BMW Sport

wtedy nie było tańszej opcji
dokładnie
a wracając do tematu to najbezpieczniejszy jest kredyt typy 1% miesięcznie -często takie biore na 10 rat (10%) zwłaszcza na sprzęt foto
w razie jakby chcieli coś kombinować to spłacę w całości i niech eis bujają

nie na tym rzecz co tam sobie bank myśli. chodzi o sprawdzenie w jakim położeniu jest rynek i jaki wpływ to może wywrzeć na Twój portfel w przyszłości. analityk przedstawi Ci sytuację na rynku, wygodną albo nie do przyjęcia. w tej chwili mamy 800tyś ludzi z niekorzystnym kredytem we frankach, skąd oni się wzięli.

Dokładnie tak



Z tego że zadali sobie większego trudu w sprawdzeniu właśnie w jakiej sytuacji jest rynek. Tydzień badań z wujkiem guglem i by tego nie było.

google też metoda ale nie ma w Polsce jeszcze takiego nawyku tylko jakiś owczy pęd

W PKO BP nie jest, to może zbyt pracochłonne, ale w innych bankach trzeba się bardziej postarać i różnie jest z premiami.

Getin naprawdę bardzo dobrze płaci, jeśli chodzi o prowizje. Średnio można bez problemu zarabiać non stop 6000-7000zł, a w niektórych miesiącach, to i 15000zł wpadnie.

Zastanawia mnie pewna rzecz odnośnie usług bankowych i ubezpieczeń a raczej klientów z nich korzystających. Gdy pójdzie się na giełdę samochodową to co niektórzy potrafią auto za 3 tys. prześwietlić na wylot i zawsze znajdą jakieś "ale", ta sama osoba idzie do banku bierze kredyt na kilka tys. lub kupuje ubezpieczenie na dorobek swojego życia i nawet palcem nie kiwnie żeby zapoznać się z regulaminem czy owu.

Czy jak sprzedawca samochodu powiem Wam "nic nie puka nic nie stuka" to bierzecie go w ciemno, ... oczywiście że nie. Dlaczego więc ludzie postępują tak podejmując decyzje o wiele ważniejsze? Później dopiero jest wielki żal do całego świata i obrzucanie "winnych" złodziejami.

Mnie gdyby się przytrafiła jakaś przygoda z bankiem to wstydziłbym się do tego nawet przyznać bo to świadczyłoby o moim braku odpowiedzialności. Rozumiem, że nie każdy jest w stanie zrozumieć tego typu tekst ale nikt nie zabrania wziąć do domu regulaminu kredytu czy owu. Dla niektórych skutki pewnych decyzji rzutują długie lata więc może warto ruszyć głową i poświęcić czas na przeczytanie kilku stron tekstu a w razie pytań dopytać się fachowców.

ja odpowiadam w bankach i w innych miejscach na podobne gadki odpowiadam podobnie "Ja się na tym nie znam! Jestem inżynierem samochodów i maszyn roboczych" hehe pozdrów tą panią ode mnie


btw - to tekst z "Czterdziestolatka"

jawa85, dla większości ludzi przeczytanie ze zrozumieniem gazety jest problemem a co dopiero umowy kredytowej czy ubezpieczeniowej.

Przecież ten 'bankier' to taki elegancki i wykształcony, nie, oni nie może nas oszukać !
Nie to co ten Stefan z wąsem spod trójki co na giełdzie autami z RFN handluje !


Ja pamiętam jaki dupościsk łapała babka z PKO jak umowę o kartę kredytową podpisywałem i blokowałem kolejkę bo chciałem całą przeczytać. Na koniec rzuciła zbulwersowana "od kiedy ja tu pracuje to jeszcze nikt całej umowy nie czytał"

Jeśli o kredytach hipoecznych mowa, bo taki mnie czeka, na co zwrócić uwagę, co byście radzili patrząc po własnych błędach itp. Czy brać w Euro czy w PLN? W sumie już praktycznie wybrałem, ale ciekawi mnie Wasza opinia.

okazja na dobry kredyt walutowy pojawia się raz na kilka lat i trwa nie dłużej niż jeden do dwóch miesięcy, a chętni są zawsze . internetowi analitycy z portali ekonomicznych przedstawiają prognozy krótkoterminowe, kredyt hipoteczny jest na 20 lat a rynek zmienny w czasie, jeden do czterech lat zmiana kierunku. jak ktoś gdzieś napisał że eurpln bedzie po 3zł to jak długo?
jak brałbyś po 5zł w 2009r a rynek skoczyłby do 6zł to tracisz 20%, jak zejdzie do 3zł to zyskujesz 40%, była okazja.
jak weźmiesz teraz po 4zł i skoczył do 6zł to tracisz 50% jak spadnie do 3zł to zyskasz 25% ,gra niewarta świeczki.
jak weźmiesz po 3zł to przegrałeś totalnie.

na szali masz niemiecki walec z pragmatyczną Angela Merkel za kierownicą vs polski ponton z donaldem tuskiem na pokładzie ze scyzorykiem w ręku zamiast wioseł

Kwestia czy lubisz hazard czy nie. Zresztą teraz walutowego to możesz łatwo nie dostać.

Pan Leszek musi mieć przecież za co zalać Veyrona

za bardzo upraszczasz - a gdzie euribor, wibor, marża ? Zakładasz że kredyt będzie od razu spłacony, a większość jest ciągnięta przez ponad 2/3 trwania umowy (na 30 lat ktoś bierze, nie spłaci po 3 a raczej po 20 lub 30). To nie jest takie proste i nie tylko wyznacznik kursu jest istostny. Ja mimo, że kurs poszedł do góry to średnio 500 PLN m-cznie ratę płacę mniejszą jakbym płacił w PLN. Czemu - spadł EURIBOR i oprocentowanie jest mega niskie w porównaniu do WIBOR + marża w PLN. Co prawda straciłbym trochę jakby mi wpadło nagle trochę gotówki na spłatę całości, ale też się tym nie będę martwił ponieważ oprocentowanie jest tak niskie że i tak bardziej opłaca się wrzucić środki na lokatę i czekać na niższy kurs.

Wiele się mówi o trefnych kredytach we franku - wszyscy tylko nie biorą czego innego pod uwagę. W dużej ilości przypadków, gdyby ktoś zaciągnął kredyt w PLN zamiast we frankach jak był po circa 2 PLN z niską marżą a obecnie prawie zerowym liborem to miałby wyższą ratę jak teraz we frankach. Więc jest to płapka głównie dla tych, którzy mają teraz środki na spłatę kredytu w całości lub chcą sprzedać i zmienić mieszkanie, lub bank przyczepił się do przekroczenia wartości kredytu w stosunku do mieszkania.

racja, z kredytem walutowym nie miałem do czynienia, z zmiennością kursu walut mam duże doświadczenie, ale jak dochodzi do tego zmienne oprocentowanie ze zmianą kursu waluty to nie wiedziałem, czego własnie się dowiedzieliśmy, na pewno zainteresowani będą mieli co rozważać.
aktualny kurs walut ani nie jest na max ani na dołku, to jak się ustawić z kredytem

Bury, chcesz mieć w miarę święty spokój albo wiesz że szybko (np. w 5 czy 10 lat spłacisz kredyt) bierzesz PLN - w miarę, bo WIBOR też skacze w pewnym zakresie i nie wiadomo co będzie jak przyjmiemy EUR

Chcesz spróbować oszczędzić i zaryzykować bierzesz w walucie - przeważnie marża wyższa, ale oprocentowanie międzybankowe mniejsze. Dla przykładu teraz WIBOR to 4,07 % a EURIBOR to 0,192 %. Przy PLN dostaniesz niższą marże powiedzmy 1%, więc masz oprocentowanie 5,07% a przy EUR nie wiem ile teraz ale pewnie coś koło 2% jak masz dobre zarobki to daje 2,192 %. Ale w EUR biorąc pod uwagę spread nie opłaca się ryzykować z myślą o wcześniejszej spłacie - jego trzeba świadomie wziąć na dłuższy okres czasu, bo inaczej prawie na pewno nie będzie Ci się opłaciło. Tutaj też nie wiadomo co będzie jak przyjmiemy EUR.

Tutaj decyzję musi podjąć każdy sam, bo to ryzyko którego nikt nie weźmnie za Ciebie.

To jeszcze historia europejskiego systemu walutowego i waluty euro w jednym obrazku