maaaad napisał(a):
renoraines napisał(a):
Pada argument, ze urzednicy niewiele zarabiaja 1800/mc.Pamietajmy, ze w urzędach są 13stki, premie, wczasy pod grusza,takze podwyzki o wskaznik inflacji itd, zliczając to wszystko wyjdzie już ponad 2000/mc. Ktoś powie, ze to nadal niewiele, ale te dodatki (ktorych w wiekszosci nie ma u prywaciarza) podwyzszają wynagrodzenie i temu nie mozna zaprzeczyc. Dodatkowo nepotyzm.
W kwocie 1800 zł ująłem 13-tkę. Finansowania wczasów pod gruszą nie ma, podwyżek o wskaźnik inflacji nie ma. Są bonusy (paczki na święta, dofinansowanie do wyjazdów integracyjnych), jednakże pochodzą one z funduszu socjalnego, tworzonego ze składek odprowadzanych od wynagrodzenia. Co do nepotyzmu - zjawisko naganne, ale nie jest to wielka skala.
Podwyzki o wskaznik inflacji są zawarte w regulaminie wynagradzania, w związku z tym wypłacane sa wiosną za poprzedni rok z wyrównaniem od stycznia. ( Inne podwyzki w budzetowce czyli np dla nauczycieli/20 godzinny tydzien pracy, tylko sygnalizujac). Dalej
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/700-mi ... 82874.html Cytuj:
Liczba urzędników państwowych przyprawia o zawrót głowy. W administracji publicznej według danych GUS na koniec 2011 r. zatrudnionych było ponad 430 tys. osób! Oznacza to, że ich liczba od początku lat 90. zwiększyła się prawie trzykrotnie. A za samej kadencji premiera Donalda Tuska o blisko 50 tys. osób. Nic więc dziwnego, że rząd dba o podporę swojej władzy. Jak wynika z projektu ustawy budżetowej, w przyszłym roku do kieszeni osób zatrudnionych w państwowych jednostkach budżetowych wraz z dodatkami trafi blisko 28 miliardów złotych! To suma aż o 684 mln wyż-sza niż w tym roku. Natomiast prawie 800 tys. więcej niż w 2012 r. przeznaczone zostanie na wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.
Powolujesz sie na fundusz socjalny to prosze, pierwszy przykład z brzegu, finansowanie wczasow pod gruszą przez urzad w Lezajsku.
Zarządzenie Nr 5/2012 Kierownika Urzędu z dnia
25 stycznia 2012 r.
w sprawie ustalenia regulaminu Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
http://prawomiejscowe.pl/institution/18 ... 7008/18718 Cytuj:
Środki zakładowego funduszu świadczeń socjalnych przeznacza się na dofinansowanie działalności socjalnej, a w szczególności:
1) dopłaty do wypoczynku krajowego i zagranicznego organizowanego przez pracowników we własnym zakresie, po przedstawieniu rachunku,
2) dopłaty do wypoczynku - "wczasy pod gruszą",
3) dopłaty do krajowych i zagranicznych wycieczek turystycznych,
4) dopłaty do leczenia sanatoryjnego,
5) dopłaty do wypoczynku krajowego i zagranicznego dla dzieci i młodzieży zorganizowanego w formie kolonii, zimowisk, obozów i obozów językowych,
6) pomoc finansową i rzeczową w formie zapomóg, bonów żywnościowych dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej bądź dotkniętych wypadkami losowymi,
7) pomoc zwrotna na cele mieszkaniowe na warunkach określonych umową,
8 ) pomoc bezzwrotna (w przypadku zaistnienia zdarzeń losowych),
9) dofinansowanie do zakładowych obiektów socjalnych,
10) dopłaty do działalności kulturalno - oświatowo - rekreacyjnej, wypoczynku w dni wolne od pracy lub wyjazdy weekendowe.
maaaad napisał(a):
renoraines napisał(a):
Prezydent miasta,urzad miasta, burmistrzowie dzielnicy, urzedy dzielnicowe, rada miasta, rady dzielnicy i jak przychodzi do załatwiania spraw, to zwykły Kowalski jest odsyłany od okienka do okienka, to nie tu, to tam, a tam pani Zosi dziś nie ma i nie przekazała sprawy koleżace, bo po co, skoro pojutrze wraca .
Prezydent miasta nie jest od załatwiania petentów. A jeśli petent jest odsyłany od okienka do okienka to m. in. dlatego, że w i tych okienkach siedzą słabo wykształcone i opłacane barany.
Przykład pokazuje przerost administracji, poza tym prezydent/zca prezydenta miasta mają rowniez dyzury i przyjmuja interesantow w okreslonych godz. Slabo wyksztalcone barany maja byc dobrze wynagradzane

? Mniej urzędników, więcej obowiązków i tym samym wyższe zarobki, cos za coś. Porównaj sobie ilu radnych ma np. Nowy Jork.
maaaad napisał(a):
renoraines napisał(a):
Kto w kampanii wyborczej 2007r obiecywał zmniejszenie zatrudnienia w administracji i za kogo rzadów 2007-2012 zwiekszono liczbe wszelkiego rodzaju urzedniczych stolków?
Fakt, PiS nawet nie silił się na obiecanie zmniejszenia administracji. Przykład nepotyzmu na moim urzędniczym podwórku najbardziej jaskrawy był właśnie za rządów tej partii - z nowym szefem przyszło paru "kolesi". Szef był z PiS. Porządny facet, ale obsadził parę stołków "swoimi" - to jest fakt.
Masz ''pretensje do garbatego, ze ma dzieci proste''. PO obiecywało zmniejszenie zatrudnienia w administracji i
nie dotrzymało kolejnej obietnicy. Administracja generuje koszty, a od pierdzenia w stolek nie ma przyrostu PKB. Przypomne, ze 3x15 % rowniez PO obiecywało i nie dotrzymało. Kolejna sprawa, na czasie, obietnica 300 mld z UE i teraz ma PO pretensje, ze rozliczana jest z tej kwoty. Ktoś kazal PO twierdzić, że bedzie konkretnie 300 mld?