystko co mi się podoba?
Wiem Kuba co masz na myśli i doskonale to rozumiem, ale każda tragedia jak na fotach powinna dawać do zrozumienia, że każdy z nas jest potencjalną ofiarą lub "zabójcą" i powinniśmy "dziękować bogu", że mamy możliwość do pewnych refleksji i wyciągnięcia wniosków z przykładów jakie "zareprezentowali na zdjęciach obcy ludzie" a nie czekać, aż będzie to ktoś bliski.
Wybacz, ale dla mnie osobiście jeżeli te zdjęcia nie sprowokowałyby do poruszających odczuć, lecz podczas których zajadałbym coś pysznego, to albo ze mną jest coś nie tak i nie tylko ze mną, że nie potrafię sobie wyobrazić rzeczywistość danej tragedii, albo, że nie mam w sobie poczucia wartości życia dla drugiego człowieka. Tym bardziej, że nie jest to dla mnie obojętne z racji tego, że spotykam się z czymś podobnym na codzień, co mogłoby być "przyzwyczajeniem do widoków".

Oczywiście nie odbieraj mojej wypowiedzi jakbym Cię "napastował" własnymi przemyśleniami, ale pojawił się wątek, każdy wyraził własne:ach, ech, och i myslę, że jest to teraz dobry moment na przedstawienie własnych refleksji i wniosków po obejrzeniu tych szokujących zdjęć.
Faktem jest, że nie są to katastrofy lotnicze, kolejowe lub inne w których przeważnie sprawcą jest człowiek i My sami nie możemy już mieć na to wpływu, ale jesteśmy kierowcami i to w Naszych rękach leży życie Nasze, bliskich Nam osób i osób trzecich.
I z taką świadomością zalecałbym jeżdzić, aby uchronić się przed tragedią.

_________________
"Przemilczenia dzielą bardziej niż nieobecność"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 lipca 2007, 21:37 
No dobra, wszystko co wyżej sie zgadza, jest aczkolwiek jedno ale.

Wszyscy, albo przynajmniej większość z Was tak się zaż(rz?)eka, że po oglądnięciu wypadku czy samych masakrycznych zdjęć będziecie jechali powoli ostrożnie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę okoliczność, możliwość, że wypadek może się zdarzyć z winy drugiej osoby, strony, kierowcy, jakkolwiek by to nazwać. I co wtedy? Niema co gdybać, ostrożna jazda nie wystarczy, wariaci są wśród nas, wciąż.

Co do przeżywania śmierci, osobiście dotyka mnie każde "odejście". Zwłaszcza gdy jestem jego świadkiem. Trzeba się natomiast zastanowić w tej kwestii nad głębszym sensem znanego i lubianego przeze mnie powiedzenia Stalina, które tu właśnie przytoczę: "Jedna śmierć to tragedia, milion - to statystyka". Co ma sądzić o śmierci tylu ludzi osoba postronna? Przeżywać, czy pozostać obojętnym? Wg mnie - zdecydowanie to pierwsze, mimo wszystko...

A tak w ogóle można by zmienić tytuł tematu na jakiś bardziej zbiorczy, bo już dawno wykroczyliśmy na offtopic.


Ostatnio edytowano 18 lipca 2007, 21:41 przez Bianchi, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 lipca 2007, 21:40 
to zaczyna byc forum hades.pl porozmawiajmy okultystycznie o smierci jej symbolach i wywolajmy duchy


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 lipca 2007, 22:28 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 14408
Helberstam napisał(a):
to zaczyna byc forum hades.pl porozmawiajmy okultystycznie o smierci jej symbolach i wywolajmy duchy


Jestem za. :hyhy:




Szczerze to mnie śmierć obcego jakoś nie przejmuje. Głupie ale szczere. Przykład: Zabił się chłopak e36 coupe na puławskiej. No to mnie tak zapieniło że hej. Marsze były że hopa jest. Jechał 180km/h dorgą którą jezdzil codziennie (wiec ja znał) na ograniczeniu do 50 czy 70ciu. I kurka wodna drogi złe.. męczennika zrobili.... ale to z innej bajki historia. Mam nadzieję że nikogo nie uraziłem.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 lipca 2007, 23:10 
Offline
Specjalista

Posty: 2903
Cytuj:
Przeżywać, czy pozostać obojętnym


Przeżywać, może nie dokońca, ale napewno nie być obojętnym na to co potrafi się przytrafić i czycha być może na każdego z Nas. Nie uchronimy się przed tym, że ktoś wjedzie w Nas i staniemy się niewinną ofiarą.
Dlatego zamiast jeździć z obojętnością i być przypadkowym sprawcą wypadku w której zginie ktoś niewinny z mojej winy, wolę jeździć ostrożnie i z rozwagą i nawet podczas brawurowej jazdy uświadamiać sobie jakie mogą być konsekwencje moich wyczynów w danej sytuacji.
Oczywiście dopóki nic nikomu się nie stanie, to nie ma powodów do paniki i z takim założeniem wychodzi większość. Ci co są w roli głównej na zdjęciach, także z takiego założenia pewnie wychodzili - i co??

Cytuj:
Jechał 180km/h dorgą którą jezdzil codziennie (wiec ja znał) na ograniczeniu do 50 czy 70ciu

I z czego to wynika??
Z braku wyobraźni odnośnie własnego poczynania i następstw jakie mogą z nich wyniknąć.


Ps. zatłukł bym go posmiertnie jeszcze raz, gdyby wciągnął w to inną niewinną ofiarę :P

_________________
"Przemilczenia dzielą bardziej niż nieobecność"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 01:58 
KotSylwester napisał(a):
Przykład: Zabił się chłopak e36 coupe na puławskiej.



hehehe u nas na slupie reklamowym tesco tez coupe e36 316..... widocznie nie posiadal mozgu lub inny mial mankament. wiozl jakas laske stracila uzebienia nieco. totez

robertbmw napisał(a):
Ps. zatłukł bym go posmiertnie jeszcze raz, gdyby wciągnął w to inną niewinną ofiarę


nic tylko tluc tluc tluc :cenzura: pajacy w leb


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 07:32 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 14408
Miałem jednego ulubieńca na mojej drodze do pracy. Raz przez niego prawie miałby czołówkę z cieniasem w deszczu, drugi raz po prostu musiałem zwiać na pobocze. Niestety oba razy byłem uno służbowym i troszke mi mocy by zbrakło żeby go dogonić... ale... ale skonczył na torach na moście poniatowskiego - zniszczony tylko samochód, ale opisywał niewidzialnego golfa II, którego nie będzie szukać bo są ich tysiące :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 07:51 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 3023
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kubenzy napisał(a):
nabrałem ochoty na flaki
maxbolo napisał(a):
ja jadłem golonkę
widoki ze zdjęć ( na żywo tez bo miałem "przyjemność")nie napawają mnie obrzydzeniem i odruchami wymiotnymi ale to tak :x

_________________
[you] zobacz moje qp
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?p=26102#26102 - nowe zdjĂŞcia w galeri



Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 12:42 
Offline
Zacna persona forum

Posty: 2588
Lokalizacja: Dziki ZachĂłd
Moje BMW: 323i
Kod silnika: M52TuB25
Lepiej tego nie przeżywać i nie podchodzić emocjonalnie, szkoda zdrowia, stresu w naszym życiu i tak jest dość. Zresztą, ok, obejrzymy sobie takie obrazki, pomyślimy sobie: o kurcze, rzeczywiście, to jest be i fu, nie będziemy tak jeździć. No właśnie, pomyślimy. Bo dopóki człowiek nie przeżyje czegoś na własnej skórze, dopóki go to nie dotknie osobiście, nie przejmie się tym, nie podejdzie do tego emocjonalnie. Taka jest ludzka natura.


Przyznam, że dopóki nie wpadłem w dość niebezpieczny poślizg na rondzie uniwersyteckim w nocy, w deszczu, nie przypuszczałem, że jakiś wypadek może spotkać mnie. Jechałem wtedy z moją małą, więc naraziłem i jej życie. Od tego momentu jeżdżę znacznie ostrożniej, bo o mało mnie nie spotkało nieszczęście, którego być może bym długo żałował. To jest dobry bodziec i motywacja, a nie jakies tam obrazki jak z "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną"...

_________________
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 14:33 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Posty: 1120
to ze niektórzy zreflektoją się jeszcze nie gwarantuje bezpieczeństwa na drodze ,zawsze ktoś inny moze Ci przyładować więc powiesiłbym jeszcze św Krzysztofa na lusterku i podkowe na grilu


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 14:39 
Offline
Częsty bywalec
Avatar użytkownika

Posty: 826
Lokalizacja: Elbląg
Moje BMW: mondeo ghia x
Kod silnika: duratec HE
Bury napisał(a):
to ze niektórzy zreflektoją się jeszcze nie gwarantuje bezpieczeństwa na drodze ,zawsze ktoś inny moze Ci przyładować więc powiesiłbym jeszcze św Krzysztofa na lusterku i podkowe na grilu


w poprzednim roku w Wielka Sobote powiesilem sobie znaczek sw. Krzysztofa na oslonie przeciwslonecznej, godzine pozniej stalem rozbitą piątka bo na trasie punto mnie nie zauwazylo i wjechalo z calym impetem w hak mojej 520tki, obecnie boje sie zakladac takie religijne gadzety :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 14:44 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Posty: 1120
matt-el napisał(a):
punto mnie nie zauwazylo i wjechalo z calym impetem w hak



no własnie w hak a nie w drzwi ,nie lekcewaz tego znaku


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 14:52 
Offline
Częsty bywalec
Avatar użytkownika

Posty: 826
Lokalizacja: Elbląg
Moje BMW: mondeo ghia x
Kod silnika: duratec HE
Bury napisał(a):
no własnie w hak a nie w drzwi ,nie lekcewaz tego znaku
:| z tej strony na to nie patrzylem, fakt faktem ze punto bylo krotsze o pol maski i pasazer z punto pojechal R ka do szpitala...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 16:05 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 14408
Jak taki grzesnik jak Ty wiesza religijne gadżety, to albo będzie bum, albo Cię piorun trzaśnie. Dlatego ja w domu nawet krzyżyka nie mam - na wszelki wypadek :rotfl:


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 17:18 
Ja krzyzyk na szyji mam zawsze. W aucie tez miec bede. W sumie ja tez tak mam ,ze mnie nie wzrusza czesto ,a zdarza mi sie doszukiwac glupoty ludzkiej. Przedwczoraj (no to nie jest motoryzacyjne) kumpel mojej przyjaciolki wylecial przez balkon na imprezie i sie zabil.. Tez zrobili z niego meczennika-bo barierki za niskie robia,bo to tamto siamto.. Ja odrazu powiedzialam-polaczenie glupoty z alkoholem grozi smiercia. Proste. Czasami nie ma co robic meczennika z idioty.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 20:48 
krzyzyki chronia tylko wierzacych niestety ateistow nie. lepiej miec air bag niz krzyzyk


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 21:30 
Helberstam napisał(a):
krzyzyki chronia tylko wierzacych niestety ateistow nie. lepiej miec air bag niz krzyzyk


Jak wiesz ja wierzaca jestem.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 lipca 2007, 21:42 
i am from kazachstan i believe in Hawk


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 21 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL