Cytuj:
do forumowicza-pawelek
z tego co wiem to firma zajmuje sie sprzedaż ,dystrybucją opon do samochodów osobowych,ok-wiem żę są w stanie przyuczyć (to normalna firma w której mam na starcie podstawe) ale nie sądze bym tam 10 kafli wychaczał

Nie napalaj się na to, ale handlowiec w dużej firmie ( producent opon ) sprzedając opony do samochodów ciężarowych dla flot, serwisów, punktów wymiany opon ma około 8 kpln podstawy...Do tego dolicz prowizję.
Boogie napisał(a):
dość karkołomne porównanie

Ludzie pracujący w energetyce to są i owszem ph, ale to jest zupełnie inny poziom. Jeden kontrakt może być np. warty tyle, ile warta jest cała branża w Polsce. Nad wygraniem kontraktu pracuje sie 2 lata np. a realizacja trwa kolenje 2-3 lata...
To jest już na tyle wysoki poziom umiejetności politycznych (zdobywanie wpływu i władzy) że firmy wyspecjalizowane występują w roli ph, a prowizja to np. 2-3% wartości kontraktu, czyli np. 40 mln pln przy robocie w Stalowej Woli (niedaleko Dębicy

)
Pracuje też nad takim tematem nie jedna osoba, i to ja bym nazwał bardziej biznesem niż ph...
Porównywałem średnie zarobki - chodzi mi o podstawy, bo takie zadał pytanie.
Poza tym....
Jak zwał tak zwał. Nazywają się przedstawicielami handlowymi bądź handlowcami ds. kluczowych klientów, inżynierami sprzedaży, managerami ds. obsługi rynku, ale wszystko sprowadza się jednak do handlu ( to dość szerokie pojęcie ) - z tym że skala tego jest tak duża że to poważny biznes. Ale Ty mówisz raczej o usługach, bo na to też jest zapotrzebowanie. Siedzę akurat w tym temacie na tyle długo ( w energetyce, ale nie w usługach, powiedzmy że zaopatrzenie, sprzedaję również do firm świadczących te usługi\wykonujących kontrakty, a zgłaszają się do mnie sami bo czasami w przetargu rozpisane jest jakiego sprzętu muszą używać - przetargi są bardzo dokładnie rozpisywane i pracują nad nimi nie tylko zlecający

) że wiem, że coś na 40 mln zł nie wygrywa się od tak, trzeba włożyć w to dużo pracy i wiedzieć o nim najlepiej na długo przed jego pojawieniem się.
Biorąc pod uwagę moją część tej branży:
Pracuje nad takim tematem z reguły jedna osoba, wtajemniczonych jest kilka i nic nigdy nie wypływa poza firmę ( konkurencja jak w każdej branży jest spora ), nie będę tutaj wchodził w szczegóły ( to może na priv ) bo to z reguły rynek państwowy. To o czym mówisz podając jako przykład Stalową Wolę ( niedaleko Dębicy

) to tzw. złoty strzał, parę lat pracy jak słusznie wspomniałeś, zdobywania kontaktów i zaufania, generalnie osoba spoza branży, ani żadna firma wynajęta do tego celu nie ma tam racji i jakiejkolwiek szansy na osiągnięcie czegokolwiek, może jakąś sporadyczną sprzedaż. Prowizja wynosi z reguły 5% od wartości kontraktu czy wygranego przetargu, rzecz jasna w większości są miesiące suche, gdzie jest tylko podstawa ale bardzo wysoka, zakupy są głównie pod koniec roku kiedy grupy robią inwentaryzację sprzętu, i zakładają sobie budżety na przyszły rok, dodam że z reguły zostaje im "kilka" milionów na zakup sprzętu. Jasne, że w ciągu roku też się zdarzy sprzedaż - dlatego dobrze wcześniej wiedzieć co mają zaplanowane w budżecie z asortymentu którym dysponujesz, ale jeżeli mowa o PH ds. kluczowych klientów, z reguły w kontrakcie zapisane masz że prowizja Ci się należy po przekroczeniu z jednej umowy sprzedaży\przetargu określonej kwoty. Np. 600kpln zł - czyli jeden mały przetarg wygrywasz i w skali roku drugie tyle co zarobiłeś

No ale, głupi lokalizator kabli na każdy rodzaj napięć kosztuje ok 70kpln, a potrzeba im tego dość dużo, szkoda że tylko raz na jakiś czas. Ogólnie PPN są bardzo drogie stąd wydaje mi się że to najbardziej dochodowy interes jaki może być.
Aha - nie rozmawiamy tutaj o żadnej polskiej firmie, to chyba jasne. W Polsce nie opłaca się być handlowcem na takim szczeblu. Opłaca za to handlować dla niemców, i przede wszystkim dla francuzów - oni rządzą tym rynkiem.
P.S. Obiad z szefem.... ktoś ma niezłe poczucie humoru .....
Piszę dzisiaj dość chaotycznie ale zmęczony jestem.