Santino napisał(a):
kolego z calym szacunkiem, ale zaden elektroniczny pierdolnik nie zastapi szpery z prawdziwego zdazenia,
Nawet nie masz pojęcia jak się mylisz.
Vermilion napisał(a):
Szpery nie ma w E46 bo byla za droga w produkcji.
Nie prawda: szpera wyklucza poprawne działanie DSC i ASC+T, co najwyżej zwykłe ASC może na tym poprawnie banglać.
Vermilion napisał(a):
Zapomnij o systemach, one sluza do czego innego, w masie topowych modeli fabrycznie jest jakies LSD, moge Ci zrobic naprawde dluga liste takich samochodow dostepnych u dealera.
Nie mówię, że nie ma samochodów ze spiętym dyfrem. Na potrzeby driftingu czy innych wyczynowych aczkolwiek prostych rozwiązań spinanie dyfra może się sprawdzić. Ale jeżeli samochód ma zapierniczać a nie palić papcia przy każdym zakręcie a w dodatku ma się łatwo prowadzić to szpera jakakolwiek nie jest dobrym rozwiązaniem. Przykładem może być jakiekolwiek super sportowe ekskluzywne auto typu lambo, ferrari, prosiak, veyron, a nawet M, RS, OMG wróc, AMG

Vermilion napisał(a):
Fryderyk napisał(a):
Szpera daje fun w zakrętach, jej celem jest zmniejszenie poślizgu względem 2. koła, nie nawierzchni.
Nie tylko, na prostej podczas ruszania tez sie przyda.
Fun może i daje, ale prawdziwą wartość, może przedstawiać tylko i wyłącznie na prostych odcinkach przyjmując dla lewego i prawego koła identyczne warunki.
buncol napisał(a):
mroova81, To moze wytłumaczysz mi czemu ludzie przygotowujacy auta do sportu płacą grube dolary/euro za szpere?
Żeby nie płacić jeszcze grubszych za kompleksowe rozwiązania.
Vermilion napisał(a):
Przod ma dyferencjal w quadzie, mozesz zrezygnowac z tylnego w terenie, bo nie jest az tak potrzebny jak na drodze. Zreszta quad ma duzo mniejszy rozstaw kol, takze roznica w drogach tez jest inna niz w samochodzie.
Chodziło mi o quady RWD. Zresztą w terenie przydaje się 4x4, to na szosie można z połowy tego dobra zrezygnować. Mniejsza z quadami...
Fryderyk napisał(a):
Pomijam fakt, że nadal nie ma wyjaśnienia, jak przyhamowywanie koła ma przenieść moment z wału, który się obraca nie w tej płaszczyźnie, co trzeba
Z całym szacunkiem, ale rusz trochę wyobraźnią co?
Fryderyk napisał(a):
mroova81 napisał(a):
Skoro koła kręcą się z takim samą prędkością, pokonując drogi o różnej długości, to poślizg chyba jest tutaj koniecznością co? Jeździłeś quadem kiedyś?
o Boziu... następnym razem we wstępie do dyskusji może zamieścimy mały słowniczek pojęć, żeby było wiadomo o czym dyskutujemy
Ok, więc teraz na spokojnie, jeszcze raz: Szpera ma wewnętrzne tarcie pojawiające się, kiedy lewa pół oś oraz prawa kręcą się z różnymi prędkościami. Różnica ta jest niwelowana przez tarcie, w szperach 100% tarcie to dąży do (teoretycznie) nieskończoności (w praktyce znacznie większe niż tarcie między oponą a nawierzchnią), czyli koła (lewe oraz prawe) obracają się z tą samą prędkością. Podczas brania zakrętu koło po wewnętrznej stara się obracać wolniej, gdyż porusza się po łuku o mniejszym promieniu. Koło po zewnętrznej - analogicznie: szybciej, gdyż promień łuku drogi jest większy. Ze względu na tarcie wewnętrzne dyfra między różnicą obu prędkości przewyższające tarcie między oponami dochodzi do zerwania przyczepności. Stąd fun, stąd dym, stąd właśnie całe niedoskonałości systemu. Podczas gdy chcemy zachować poprawny tor jazdy w łuku żaden system wspomagający trakcję nie jest w stanie nam pomóc, a bez niego przy dużej prędkości i bez przyczepności tyłu nie weźmiemy szybkiego zakrętu nie lecąc bokiem.
kostek_ja napisał(a):
Ja mam szperę (adaptacyjną) i kontrolę trakcji. Mam nadzieję że się coś nie zepsuje
No i cholender do tego zmierzam! Nie uważam że dohamowywanie koła o mniejszej przyczepności jest jakieś tam ach i och, przydaje się głównie w zaspach, lecz jest nie gorsze od szpery, znacznie lepszym rozwiązaniem od oby dwóch jest torsen: niestety i on wyklucza kontrolę trakcji, lecz na warunki dla samochodu bez kontroli, jest to najlepsze z możliwych rozwiązań. XXI wiek będzie jednak należał do dyfrów adaptacyjnych, sterowanych komputerem który bierz pod uwagę prędkość, stopień skrętu z czujnika w maglu, moment obr. z czujników tensometrycznych w skrzyni itd itp. I co najważniejsze, nie są to systemy poprawiające tylko i wyłącznie bezpieczeństwo! Dzięki nim można naprawdę szybko jechać i trzymać się asfaltu. Przykładowo, kto z was widział kierownicę w F1? Jeden z tych pokręteł dotyczy tylko i wyłącznie dyfra!
[ot] przydało by się to faktycznie przenieść, bo trochę tutaj boogiemu nabałaganiliśmy i nie twierdzę, że bez mojej winy [/ot]