AD/HD napisał(a):
zamykam
otwieram, bo wywiązała się inna dyskusja- o dyrdymałach z 1. posta już nikt nie pamięta.
deejeys napisał(a):
Fryderyk, ty jeździsz FWD, więc się nie udzielaj

ja jestem mega przeciwnikiem FWD, zawsze byłem ale.........
owszem, jeżdżę FWD made by BMW
mało tego. nie boję się stwierdzić, że R50/R53 jeździ się lepiej, niż prawie każdą jedną beemką. mimo napędu na niewłaściwą oś.
jest bardziej neutralne, podsterowności w ogóle nie czuć - ba, jest ona odczuwalnie mniejsza, niż w E36, czy E46. W przeciwieństwie do większości FWD ma nawet lekkie tendencje do nadsterowności w skrajnych przypadkach.
szczerze, ile się najeździłeś R50/R53? hm?
fwd gówno bo fwd?
Tomek napisał(a):
Jedynka to też miejskie ścierwo a jednak napęd to elementarna rzecz w porównaniu z Golfem, Megane itd. Między innymi dlatego 3er jest lepsze od Insigni albo Laguny bo design to sprawa subiektywna a jakość wykonania jest na podobnym poziomie, podobnie wspólne z PSA motory.
Jedynka miejskie ścierwo? Nooo przegłeś pałkę. Jedynka jest mała, zwinna, ale zrobisz w niej 1000km i wyjdziesz zadowolony i udasz się na kawę. Golf i Megane to ewidentnie inny klient - i też nie miejskie auta ścierwowe, a o tych jest mowa. Za bardzo mieszamy już tutaj.
Ale. Jedynka to najmniejszy z możliwych sensownych wariantów- a ona jest duża w stosunku do propozycji segmentu A lub B. Miejsce, zajmowane w kabinie, koszty, ale i prowadzenie - wcale za tym nie przemawiają.
Tomek napisał(a):
Między innymi dlatego 3er jest lepsze od Insigni albo Laguny
Od laguny może, ale insgyni? Niekoniecznie. Dla Ciebie i dla mnie tak, bo ma szachownicę

ale tak z czystym sumieniem? Szału nie ma tak naprawdę jakiegoś mega. Przeciętnemu biznesmenowi koło wuja lata właściwości rwd w 3er. Ale 3er to też DUŻY, ba, OGROMNY samochód w porównaniu do segmentu A i B.
Tomek napisał(a):
Mógłby się jednak czymś wyróżniać, nie wszyscy klienci chcą płacić tylko i wyłącznie za znaczek na masce.
z przedziału A i B? no też, ale... dlaczego nie zrobić tak, jak już zostało zrobione?
Lekko przerobić coopera, utyć go, ucywilizować. dać mu łągodniejsze sprężyny i bułkowaty kształt beemki. Dodać jakieś ergonomiczne i sensowne rozwiązania dla zwykłych użytkowników, a nie psychopatów, zbić cenę i mamy najlepsze auto w segmencie B.
Tomek napisał(a):
Bo teraz już nie będzie różnicy między BMW a konkurencją (Audi, Volvo, Toyota, Hyundai - taki Mercedes już dawno jest marką wyższej rangi).
Mercedesowi nie zaszkodziły te małe gówniane wynalazki. A podejrzewam, że mogły poprawić kondycję firmy i umożliwiły spokojne prace nad SLSem i innymi wynalazkami
BAWARA napisał(a):
Myslalem ze BMW kupujac marke mini-dawno nisze malych aut juz uzupelnil.
MINI to zły przykład, bo wypełnia "własne" pole. Każde auto klasy B po prostu masakruje mini ceną i funkcjonalnością. Mini to inny świat i konkurencja jedyna to może new beetle? wyodrębniony skrawek motoryzacyjnego świata, który się rządzi innymi prawami - (remake-i retro-klasyków).
Ale faktem jest, że tych ponad 10 letnich doświadczeń z MINI warto skorzystać