Witam. Chciałbym poznać zdanie osób postronnych. Wywiązała się rozmowa na ten temat przy stole wigilijnym i mam mętlik w głowie
Jakiś czas temu złożyłem wniosek o mieszkanie. Motyw polega na tym, że są to mieszkania w systemie partycypacji. Warunki spełniłem, mieszkania będą budować od marca 2013 do maja 2014. No i teraz konkretniej o co chodzi z tą partycypacją:
wpłacam 30% kosztów budowy "mojego" mieszkania. Wybrałem sobie 3 pokojowe mieszkanie dwupoziomowe o pow 73m2. Cena 1m2=2800zł, czyli płacę 840zł za metr.
73m=61320zł
pozostałe 70% będzie spłacane przez 15lat wyższym czynszem równym 12zł za 1m2. Czynsz=876zł/mies
po 15 latach czynsz to około 250-300zł, czyli taki standard
ALE
po 15latach właścicielem mieszkania jest nadal właściciel budynku. Mieszkanie będzie moje jak je wykupię. 10% wartości mieszkania.
Nie wiadomo jaka będzie cena 1m2 za 15lat, więc to loteria.
Dodatkowo przy wpłacie partycypacji (61320zł) muszę wpłacić 8krotny czynsz jako zabezpieczenie (7008zł), czyli w sumie wykładam
68328złżeby nie było tak pięknie
muszę wziąc max 40tys kredytu.
Wg kalkulatorów to koszt około 950zł/mies przez 4lata.
zalety takiego mieszkania:
-nowe
-dwupoziomowe
-3pokoje
-garaż podziemny
-ogrzewanie miejskie
-nie wiążę się z kredytem na 15 czy 20lat
wady:
-duży czynsz przez 15lat
-mieszkanie jest gołe i wesołe, tzn są płytki w kuchni i łazience, w pokojach są panele podłogowe. Grzejniki, stolarka okienna, drzwi to wszystko jest. W mieszkaniu nie ma gazu, wszystko na prąd.
-całość to pi razy drzwi 270tys zł+remont mieszkania "pod siebie"
-miesięcznie przez 4lata to 2tys zł, później tysiak
"zwykłe" używane mieszkanie 3pok u mnie w mieście to 200tys złWpłata kasy w lutym. Z kredytem u mnie nie będzie problemu. Ze spłatą również.
To chyba wszystko.
Chciałbym poznać wasze zdanie, czy warto czy nie warto i jakieś rozsądne argumenty. Interesują mnie tylko mieszkania. Domu nie chcę-nie moja bajka