BMW Sport

Witam
To mój pierwszy manual więc przepraszam z góry jeżeli coś napiszę nie tak ale nie jestem mechanikiem Wahacze wybrałem firmy Meyle HD z początku miałbyć lemforder ale ostateczny wybór Meyle i tuleje TRW.Jakby ktoś był zainteresowany to wahacze lemforder mogę sprzedać po 415 zł i tuleje za 145 trw komplet.Handluję częściami więc mam dobre ceny towar biorę z Inter Cars więc w stu procentach będzie to produkt oryginalny
Więc tak narzędzia które użyłem :
Płaski klucz 22 do odkręcenia środkowej częsci wahacza klucz 19 do odkręcenia sworznia przy kole klucz 16 do odkręcenia tulei wahacza,wybijak do sworzni młotek

Najpierw luzujemy śruby koła podnosimy na lewarku zdejmujemy koło.Ja zaczęłam odkręcenia wahacza od tulei wahacza 2 śruby klucz 16 (śruby zaznaczone strzałką )
Następnie odkręciłem śrubę od środkowej tulei wahacza zaznaczonej na zdjęciu klucz 22 - z prawej strony jest w miarę podejście wiec zwykłym płaskim nie powinno być dużo zabawy ale z lewej strony jest słabe podejście dlatego dobrym rozwiązaniem byłby klucz 22 z grzechotką płaski ja takiego nie posiadałem więc poradziłem sobie zwykłym.

Później odkręcamy śrubę sworznia zaznaczoną na zdjęciu

Następnie wsadzamy między sworzeń a belkę trzymająca wahacz wybijak i pobijamy w niego młotkiem aż tuleja wyskoczy z miejsca mocowania wahacza tak samo postępujemy z kolejną tulejką.
Jeżeli mamy dobre tuleje wahacza nie ma na nich luzu zdejmujemy je i zakładamy na nowy wahacz.Dobrym rozwiązaniem jest nasmarowanie środka tulei płynem do naczyń wtedy lepiej jest zamontować na wahacz.Ja założyłem na jeden wahacz starą tuleje a na drugim była wyrobiona więc musiałem kupić nową wybrałem TRW bo jest dobra jakościowo i przystępna cenowo 145 zł/komplet później jednak i na drugim zmieniłem na nową bo i tak sprzedają te tuleje kompletami.Więc przed wymianą proszę sprawdzić dwie czy są dobre.
Tak wyglądają nowy wahacz z założoną starą tuleją:

Oczywiście na zdjęciach gdzie opisuję śruby to już nowe założone wahacze.
Zakładamy nowe wahacze przykręcamy lekko śruby aby wahacze trzymały następnie zakładamy koło i dociągamy śruby na opuszczonym kole tz koło musi stać na podłożu.
Założenie w kolejności odwrotnej
Po montażu należy sprawdzić ustawienie zbieżności na stacji diagnostycznej i jeżeli będzie .
Mam nadzieję że się komuś przyda

Wahacz dokręcamy na opuszczonym aucie na kołach jak kolega wyżej zauważył oraz z nominalnym obciążeniem (nie pamiętam dokładnie jakie dane były podane w książce sam naprawiam), które powinno wynosić mniej więcej taki ciężar z jakim najczęściej się poruszasz aby tuleje były jak najmniej naprężone podczas eksploatacji taka podpowiedź dla zainteresowanych.
Tak na marginesie napiszę, że do ori wahaczu po sfrezowaniu kołnierza pasują tuleje z mele hd (do wahaczy do e46), wiem bo sam wymieniałem
Pozdrawiam

szosti, a jaka jest różnica dla sworzni czy tulei, według mnie żadna, za to przy łącznikach stabilizatora już jest.

te tuleje trzeba wymienić zawsze, a nie na nowych wahaczach montować stare tuleje.
po drugie gdzie tak pisze, że dokręca się na stojącym pojeździe ?
meyle hd to te co niby można wsprasowywać sworznie ? jeśli tak to współczuję na takich wynalazkach jeździć

witam, kolega dokrecajac wszystko na opuszczonym aucie postapil zgodnie z procedura montazu wahaczy np. w vag-u (audi) . w bmw e46 nie ma takiej potrzeby, ale jesli tak zrobil to nie blad! lacznik stabilizatora tez mozna dokrecac na podniesionym lub opuszczonym aucie nie ma roznicy!!!!!! brawo za samodzielne naprawy przy aucie

Kolego wahacze meyle już są sprawdzone przez wielu użytkowników tego forum i raczej złych opinii brak.Więc nie wiem w czym Ci przeszkadza że sworzenie są wprasowane na pewno one nie wypadną podczas jazdy.

Właśnie ten temat bardzo mnie interesuje, chcę to zrobić samodzielnie, ale nie wiem jakie sprzęty będą potrzebne i od czego właściwie zacząć???

Przecież wszystko opisałem co jest potrzebne i jak zrobić.W razie pytań pisz na PV.

dworak21 ..... Fajny nick

Witam mam dwa pytania czy trzeba sanki opuszczać żeby wymienić przedni wahacz czy jakoś się da bez opuszczania normalnie czy jest podejście do odkręcenia górnej śruby
??
i czy jeżeli jest tulejka dobra to trzeba ją też odkręcić i wyjmować razem z wahaczem czy da się wyjąć wahacz bez demontażu tulejki i wymienić na nowy ???

Też przymierzam się do wymiany wahaczy z przodu i z tego co czytałem w tej foto-poradzie (jak i na innych forach), nie trzeba ruszać sanek.

Jak zamierzasz wyciągnąć wahacz bez odkręcania tulei? A to ciekawe - demontujesz wszystko + wymiana tulei.

Tuleje da radę wymieniać bez demontażu wahacza, robiłem to wielokrotnie.
Przy demontażu całego wahacza tuleje się odkręca, zajmuje to całą minutę.
Sanek nie ruszamy, dojście jest.
Wahaczy nie trzeba dokręcać na opuszczonym samochodzie. Są na sworzniach więc nie ma to znaczenia,
Tylko w przypadku wahaczy z tulejami gumowo-metalowymi śruby dokręca się na opuszczonym samochodzie.

Skoro temat lekko odświeżony to i ja zapytam tylko o jedną rzecz
Czy po katorżniczym demontaży wahaczy, nowe ciężko się nabija? Można przed montażem wahaczy posmarować czymś w okolicach sworzni (np. smarem miedzianym) aby w przyszłości lżej się ściągało?

Czytałem ciekawe opinie, że mega ciężko demontuje się wahacze i trzeba się nieźle namęczyć widelcem do wybijania sworzni...żeby je wybić - stąd pomyślałem o nasmarowaniu.

No i pozostaje kwestia wbijania...czy lekko wchodzi? Trzeba się wspomóc młotkiem czy ręką w zupełności wystarczy?

Moje wyszly dosc latwo, pare uderzen mlotkiem wokol swozni + pare uderzen w wybijak i wyszly bez problemu.
A wlozenie nowych nie przysparza tez problemow, lekko mlotkiem dobic a potem nakretka dociagnac i jest ok.

Ja tez mam meyle HD, przejechalem na nich 47tys w niecale 2 lata i na swozniach luzow nie ma, za to na tulejach juz powoli zaczynaja sie pojawiac i na wiosne bede musial je zmienic. Ale ogolnie polecam!

dzięki kolego za radę
W październiku zabieram się za wymianę na MEYLE HD.

Z tego co wiem to jak będę też wymieniać łączniki stabilizatora...to wtedy dokręcać na spuszczonym aucie - wahaczy nie trzeba.

wedlug mnie lacznika stabilizatora tez nie ma potrzeby przykrecania na opuszczonym aucie bo tam tez sa swoznie.

Po trzech godzinkach udało mi się właśnie wymontować i zamontować nówkę wahacz było ciężko go wybić ale tulejkę środkową wybiłem od góry prętem a tą od koła za pomocą młotka i łapki , same śruby też było chwile zabawy żeby ruszyć ale to poszło szybko póżniejsze zamontowanie wahacza poszło szybciutko bez problemu , ale żeby sobie ułatwić poluzowałem sanki z lewej strony żeby było łatwiej odkręcić tulejkę dokładnie tą dolną śrubę bo jest gorszy dostęp do niej oczywiście robiłem lewy wahacz prawy jest 100% sprawny nie ma żadnych luzów nawet jak poruszałem wahacz łapką nic się nie działo złego tulejkę pozostawiłem starą była/jest w BDB stanie

gratulację - jakbyś tylko mógł dokładniej sprecyzować dlaczego poluzowałeś/odkręciłeś sanki? Gdzie tam niby jest kiepskie dojście do śruby?

noSound87, Są dwie śruby które trzymają tulejkę na wahaczu ta górna śruba do niej dojście jest bezproblemowe ale ta poniżej jest bardzo blisko sanek i używając kluczy nasadowych w moim przypadku dość grubych tych nakładek nie miałem możliwości odkręcenia tej śruby dlatego poluzowałem sanki 2 śruby i gitara , oczywiście płaskim kluczem jest dobre podejście ale klucz nasadowy z przedłużką oddaje inną siłę na odkręcanie a takich kluczy używałem

jeszcze trochę odkopię temacik ...powiedzcie mi czy po założeniu wahaczy i skręceniu wszystkiego, prawidłową "kuracją" będzie opuszczenia auta na koła (wiadomo, że jak auto jest w górze to amory są "napompowane") i ponowne podniesienie celem ponownego dokręcania śrub?

Chodzi o to, czy nie jest tak, że sworznie układają się po spuszczeniu auta i trzeba jeszcze to skontrolować czy nie ma luzów itp. ?