klagosz napisał(a):
deejeys,Vermilion - rozmawialem dzisiaj z właścicielem firmy w której robiłem felgi.
Powiedzial, że i owszem można zniszczyć felgę i piaskowaniem i malowaniem piecowym ale oni wiedzą co robia, znają się na rzeczy i w sumie to wyśmiał trochę teorie by felgi pękały po malowaniu piecowym takim jak u nich, no chyba że kołą wcześniej dostały po polskich drogach, to potem żeby się ktoś nie dziwił, ale napewno nie po malowaniu w około 200 stopniach gdzie felgi trzyma się krótko - i tu przyzaje mu 100% racji jak pogrzebalem jeszcze w necie.
Pogrzeb troche w takim razie o "T6 hardening" i "overaging of alloys"

Szczegolnie zobacz w jakich temperaturach odbywa sie utwardzanie/postarzanie T6, ile czasu trwa i co sie stanie gdy zostana nawet krotkotrwale przegrzane.
Nie wiem co ma na mysli w przypadku piaskowania (moze uszkodzenia powierzchni od zlego doboru materialu?)
klagosz napisał(a):
Po za tym nowe felgi renomowanych firm w podobny sposób malują w sensie wygrzeają w specjalnych komorach
To jak najbardziej prawda, tyle, ze haczyk lezy w tym jak jest przeprowadzany ten proces, albo uzywa sie proszkow o niskiej temperaturze polimeryzacji, albo bardzo powoli wystudza sie felgi po procesie lakierowania (nie 10 min, tylko kilka godzin).
Napisz do BBS i zapytaj ich o zdanie, ciekaw jestem co Ci odpowiedza, jezeli moja opinia nie jest dla Ciebie wiarygodna. Jezeli oni potwierdza Ci, ze mozna te felgi lakierowac proszkowa w takich temperaturach, to moj komentarz bedzie zbedny.
klagosz napisał(a):
Jak cos to mogę wam dać numer do niego i powiedzcie mu że źle to robi
Nie bede uczyl kogos tego co robi.