Cytuj:
Wolą nie mieć premii wolą mieć obciętą pensję za niewyrobione minimum niż zarabiać więcej ale pracować.
Widocznie różnica nie jest warta zachodu. Myślisz, że jakby za staranie się było +5k więcej, to że by nie biegali przed Tobą na czworakach?
Cytuj:
Nie raz pisząc przez allegro czy zapytania mailem zadaję 3 pytania. Uwierz mi że bardzo często się zdarza że to za dużo.
Na skalę uderzającą. Do tego dzwonią, żeby podać im numer konta
Cytuj:
bardzo bym chciał, żeby jakiś ekonom mi wyjaśnił, dlaczego w Polsce tak mało zarabiamy.....
Wątpię, że tu potrzeba ekonoma. Świat jest naprawdę prosty (poza tym kreowanym przez lewicowe media, tam wszystko jest tak zagmatwane, że człowiek nie wie jak się nazywa). Zarabiamy mało, bo przez ustrój socjalistyczny koszty pracy są gigantyczne i wszystko przestaje się opłacać (ile chcemy komuś zapłacić, a ile on nas kosztuje z powodu państwowej grabieży). To kompletnie zabija przedsiębiorczość i hamuje gospodarkę.
Im więcej pieniędzy jest ludziom zrabowane, tym mniej mają na wydawanie na rynku, a im mniej kupują towarów i usług, tym mniej potrzeba rąk do pracy, żeby im tego dostarczać, a więc rośnie bezrobocie - tym bezrobotnym też się nie przelewa, więc też nie napędzają gospodarki i tak w socjalizmie wszystko umiera (poza czerwoną klasą rządzącą, która jest coraz bardziej objedzona). Firmy są tu zakładane w bólach, nierzadko potrzeba kilka miesięcy, żeby łaskawie pozwolono zacząć działać. Trzeba generować spory minimalny dochód, żeby starczyło choćby na sam ogromny haracz na zusy śmusy, a im jesteś lepszy i generujesz większy zysk, tym płacisz większą karę od dochodu. W dodatku masę czasu i wysiłku zajmuje omijanie debilnych przepisów i inwigilacji przez skarbówkę. Można by tak jeszcze wymieniać i wymieniać, ale ten kto jest w stanie zrozumieć, to zrozumie. Nic dziwnego, że później wszyscy kombinują robiąc pajacyki i stając na głowie, bo ciężko tu uczciwie wygenerować zysk skoro z jednej strony utrzymanie firmy sztucznie kosztuje i towar lub usługa przez to drożeje, a z drugiej okradzeni ludzie nie mają za co u ciebie kupować.