KANO napisał(a):
Bez wspomagania jeszcze spokojnie dasz radę jechać, a jak sworzeń wyskoczy lub się uszkodzi bo był wymieniany to jedno koło pojedzie ci prosto, a drugie będzie skręcać...miłego wtedy w manewrowaniu jednym kołem.
Baw się w wymianę sworzni w ori wahaczach, ja tego nie polecam bo tu chodzi o bezpieczeństwo, a nie o minimalne mniejsze koszty. Jak kogoś nie stać na nowe części do bmw niech kupi sobie golfa III (będzie wszystko tańsze).
Piszesz tu regenerowaniu maglownicy...chyba troszkę nie rozumiesz tego co można regenerować bez utraty funkcjonalności, a co można regenerować bo ktoś bawi się w takie fuszerki.
Ja podam przykład chociażby tarcz hamulcowych, regeneracja = toczenie, jak ktoś tak robi jest kompletnym idiotą, nie dba o bezpieczeństwo swoje i innych.
Z jednym się tylko zgodzę, że jak ktoś sobie kupi wahacze jakiejś tam firmy meyle hd i później wymienia sworznie to ok bo są wymienne. W ori są nie wymienne i koniec kropka.
Dałem przykład odnośnie magla - chodziło o wypłatę z OC.
Przeczytaj ze zrozumieniem poprzednie posty, wtedy pojmiesz o co mi chodziło.
Co do wahaczy to tak samo wymienia się sworznie w wahaczach meyle HD jak i OEM.
Nie ma w tym filozofii.
Gdybyś chodź trochę znał się na mechanice wiedziałbyś że sworzeń nie może wypaść, ponieważ od dołu trzyma go kołnierz a od góry jest przykręcany, poza tym w każdym wahaczu czy to regenerowanym czy też nowym sworznie są wprasowywane do gniazd. Po prostu nie ma innej możliwości jego montażu, dlatego nie mów mi że sworzeń wypadnie i koło samo Ci skręci...
To są brednie!
Widać dokładnie że kołnierz opiera się o materiał w wahaczu.

To samo tutaj...

Przy długim sworzniu jest identycznie.

Więc wytłumacz mi jak niby ten sworzeń miałby wypaść ????