witam

Ostatnio zauważyłem że moja bunia coś zaczeła niedomagać. Mianowicie, wczoraj jadąc po autostradzie nagle przy 160 km/h poczułem jakiś opór, auto nie miało mocy dalej jechać. Pozniej problem ustał, ale dziś znowu sie pojawił. do 3 biegu ładnie wkreca sie na obroty, a na 4 i 5 max obroty to 4,5 tys

i wiecej jak 160 nie poleci. dzieje sie tak co jakiś czas od wczoraj, wczesniej było ok.
zaznaczam że nie katuję auta do odcinki czasem tylko lubię je przegonić po autostradzie żeby sprawdzić czy wszytsko gra..
obstawiam czujnik wału ( raz już wymieniany na oryginal. siemens ok 80 tys km temu, konczoce sie sprzegło albo nie daj boże vanosa albo dwumase

czy na inpie będzie można wykryć co to jest ?
p.s dodam że problem zapchanego kata ju z mnie nie dotyczy bo go tam po prpstu od dawna nie ma...kiedys to on dawal takie objawy ale teraz to skonczyly mi sie pomysly co to może być.
pomóżcie plis
