BMW Sport

528 może zupełnie nie jest pozbawione sensu, to nawet bardzo fajne auto do codziennej normalnej jazdy, ale biorąc pod uwagę kwestię spalania -15 - 16l w mieście w 528 a w tym samym mieście 540i pali tyle samo - a chyba lepiej jeździć v8...

A jeśli stawiasz na ciszę i komfort - to w 3 względem 5 jej nie znajdziesz -to auto klasy robotniczej...

jigsaw - jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to wsiądź w to swoje mityczne majestatyczne i odjedź z tego tematu...

Wybacz, ale jakoś nie umiem się powstrzymać od komentarza czytając takie pierdoły. 528i spokojnie idzie się zmieścić w 12l w mieście i nie wiem jakim cudem chciałbyś w V8 zrobić podobne spalanie...

No chyba, że chcesz porównywać 528iA z 540i czyli automat 2.8 vs manual 4.4, tutaj różnice będą znacznie mniejsze, tylko nie wiem jaki jest sens takiego porównania.

Jestem świeżo po wymianie całego przodu - nie zabolało portfela jak kiedyś. Pomimo, że stukały tylko górne, wymieniłem całość. Problem w tym, że nie każdy może sobie na to pozwolić co roku... Dlatego cena zakupu nie zawsze świadczy o tym, czy kogoś stać na dane auto. Mi wysypały się oryginalne Lemforder'y po ok. 30 tyś km Plus taki, że żaden diagnosta nie podbije przeglądu w aucie, gdzie występują luzy. W A4 są bardzo widocznie/wyczuwalne.

Wracając do tematu.
frrider, ale V8 znowu podnosi koszty utrzymania (np. 8 świec zamiast 6). Jeździłem w A8 4.2, V8 w samochodzie to naprawdę bardzo przyjemna rzecz, ale jakoś nie dociera do mnie, że pali podobnie 2.8...

Tylko jak będziesz jeździć, żeby "spokojnie się zmieścić" w 12 l i w jakich warunkach ?
Pisząc o podobnym spalaniu między modelami miałem na myśli 528 a 540 przedział 15 - 16l
Wystarczy zerknąć do działu paliwa i spalanie ile tam palą modele 2,8 gdzie większości bliżej do do 15 niż 12...
Mówiłem o porównaniu aut z automatami - sam mam 540ia, pracowałem z kumplem co miał 528ia i jego szlak trafiał jak jego 2,8 spalało tyle samo co moje 4,4 w tym samym mieście, nawet przy niewielkiej różnicy 1-2l chyba lepiej jeździć v8...
Ale zostawmy temat spalania bo każdemu i tak pali inaczej...

freezoneq - co z tego, że ma dwie świece więcej - co ile wymieniasz te świece ?
Jeździłem i r6 i jeżdżę v8 - moim zdaniem oba silniki są totalnie bezawaryjne, ani z r6 ani z v8 nie miałem nigdy żadnych problemów - to stare proste konstrukcje, jeśli kupisz zadbany egzemplarz te szumne koszty eksploatacji naprawdę praktycznie nie istnieją, wszyscy myślą, że jak v8 to żłopie nie wiadomo ile i nie wiadomo jak drogie w eksploatacji - moim zdaniem bzdura...

Każdy jeździ inaczej... faktycznie spalanie automat podbija o wiele bardziej w 2.8 niż w 4.4... jednak nie oszukujmy się - zejść do 15 w 4.4 w mieście to marzenie ściętej głowy raczej, a w 528iA będzie to dynamiczna jazda. Na pewno nikogo tutaj nie przekonasz, że palą podobnie... w dziale ze spalaniem to zwykle około 20l palą ludziom V8 w mieście.

No właśnie 20l - chyba z uwaloną przepływką, niesprawną lambdą i zalanymi świecami zimą stojąc w korku - dopiero potem potencjalny zainteresowany czyta takie raporty zniechęcając się...

Redaktorom ASV NOWA 540-stka w 2001r w testach w cyklu miejskim wzlopala ponad 18l...

Sraly muchi bedzie wiosna...

Tak samo jak co niektorym 3.0d w E39 pali 6/100

528 w miescie spali ze 12-13...540 z 16-18...a to juz roznica na poziomie 4-5 litrow...wiec przeogromna bo ok 25-30zl wiecej na 100km...nie czarujmy sie...jak ktos sie decyduje na V8 to musi to robic swiadomie, nie liczac sie za duzo ze spalaniem

Szczerze? Moja E46 to była wybitna bieda edyszyn. Korby w szybach, korby w klimie, brak BC (dołożyłem). Trzeszczące uszczelki były tragedią, każda nierówność, każdy zjazd z wyższego krawężnika - miałem ochotę spalić to auto. Mimo tego, że auto posiadało podobno najgorszy silnik wszechczasów (M47, 136KM) to mój egzemplarz sprawował się bezawaryjnie. Nigdy nic nie padło. Wymieniałem filtry, olej, odmę i jeździłem. A nie miała lekko ze mną trzeba przyznać.

Jak po przesiadce? Niebo a ziemia. W E39 mam wszystko, łącznie z pompowanymi fotelami, jedynie bez navi. Jest to krążownik. Za sprawą automatu nie wciskam się każdemu przed maskę, jak to robiłem manualem, ale teraz mogę w trasie łyknąć 5 samochodów pod rząd, a nie 2. Z drugiej strony, tamta paliła mi 8L/100km, a ta pali, hm, więcej.. Mimo tych wszystkich plusów, jednak w środku (jeżeli byłoby to E46 touring na wypasie) - lepiej czułbym się w 3er. Po prostu, dla mnie deska jest jakby bardziej dynamiczna, lepiej się czuję w środku w 3er. Z kolei w 5er jestem prezesem, który zakłada kask wyjeżdżając na miasto.



O, to je dobre. Ja jeżdżę głównie po mieście. Dobra, w zasadzie tylko w mieście. Dojeżdżam z domu 4km do pierwszych świateł (obrzeża), gdzie zazwyczaj i tak stoję w korku, bo aktualnie są remonty i korek jeszcze het het za mój dom.

Średnie spalanie właśnie z tych wojaży, to 15,7L/100km.

ja polecam m54b30.zanim zalozyłem instalacje, spalilem 6 pelnych zbiornikow paliwa.zaden nie przekroczyl 10litrow.70% miasto i 30% trasa.gazu obecnie pali mi srednio 13.5l.nie jezdze delikatnie, delikatnie mowiac w warszawie, w korkach, czesto do czerwonego pola nie przekroczyla mi nigdy 16l.zadko jednak da sie tak jezdzic.

Przepraszam, że do Was nie zaglądam ale nawał obowiązków... ciągle w trasie jestem.
Jestem już chyba przekonany do E39. Zakup oczywiście na zachodzie...
Możliwie jak najlepszy stan mechaniczny + brak korozji. Resztę jestem w stanie dopieścić bo uwielbiam to robić.

szukal e39 330i po liftingu w manualu.ciezko znalezc taka ale jak sie uda bedziesz mega zadowolony.

To teraz zagadka, czy E39, czy 330i?

freezoneq, na Twoim miejscu wybrałbym e46 ale po lifcie, pozbawiona wiekszości wad przedliftówki. Silnik 2.2/2.5/3.0b wszystkie są ok. Dlaczego tak pisze posiadając e39?

e39 to bardzo wymagające auto biorąc pod uwage serwisowanie, wymiany oraz częsci zamienne (mam na myśli głownie zawieszenie), poczytaj ile osób na forum ma problem z drgającą kierownica przy hamowaniu powyżej 100km/h (mając nowe tarcze), problemy z wibracjami w przedziale prędkości 120-140km/h itp
Oczywiście e39 to udane auto, użytkuje prawie 3 lata e39 i jest ok, natomiast drugi raz wybrałbym e46 po lifcie.

Dla przykładu kolega który ma e46 328i miał wywalone pół zawieszenia, tuleje, amory i zero drgań, autem jechało sie poprawnie, u mnie w e39 zero luzów wszystkie amory nowe i potrafi drgać coś w okolicach 120km/h. Nieraz nie potrafie ogarnąc tego samochodu ale jestem juz tak przywiązany , że pojeżdze jeszcze kilka lat.
Uprzedzając docinki , samochód mam bezwypadkowy cały lakier w oryginale.

davids3, najchętniej wybrałbym E39 z wyglądem E46 po lifcie Jest to jednak nie możliwe a E46 nie posiada prawie żadnej cechy, której oczekuję od BMW - cisza, komfort, przestrzeń w środku. Posiada za to jedną, która łączy wszystkie bimery z dużym motorem - osiągi. Dla mnie to jednak za mało, uwielbiam ciche i szybkie samochody. E46 (przed-lift) po przejażdżce sprawia wrażenie takiego, ale tylko pozornie. Dopiero w E39 czułem, że jadę naprawdę dobrze wyciszonym samochodem. Tego właśnie oczekuję.

freezoneq, matko a ja się tak napociłem pisząc poprzedniego długiego posta.

Naturalnie miałem na myśli E46 z tym, że nie spełnia moich wymagań. Poprawiłem

freezoneq, zasadniczo nie chodziło o poprzedniego, a tego takiego długiego, co to w nim pisałem o spalaniu mojej 540.