Ja tego nie wiem, mam przepustnicę typu MDK-dwa potencjometry, z których jeden zbiera wartość zadaną poprzez linkę gazu i przekazuje do kompa, a ten steruje poprzez stojan i coś na kształt uchylnego wirnika na ośce przepustnicy-jej otwarciem-to znów zbiera drugi potencjometr.
Wszystko to zgrywane jest z układem ASC(jeśli jest wyłączony to uchyla tyle ile się depnie-przynajmniej tak powinno być). J przynajmniej tak to ogólnie sobie rozumiem.
Też miałem "numery" z zawieszaniem, powolnym opadaniem obrotów itp. itd., aż wreszcie w końcu kłopoty z odpaleniem, miganiem asc i już nie pamiętam co... . Rozebrałem to(demontaż osłony stojana i samego stojana, od strony linki odkręcenie śrubek) ile można i przez szczeliny skapowałem że na każdym potencjometrze są po dwie ścieżki i ślizgi(nie pamiętam nazewnictwa elektryczno-elektronicznego).
Napryskałem tam odrdzewiaczo-smarownika LM40(liqulimoly), przepłukałem benzyną ekstrakcyjną, i odpowiednio delikatnie powciskałem białego smaru-Technicoll z ptfe- strzykawką i grubszą igłą(0,8mm). Dużo dłubania, cierpliwości i ostrożności ale od prawie roku "tfu" mam spokój.
Podobne jak te potencjometry:
http://www.justanswer.com/bmw/1gauu-pro ... ensor.htmlw oplach udawało mi się reanimować poprzez zanurzenie w mieszance nafty, wd40 i oleju i podgrzewanie w garnuszku na kuchence. Gdy puścił kilka baniek powietrza, to po ostygnięciu(w tej kąpieli) zasysał do wewnątrz ww. mieszankę i poprzez pokręcanie np. końcówką rączki szczotki do zębów można było "odświerzyć" styki wewnątrz. Ta operacja jest niebezpieczna i bardzo smrodliwa, bo mieszankę z TPS-em trzeba trochę podgrzać i uważać żeby się nie zajarała. Także lepiej to robić na zewnątrz np. na jekiejś grzałce której się można pozbyć i szybko wyłączyć.
W domu nasłuchałem się wtedy wielu serdecznych wiązanek.

To tyle moich opowieści dziwnej treści.
Pozdrawiam!